Toruń: Polacy podpiszą pokój z Krzyżakami

"W niedzielę będzie niepowtarzalna okazja do wyobrażenia sobie historycznej chwili podpisania I pokoju toruńskiego. Podczas inscenizacji, zatytułowanej +Z przeszłości w przyszłość 1411-2011-2411+, zgromadzeni na Rynku Staromiejskim widzowie zobaczą, jak przedstawiciele strony polskiej i krzyżackiej przybiją na dokumentach swoje pieczęcie, po czym zgodnie z obyczajami dyplomacji nastąpi wymiana pergaminów" - zapowiedziała w piątek rzeczniczka prezydenta Torunia Aleksandra Iżycka.



W drugiej części imprezy przygotowany zostanie dokument adresowany do mieszkańców miasta, którzy za 400 lat będą przypuszczalnie świętować 1000-lecie zawarcia pokoju. Na długim pasie papieru władze miasta i uniwersytetu oraz wszyscy chętni mieszkańcy przekażą potomnym swoje przesłanie.



"Spisane gęsim piórem myśli zamknięte zostaną w +kapsule czasu+ i przekazane do miejscowego archiwum. Na kapsule widnieć będzie napis +Toruń 2011 – Toruniowi 2411+" - ujawniła rzeczniczka.



Decyzją toruńskich radnych rok 2011 został ogłoszony Rokiem Pierwszego i Drugiego Pokoju Toruńskiego. Od zawarcia pierwszego mija w tym roku 600, a drugiego - 545 lat.



Z okazji rocznicy na niedzielę zaplanowano także warsztaty zatytułowane "Szary pergamin, woskowa pieczęć i gęsie pióro", których uczestnicy dowiedzą się, jak pracochłonne było przygotowanie dokumentów pokoju toruńskiego z 1411 r. Organizatorzy pokażą kroje dawnego pisma i zaprezentują, jak powstawały barwne miniatury wypełniające średniowieczne rękopisy.



W zaaranżowanym na średniowieczne skryptorium zabytkowym zborze na Rynku Nowomiejskim, gdzie mieści się siedziba fundacji Tumult, sprawdzić się będzie można w czyszczeniu pergaminu, pisaniu na papierze gęsim piórem, rylcem na woskowych tabliczkach, w tworzeniu inicjałów oraz w wyciskaniu pieczęci. Wszystkie te umiejętności przydadzą się przy wysyłaniu komunikatu dla torunian żyjących w 2411 r.



O rocznicy podpisania słynnych traktatów polsko-krzyżackich przypominają eksponowane w mieście bannery. W lutym mieszkańcy i turyści mieli rzadką okazję obejrzenia w toruńskim Muzeum Okręgowym obu średniowiecznych dokumentów, na co dzień przechowywanych w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie.



1 lutego 1411 r. został zawarty w Toruniu traktat pokojowy między królem polskim Władysławem i wielkim księciem litewskim Aleksandrem Witoldem a wielkim mistrzem Henrykiem von Plauenem, kończący "wielką wojnę" z zakonem krzyżackim z lat 1409-1411. Wzajemne przekazanie opieczętowanych dokumentów pierwszego pokoju toruńskiego odbyło się dopiero 10 maja 1411 r. na uroczystym zjeździe króla polskiego i księcia Witolda z wielkim mistrzem Henrykiem von Plauenem pod Złotorią. (PAP)



olz/ hes/




Dyskusja na dany temat:


  • Damian18 napisał:

    Samolot też, skoro w zasadzie powinien móc operować na amerykańskim paliwie. :wink:

  • A to dlaczego? Tak go zaprojektowano?

  • Brodeur napisał:

    Który powinien być przystosowany do współdziałania z NATO. Główny powód dla którego odrzuca sie konstrukcje wschodnie to nie przystosowanie do NATO, dlaczego dla Gripena miało by być inaczej?? Bo jest z zachodu?? ;) ;)

  • Damian18 napisał:

    Gripen to alternatywa dla państw nie mających środków finansowych lub z jakichś innych przyczyn nie mogące zakupić większych i lepszych samolotów. Zresztą to dziwne że Szwedzi nie chcą operować na JP5, skoro Gripen używa w zasadzie amerykańskiego silnika. Zresztą to ich problem, mnie cieszy to że SP RP zakupiły F-16, jedyne zmartwienie to to że tak mało...

  • Ja tam wcale nie martwię się z tego powodu. Siły powietrzne to kosztowna zabawka i bynajmniej wcale nie uważam aby było nam potrzeba więcej niż 50 samolotów wielozadaniowych. To i tak dużo jak na nasze możliwości z punktu widzenia zasobów portfela przeciętnego Polaka. Może to są samoloty ze szwedzkim motorem? Latają takie jaszcze? Albo to jakaś ich modyfikacja? Niezależnie od powyższego, posunięcie ze zbudowaniem silników pod uniwersalne paliwo cywilne nie jest głupim pomysłem. Dotyczy to zwłaszcza państw których nie stać na tak rozdęte siły zbrojne jakie posiada np. USA. To powinno dość znacznie upraszczać pozyskiwanie i magazynowanie zapasów. Co znaczy lepszych? Myślę że ważniejszym czynnikiem wyboru wschód-zachód niż „dostosowanie do NATO”, choć NATO to USA ;) , jest to że przemysł tego wielkiego kraju, jest w stanie dostarczyć praktycznie dowolną ilość sprzętu jaki ktoś jest w stanie zamówić. Tego raczej nie można powiedzieć o Rosjanach, ani właściwie o żadnym innym producencie. To jest największa ze wszystkich zalet maszyn z symbolem F- przed liczbą. Poza tym, samolot to tylko nosiciel. Pod jakim względem Gripen nie jest przystosowany do współdziałania z NATO? Tylko bez jojczenia o paliwie, to tak jakbym zaczął narzekać że mój „kredens” nie nadaje się do użytkowania bo nie mogę lać do niego avgasu.

  • marek8888 napisał:

    Nie przesadzajmy z tymi zdolnościami USA do masowej produkcji - przecież także nam F-16 z jakichś konkretnych powodów nie dostarczono od ręki...:) Czy 48 sztuk wystarczy na zabezpieczenie potrzeb? Wszyscy wiedzą, ze nie wystarczy - choćby Szwecja ma przcież ok. 200 Gripenów - a gdzie jej wrogowie - toć przcie nie my?:) Inna rzecz, że teraz to już u nas nie ma skąd wziąć kasy - chyba, ze powrócą przymusowe pożyczki wewnętrzne...(tfu,tfu,tfu...aby nie zapeszyć:)) Co do rodzajów paliwa to jest to o tyle ciekawe , ze chyba od dawna dążono do wielopaliwowości silników lotniczych (z oczywistych względów) a tu masz taki babol...:) Pozdrawiam

  • Damian18 napisał:

    Gripena bodajże trzeba dostosowywać do najnowszego uzbrojenia w standardzie NATO, tj. amerykańskiego uzbrojenia. O ile się dobrze orientuje. Poza tym nie oszukujmy się, nikt poważny nie będzie brał się za samolot o mniejszych możliwościach niż maszyny większe jak F-16, Rafale, nawet EF Typhoon mimo że jak wszystko z euro w nazwie nie spełnia on pierwotnych założeń (tj. tego czym dziś jest F-16, Typhoon to tylko dobry myśliwiec). Poza tym to w zasadzie masz rację że jeśli idzie o technologie wojskowe USA właściwie nikt nie jest wstanie sprostać. Ostatnio zaczęli bawić się nowymi laserami jako bronią okrętów wojennych, choć wciąż są to tylko wczesne próby, tym nie mniej mają na tym polu już pewne sukcesy. USA ma niestety kilka problemów: - Niektóre programy są błędne koncepcyjne oraz zbyt ambitne, patrz Future Combat Systems. Takie programy jednak zdobywają poklask polityków i aby je kontynuować likwidowane są projekty już gotowe do wdrożenia (choć również mogą być kosztowne) bądź znacznie lepiej przemyślane i mogą zostać one zrealizowane, patrz XM2001/XM2002 Crusader, pakiety modernizacyjne dla dotychczas używanego sprzętu mogące dać odpowiedni bagaż doświadczeń użytecznych przy opracowywaniu nowej generacji typów uzbrojenia. - Wymaga się zbyt wiele od jednego typu konstrukcji, często stawiane wymogi są wobec siebie sprzeczne. - Zbyt słaba racjonalizacja kosztów, może ona wynikać z podejścia "wszystkie nowinki chcemy od zaraz" zamiast podejścia modułowego czyli dodawania ulepszeń wraz z biegiem czasu. [quote:4353e4fb3f]Nie przesadzajmy z tymi zdolnościami USA do masowej produkcji - przecież także nam F-16 z jakichś konkretnych powodów nie dostarczono od ręki...:) [/quote:4353e4fb3f] Nie dostarczono bo... musiano je wyprodukować? No popatrz, to samoloty na drzewach nie rosną? Jak to?! A tak poważniej, na F-16 jest spory popyt, poza tym USA w czasach pokoju nie ma przecież wszystkich linii produkcyjnych nastawionych na masową produkcję uzbrojenia, ale jeśli coś ich do tego zmusi tak zrobią. Także ich możliwości są ogromne, potencjał jeszcze większy. [quote:4353e4fb3f]Co do rodzajów paliwa to jest to o tyle ciekawe , ze chyba od dawna dążono do wielopaliwowości silników lotniczych (z oczywistych względów) a tu masz taki babol...:) [/quote:4353e4fb3f] Najciekawsze jest to że siły zbrojne USA wykorzystują paliwa lotniczego JP8 nie tylko do napędzania wszelakich "latadeł" ale także tego co porusza się na ziemi, ot ułatwienie logistyczne. :wink:

  • marek8888 napisał:

    Pytanie czy podobna zasada dotyczy logistyki w Szwecji:? I co faktycznie stałoby się gdyby zatankowac Gripeny amerykańskim paliwem...Problem naprawdę stricte techniczny czy jedynie proceduralny? Ale wracaja do tematu - czy wiadomo jak aktualnie wygląda sytuacja w Libii - ofensywa Kadafiego zamarła czy "po cichu" jednak trwa dalej? Pozdrawiam

  • Brodeur napisał:

    [quote:cce58cc1f5]Czy 48 sztuk wystarczy na zabezpieczenie potrzeb? Wszyscy wiedzą, ze nie wystarczy - choćby Szwecja ma przcież ok. 200 Gripenów - a gdzie jej wrogowie - toć przcie nie my?:)[/quote:cce58cc1f5]Jeżeli spojrzeć optymalnie na potrzeby SP to powinniśmy posiadać 120 maszyn bojowych. Ale gdyby udało sie chociaż dokupić jeszcze 2 eskadry F-16 na miejsce starzejących sie Migi-29 to już by było bardzo przyzwoicie. Szwecja schodzi z swoich 200 Gripenów oferując je innym państwom w leasing.

  • Co znaczy „optymalnie”?

  • marek8888 napisał:

    No właśnie - dobre pytanie - co jakiś czas w mediach pojawia się taka "optymalna" liczba jakiegoś sprzętu tylko prawie nigdy nie ma wyjaśnienia dlaczego akurat np. jak w/w 120 sztuk a nie np. 100 czy 140...na stronach australijskich związanych z tamtejszym MON jakoś nikt nie widzi problemu aby wyjaśnić podatnikowi dlaczego np. należy kopić 24 F/A-18 F a nie np. 28 tych maszyn... Pozdrawiam

  • Brodeur napisał:

    [quote:0072c22d1e]Co znaczy „optymalnie”?[/quote:0072c22d1e]Dostosowane do potrzeb. Mamy trzy eskadry F-16. Dwie z Krzesin specjalizują sie w atakach na cele naziemne i w powietrzu, eskadra z Łaska specjalizuje sie w rozpoznaniu. Oczywiście inne elementy też są przyswajane i opanowywane ale już z nie takim naciskiem. Gdybyśmy mieli jeszcze dwie eskadry to można by było to rozłożyć, na 2 szturmowe, 1 rozpoznawczą oraz 2 myśliwskie itp. lub jakoś jeszcze inaczej (to już rola dowództwa jak do dokładnie dobrać). Problem w tym że nikt nie kwapi sie by dokładnie określić potrzeby i mamy nagle przetarg na Lifta który może robić za maszynę bojowa.

  • marek8888 napisał:

    Ok. Generalnie trudno się z Tobą nie zgodzić - ja jednak wolałbym coś w stylu australijskich symulacji gdzie fajnie pozakuje się z kim/czym taki krajowy F... może walczyć jakie ma szanse w starciu z obroną Plot potencjalnych przeciwników i dlaczego np. 24 to optymalna liczba maszyn w relacji koszt nabycia, eksploatacji, czasu służby itp. U nas podobna symulacja to chyba tajne przez poufne i nawet szef MON nie mógłby tego poznać...:) Pozdrawiam

  • Damian18 napisał:

    Chciałbym tylko przypomnieć że w Australii funkcjonuje pewne lobby które będzie jedne konstrukcje faworyzować a inne nie. Tak tak, chodzi o tego gościa który tak krytykuje F-35 nie wiedząc na jego temat nic. Można powiedzieć, taki Australijski Mike "Sparky" Sparks. :lol:

  • marek8888 napisał:

    Pytanie zagadka dlaczego nie ma takiego lobby u nas:( Przypominam, że gdy w latach 90 wpływały pierwsze oferty na mysliwiec każdy producent proponował nam o wiele większy udział krajowego przemysłu w produkcji/montażu maszyn niż to miało miejsce w tak później propagandowo otrąbionym jako "sukces" offsecie. :( Ala tak czy siak te australijskie stronki fajne są:) A w temacie Kadafi tuż przed wybuchem konfliktu zmierzał do podpisania kontraktów i na SU-35 i na SU-30 MKI i na S-300... Gdyby mu sie udało... Pozdrawiam

  • Damian18 napisał:

    [quote:5624a7126c]Pytanie zagadka dlaczego nie ma takiego lobby u nas:( Przypominam, że gdy w latach 90 wpływały pierwsze oferty na mysliwiec każdy producent proponował nam o wiele większy udział krajowego przemysłu w produkcji/montażu maszyn niż to miało miejsce w tak później propagandowo otrąbionym jako "sukces" offsecie. [/quote:5624a7126c] Jak to nie ma u nas lobby? I to tak bezczelnego że aż strach. O agresywnej promocji Gripena nie słyszał? I bezpodstawnym fałszowaniu obrazu F-16? [quote:5624a7126c]Ala tak czy siak te australijskie stronki fajne są Uśmiech[/quote:5624a7126c] Jakie stronki? Fajne to są PDFy US DoD, szczególnie te z mojej działki, ostatnie zachodnie państwo mające wojska pancerno-zmechanizowane z prawdziwego zdarzenia... [quote:5624a7126c]A w temacie Kadafi tuż przed wybuchem konfliktu zmierzał do podpisania kontraktów i na SU-35 i na SU-30 MKI i na S-300... Gdyby mu sie udało... [/quote:5624a7126c] Co gdyby mu się udało? I tak by nic nie zdziałał, oprócz maszyny jest jeszcze cały łańcuch innych czynników ze szkoleniem na czele. Poza tym nie zapominaj że Amerykanie na bank już sobie S-300 przetestowali, zresztą nie tylko S-300. Żebyś tylko wiedział co się działo na terenie byłego ZSRR w latach 90 w czasie wielkiej smuty. Za odpowiednią opłatą mogłeś bez przeszkód zajrzeć dla przykładu w każdy zakamarek Charkowskich Zakładów Produkcji Maszyn im. W. O. Małyszewa oraz Charkowskiego Biura Budowy Maszyn im. A. A. Morozowa. A uwierz mi, to była wtedy nie lada gratka. :wink:

  • No skoro nie ma określonych potrzeb, to „optymalną” liczbę samolotów określiłbym jako „0” :wink: No ja wiem że trepy najchętniej widzieliby 1000 albo i więcej maszyn, wymyślając coraz to nowe potrzeby, ale weźmy pod uwagę że jakość i ilość sił zbrojnych to zmienna uzależniona między innymi od możliwości gospodarczych i ambicji polityki zagranicznej kraju, a nie zabaw na poligonie. Nade wszystko trzeba liczyć siły na zamiary i do nich dopasowywać potrzeby – chociaż naturalną potrzebą każdego człowieka jest mieszkać w kraju który pełni rolę światowego żandarma.

  • marek8888 napisał:

    Dalej będę się upierał, że nie ma lobby takiego z prawdziwego zdarzenie a nie czegoś co tylko "udaje", że nim jest. Akurat z praktycznymi działaniami takich "lobby" zetknąłem się na zywo i moge powiedzieć tyle, ze przedwojenny Dołęga-Mostowicz miałby super temat na kolejną książkę :) Można to raczej określić mianem Byznesu niż prawdziwych interesów a szczegoly obrażają wielu naprawdę dobrych polskich przedsiebiorców... Powyższe dotyczy głównie tych naprawdę dużych potencjalnych kontkraktów - co do mniejsych jest sporo "normalniej" Co do niedoszłych dostaw rosyjskich - wszem zdaję sobie sprawę, ze lata musiałyby minąć aby stały się systemem z prawdziwego zdarzenia...po prostu ciekawa byłaby ewentualna walka rosyjskich maszyn z natowskimi... W kwestii zaś dostępu do dawnych sowieckich technologii - ZSRR chyba miał z tym problem już wczesniej via uceczki MIG-25 czy 31 i jak sami twerdzą w sumie na zdrowie im to wyszło (technologicznie) - podejrzewam, ze dziś coś z tym porobili w kontekscie zmian... szczegolnie w nowych typach broni... Co do "optymalnej" liczby sprzętu - podejrzewam, że realia są takie, że jak zawsze decyduje przypadkowy komprpomis lub bardzo przypadkowe doraźne okolicznosci... Pamięta ktoś może w jaki irracjonalny sposób podjęto decyzję o nabyciu jeszcze w czasach II RP dwóch kontrtorpedowców?:)

  • Damian18 napisał:

    [quote:365b7dbbd5]W kwestii zaś dostępu do dawnych sowieckich technologii - ZSRR chyba miał z tym problem już wczesniej via uceczki MIG-25 czy 31 i jak sami twerdzą w sumie na zdrowie im to wyszło (technologicznie) - podejrzewam, ze dziś coś z tym porobili w kontekscie zmian... szczegolnie w nowych typach broni... [/quote:365b7dbbd5] Nowe typy broni z Rosji i ukrainy też nie są wielką tajemnicą dla USA. Ukraińcy sami sprzedają niewielkie ilości uzbrojenia USA w celach eksperymentalnych, w każdym razie jeszcze jakiś czas temu to zrobili. Pamiętajmy też że Rosja i Ukraina sprzedają pełnowartościowe uzbrojenie także sojusznikom USA. :wink: Co do optymalnej liczby. Pamiętajmy że dziś konflikty trwają tak błyskawicznie że w razie czego nie da się szybko kupić sprzętu i go wdrożyć. Zatem optymalna liczba to taka która wystarczy do obrony kraju oraz nie nadwyręża zbytnio gospodarki... ale zawsze lepiej jest mieć więcej sprzętu i dbać o gospodarkę (bez niepotrzebnego interwencjonizmu), inaczej dojdzie do takich horrendalnych sytuacji jak w UK i Holandii... choć w zasadzie w całej Europie mamy niepokojący trend w redukcjach sił zbrojnych.

  • IOH BOT napisał:

    "W niedzielę będzie niepowtarzalna okazja do wyobrażenia sobie historycznej chwili podpisania I pokoju toruńskiego. Podczas inscenizacji, zatytułowanej +Z przeszłości w przyszłość 1411-2011-2411+, zgromadzeni na Rynku Staromiejskim widzowie zobaczą, jak przedstawiciele strony polskiej i krzyżackiej przybiją na dokumentach swoje pieczęcie, po czym zgodnie z obyczajami dyplomacji nastąpi wymiana pergaminów" - zapowiedziała w piątek rzeczniczka prezydenta Torunia Aleksandra Iżycka. W drugiej części imprezy przygotowany zostanie dokument adresowany do mieszkańców miasta, którzy za 400 lat będą przypuszczalnie świętować 1000-lecie zawarcia pokoju. Na długim pasie papieru władze miasta i uniwersytetu oraz wszyscy chętni mieszkańcy przekażą potomnym swoje przesłanie. "Spisane gęsim piórem myśli zamknięte zostaną w +kapsule czasu+ i przekazane do miejscowego archiwum. Na kapsule widnieć będzie napis +Toruń 2011 ? Toruniowi 2411+" - ujawniła rzeczniczka. Decyzją toruńskich radnych rok 2011 został ogłoszony Rokiem Pierwszego i Drugiego Pokoju Toruńskiego. Od zawarcia pierwszego mija w tym roku 600, a drugiego - 545 lat. Z okazji rocznicy na niedzielę zaplanowano także warsztaty zatytułowane "Szary pergamin, woskowa pieczęć i gęsie pióro", których uczestnicy dowiedzą się, jak pracochłonne było przygotowanie dokumentów pokoju toruńskiego z 1411 r. Organizatorzy pokażą kroje dawnego pisma i zaprezentują, jak powstawały barwne miniatury wypełniające średniowieczne rękopisy. W zaaranżowanym na średniowieczne skryptorium zabytkowym zborze na Rynku Nowomiejskim, gdzie mieści się siedziba fundacji Tumult, sprawdzić się będzie można w czyszczeniu pergaminu, pisaniu na papierze gęsim piórem, rylcem na woskowych tabliczkach, w tworzeniu inicjałów oraz w wyciskaniu pieczęci. Wszystkie te umiejętności przydadzą się przy wysyłaniu komunikatu dla torunian żyjących w 2411 r. O rocznicy podpisania słynnych traktatów polsko-krzyżackich przypominają eksponowane w mieście bannery. W lutym mieszkańcy i turyści mieli rzadką okazję obejrzenia w toruńskim Muzeum Okręgowym obu średniowiecznych dokumentów, na co dzień przechowywanych w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie. 1 lutego 1411 r. został zawarty w Toruniu traktat pokojowy między królem polskim Władysławem i wielkim księciem litewskim Aleksandrem Witoldem a wielkim mistrzem Henrykiem von Plauenem, kończący "wielką wojnę" z zakonem krzyżackim z lat 1409-1411. Wzajemne przekazanie opieczętowanych dokumentów pierwszego pokoju toruńskiego odbyło się dopiero 10 maja 1411 r. na uroczystym zjeździe króla polskiego i księcia Witolda z wielkim mistrzem Henrykiem von Plauenem pod Złotorią. (PAP) olz/ hes/

  • [quote:20403677cd]Zatem optymalna liczba to taka która wystarczy do obrony kraju[/quote:20403677cd] Obrony przed kim?

  • Damian18 napisał:

    A to już kwestia tego kogo uważamy za potencjalnego wroga. :wink:



Najświeższe wiadomości IOH News:

Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna

Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.
2012-12-04 09:56:00

"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"

Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.
2012-12-03 21:23:51

Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej

W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.
2012-12-03 18:45:39

Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"

Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.
2012-12-03 15:10:31

Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat

Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.
2012-12-03 13:42:17