SPD oddała hołd Willy'emu Brandtowi w 20. rocznicę śmierci

Na cmentarzu Waldfriedhof Zehlendorf w Berlinie kwiaty na grobie Brandta złożyli kandydat SPD na kanclerza Niemiec w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych - Peer Steinbrueck i szef klubu parlamentarnego SPD, Frank-Walter Steinmeier.

"Brandt należał do najważniejszych postaci na scenie politycznej XX stulecia" - powiedział burmistrz Berlina Klaus Wowereit. Jego polityka odprężenia doprowadziła do zakończenia zimnej wojny i ponownego zjednoczenia Niemiec w 1990 - podkreślił polityk SPD.

Brandt zmarł 8 października 1992 roku w wieku 78 lat w Unkel pod Bonn.

Najbliższy współpracownik Brandta, Egon Bahr, powiedział w wywiadzie dla rozgłośni Inforadio RBB, że nieoczekiwany gest Brandta podczas wizyty w Warszawie w 1970 roku był dla wszystkich "wielką niespodzianką" i przyczynił się do powstania w krajach sąsiadujących z Niemcami "nowego wizerunku Niemiec". "Ten Brandt - kanclerz, który jest zdolny do uklęknięcia, i tym samym do wzięcia na siebie - bez własnej osobistej winy - winy swojego narodu, pokazał, że takiego kraju nie trzeba się obawiać" - wyjaśnił Bahr.

Brandt wstąpił do SPD w 1930 roku. Po dojściu Hitlera do władzy trzy lata później wyemigrował najpierw do Norwegii, a potem do Szwecji, aktywnie uczestnicząc w działalności antynazistowskiej opozycji. Po wojnie był między innymi burmistrzem Berlina Zachodniego i szefem MSZ w koalicyjnym rządzie CDU/SPD.

W 1969 roku stanął na czele koalicyjnego rządu SPD i liberalnej FDP. Zainicjował politykę odprężenia i pojednania z krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Podpisał 7 grudnia 1970 roku umowę z władzami PRL, w której uznał w imieniu RFN zachodnią granicę Polski. Podczas pobytu w Warszawie, składając wieniec pod Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie, nieoczekiwanie uklęknął. Zdjęcie klęczącego polityka obiegło wszystkie światowe media. Rok później kanclerz otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.

Kariera Brandta uległa gwałtownemu załamaniu w 1974 roku, gdy musiał podać się do dymisji po wykryciu przez służby, że jego bliski współpracownik jest agentem enerdowskiej Stasi.

Brandt pozostał do 1987 roku szefem SPD. Przez polską opozycję oraz zachodnioniemieckie media krytykowany był w związku z odmową spotkania w Gdańsku z Lechem Wałęsą w grudniu 1985 roku. Swoje postępowanie usprawiedliwiał w liście do szefa "Solidarności" obawami przed eskalacją napięcia w stosunkach z komunistycznymi władzami Polski. (PAP)

lep/ kot/

Dyskusja na dany temat:

Aktualnie brak wiadomości dla tego tematu. Chcesz być pierwszy ? Napisz wiadomość >

Najświeższe wiadomości IOH News: