Trybunał w Strasburgu 16 kwietnia ogłosi wyrok w sprawie katyńskiej

"Wyrok ogłaszany publicznie oznacza nadanie przez trybunał wielkiej rangi skardze katyńskiej. Warto przypomnieć, że nawet w przypadku głośnych spraw, jak np. koncernu naftowego Jukos, wyrok nie był przedstawiany publicznie. To wyjątkowa sprawa" - powiedział w piątek PAP prof. Ireneusz Kamiński, który wraz z innymi prawnikami reprezentuje przed strasburskim trybunałem krewnych ofiar zbrodni katyńskiej, oskarżających władze Rosji o złamanie kilku przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. O terminie ogłoszenia wyroku w sprawie Katynia poinformowała "Rzeczpospolita".



W sprawie skargi katyńskiej strasburscy sędziowie ostateczny wyrok wydali 20 marca. "Oczywiście nie znamy i nie poznamy jego treści przed 16 kwietnia. Ogłoszenie wyroku, które ma nastąpić o godz. 11, będzie krótką ceremonią. Prezes izby trybunału ogłosi to, co najważniejsze, a więc konkluzję, a potem będzie miało miejsce mniej więcej półgodzinne uzasadnienie i przytoczenie najważniejszych argumentów. Z pokorą czekamy na poznanie rozstrzygnięcia, mając nadzieję, że będzie satysfakcjonujące dla skarżących. Zrobiliśmy wszystko, aby przekonać trybunał do racji skarżących" - dodał Kamiński.



Rozprawa publiczna w sprawie skargi katyńskich odbyła się 6 października 2011 r. Krewni ofiar zbrodni katyńskiej, m.in. Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego w Katyniu oficera artylerii Wincentego Wołka, zarzucili władzom Rosji m.in., że nie dokonały należytej kwalifikacji prawnej tej zbrodni, nie ustaliły jej sprawców i nie wyciągnęły wobec nich konsekwencji. Ważna dla skarżących jest także rehabilitacja prawna ofiar zbrodni katyńskiej i ujawnienie całej dokumentacji rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, które Rosjanie umorzyli w 2004 r., utajniając jednocześnie jego akta.



Trybunał w orzeczeniu ma ocenić, czy po 1998 r. rosyjskie władze przeprowadziły rzetelne śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Ewentualne korzystne dla polskiej strony orzeczenie może spowodować ponowne jego wszczęcie i tym razem skuteczne przeprowadzenie, a także wypłatę odszkodowań dla skarżących.



Początkowo skarżący deklarowali, że nie będą się domagać odszkodowań finansowych ze strony Rosji. Żądali wyłącznie symbolicznego odszkodowania w wysokości jednego euro. Po połączeniu sprawy Witomiły Wołk-Jezierskiej i innych skarżących ze sprawą skargi katyńskiej złożoną przez Jerzego Janowca i Andrzeja Trybowskiego, którzy zażądali odszkodowania finansowanego po 50 tys. euro, kwestię ewentualnego odszkodowania dla wszystkich skarżących pozostawiono do uznania przez trybunał.



"Warto przypomnieć, że ewentualne odszkodowania nie będą dotyczyły samej śmierci polskich obywateli z 1940 r., ale sposobu traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej przez rosyjskie władze po 5 maja 1998 r., gdy Rosja przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka" - podkreślił Kamiński.



W Rosji krewni ofiar zbrodni katyńskiej bezskutecznie zwracali się do Głównej Prokuratury Wojskowej o przyznanie krewnym ofiar NKWD z 1940 r. statusu pokrzywdzonych w rosyjskim śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej oraz o zrehabilitowanie zamordowanych. Zgoda rosyjskich prokuratorów oznaczałyby, że krewni mieliby dostęp do dokumentacji śledztwa, dzięki czemu mogliby poznać okoliczności śmierci swoich bliskich. Na wnioski krewnych ofiar rosyjska prokuratura odpowiadała negatywnie, a jej odmowne decyzje podtrzymały rosyjskie sądy.



Obecność na ogłoszeniu wyroku zadeklarowała w piątek jedna ze skarżących Krystyna Krzyszkowiak, córka zamordowanego w Twerze komendanta policji. "Tak jak byłam na rozprawie, tak i teraz pragnę być na ogłoszeniu wyroku" - powiedziała PAP Krzyszkowiak. Podkreśliła, że poza spełnieniem oczekiwań przedstawionych na rozprawie w Strasburgu, liczy także na to, że ewentualny korzystny wyrok umożliwi jej i innym skarżącym ekshumację i ściągnięcie szczątków ofiar zbrodni katyńskiej do Polski. "Chcemy, by władze Rosji umożliwiły ściągnięcie szczątków naszych ojców do Polski. To jest dla nas rekompensata" - podkreśliła Krzyszkowiak.



W rozprawie, poza krewnymi ofiar NKWD i ich pełnomocnikami prawnymi oraz polskim MSZ, udział wzięli przedstawiciele rządu Rosji. Strony odpowiadały m.in. na pytanie: czy masowy mord na polskich jeńcach można określić jako zbrodnię wojenną. Kwestia ta - podjęta przez trybunał - umożliwiałaby rewizję rosyjskiej kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej, a w konsekwencji - po korzystnym dla polskiej strony wyroku – otwierała drogę do wznowienia rosyjskiego śledztwa katyńskiego i pełne wyjaśnienie przez Rosję mordu z roku 1940.



W imieniu rządu Rosji stanowisko to wyraził wiceminister sprawiedliwości Georgij Matiuszkin, który zamiast o zbrodni katyńskiej popełnionej przez sowiecką Rosję na 22 tys. polskich obywateli, mówił o "wydarzeniach katyńskich" lub "tragedii", natomiast o zabitych w Katyniu oficerach jako o "zaginionych". Powtórzył tym samym wcześniejsze stanowisko Rosji w tej sprawie z października 2010 r. wyrażone w piśmie do strasburskich sędziów.



Matiuszkin podkreślał, że skargi katyńskie nie powinny być rozpatrywane w Strasburgu także dlatego, że nie tylko polscy oficerowie zginęli długo przed 1998 r., czyli datą przyjęcia przez Rosję konwencji, ale także dlatego, że badane przez Trybunał śledztwo rosyjskie ws. Katynia rozpoczęło się wcześniej - czyli w 1990 r.



Wyrok w sprawie skargi katyńskiej nie będzie prawomocny. Każda ze stron będzie miała możliwość złożenia wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy przez Wielką Izbę trybunału (17 sędziów). Taki wniosek jednak może, ale nie musi być uwzględniony przez trybunał (czyli jest inaczej niż w polskim sądownictwie, w którym jeżeli apelacja spełnia kryteria formalne, to musi być rozpatrzona). Wynika to z tego, że trybunał prowadzi wiele spraw (obecnie ok. 160 tys.), uznano zatem, że rozpatrzenie apelacji przez Wielką Izbę nie jest automatyczne.



Władze Rosji przyjęły Europejską Konwencję Praw Człowieka 5 maja 1998 r. Tym samym zobowiązały się do przeprowadzania skutecznych postępowań wyjaśniających w przypadku, gdy doszło do zabójstw na terenie ich kraju lub - co dotyczy zabójstw popełnionych przed 5 maja 1998 r. - miały one miejsce w granicach ZSRR, którego prawnym następcą jest obecna Rosja. Pojęcie "skutecznego postępowania wyjaśniającego" można określić na podstawie już ugruntowanego orzecznictwa trybunału. Chodzi tu m.in. o wyjaśnienie okoliczności morderstwa, a następnie ustalenie sprawców i adekwatne wyciągnięcie wobec nich prawnych konsekwencji.



Norbert Nowotnik (PAP)



nno/ ls/ jra/




Dyskusja na dany temat:


Aktualnie brak wiadomości dla tego tematu. Chcesz być pierwszy ? Napisz wiadomość >


Najświeższe wiadomości IOH News:

Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna

Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.
2012-12-04 09:56:00

"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"

Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.
2012-12-03 21:23:51

Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej

W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.
2012-12-03 18:45:39

Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"

Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.
2012-12-03 15:10:31

Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat

Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.
2012-12-03 13:42:17