Rosa: Kolumb był synem polskiego króla

Manuel Rosa, Portugalczyk z pochodzenia, obecnie historyk z Duke University (Karolina Północna), poświęcił 20 lat na badanie życiorysu Krzysztofa Kolumba. We właśnie opublikowanej po polsku książce "Kolumb. Historia nieznana" stawia tezę, że odkrywca Ameryki był synem Władysława Warneńczyka, króla Polski i Węgier, który, wedle przekazów historycznych, zginął w 1444 roku w bitwie z Turkami pod Warną.



PAP: Jakie przesłanki doprowadziły Pana do takiego wniosku?



M.R.: Przede wszystkim trzeba sobie jasno powiedzieć, że powtarzane przez wieki wersje o pochodzeniu Krzysztofa Kolumba są wysoce nieprawdopodobne. Najpopularniejsza teoria głosi, że był on synem prostego tkacza z włoskiej Genui, w skąd w niejasny sposób trafił do Portugalii. Tam w ciągu kilku lat nauczył się nie tylko obcego języka, ale także sztuki czytania i pisania, nie tylko posiadł obszerną wiedzę z zakresu matematyki, geografii i nawigacji, ale też ożenił się z arystokratką - Filipą Moniz de Perestrelo. Szybko też dostał się do najbliższego otoczenia króla Portugalii Jana II. Jest absolutnie nieprawdopodobne, aby prostemu, niepiśmiennemu robotnikowi z Genui udało się dokonać tego wszystkiego. O wiele bardziej racjonalna jest teoria, że Kolumb był kimś doskonale i od dawna znanym na dworze portugalskim, miał szlacheckie pochodzenie i odebrał w młodości gruntowne wykształcenie.



PAP: W swojej książce przedstawia Pan dowody, że Kolumb robił wiele, aby ukryć swoje pochodzenie.



M.R.: Uważam, że zawiązano spisek, by ukryć prawdziwe pochodzenie Kolumba i chronić tożsamość jego ojca. Europejskie dwory znały prawdę, nie ujawniały jej ze znanych sobie powodów. Syn Kolumba w swoim tekście na temat ojca podkreśla, że sam ojciec nie chciał ujawniać swojego pochodzenia. Znane nam podpisy Kolumba można odcyfrowywać na kilka sposobów, przypominają raczej zaszyfrowaną informację, niż sygnaturę. Sam Kolumb używał zresztą nazwiska Colon, forma Columbus to literówka jednego z włoskich biskupów w jego dopisku do listu ogłaszającego odkrycie nowego lądu. Charakterystyczne, że choć błąd bardzo szybko sie upowszechnił, sam Kolumb nigdy go nie próbował sprostować. Najwyraźniej utajnienie tożsamości było mu z jakichś względów na rękę.



PAP: Kolumb mógł chcieć ukrywać swoje pochodzenie z wielu względów, Pan jednak wybrał, jako wytłumaczenie zawikłaną historię jego ewentualnych związków z domem Jagiellonów? Dlaczego?



M.R. Uważam, że uznanie Władysława Warneńczyka za ojca człowieka, którego znamy dzisiaj jako Krzysztofa Kolumba, pozwala wyjaśnić wiele zagadek z jego życiorysu - wczesne małżeństwo z arystokratką, posiadanie solidnego wykształcenia i stosunków na dworze królewskim. Tylko osoba z możnego rodu dostępowała w tamtych czasach takich przywilejów. Ale pochodzenie od polskiego króla wyjaśniałoby też, dlaczego i sam Kolumb i jego syn, utrzymywali swoje pochodzenie w tajemnicy - chronili w ten sposób tożsamość Warneńczyka. O polskich korzeniach Kolumba może też świadczyć jego wygląd. Był rudawy, o jasnej karnacji, niebieskooki, miał orli nos - tak jak Warneńczyk.



PAP: Polscy historycy uważają, że Władysław III zginął w 1444 roku w bitwie z Turkami pod Warną.



M.R.: Od słowa +zginął+ wolałabym używać słowa +zniknął+. Po bitwie pod Warną wielu uważało, że król przeżył i udał się na wygnanie. Według niektórych relacji, głowę polskiego króla sułtan turecki przechowywał potem, jako trofeum wojenne, w garnku z miodem. Jednak wenecki poseł, który widział to trofeum, podkreślał, że głowa należała do blondyna, podczas gdy Władysław III był ciemnowłosy.



Ciała polskiego monarchy nigdy nie odnaleziono, mimo że było łatwe do rozpoznania - król miał 6 palców u jednej ze stóp. Jeden z przekazów mówi, że polski król, ledwie uszedłszy z życiem z bitwy, postanowił odsunąć się od świata i osiadł na Maderze, jako Henrique Alemao, czyli Henryk Niemiec.



Portugalscy władcy nadali mu tam ziemię. Miejscowi mówili o nim, że był królem Polski. To fakt historyczny, że około 1450 roku dwaj polscy franciszkanie zostali wysłani, aby to sprawdzić i przysięgali później na Biblię, że spotkali na Maderze prawdziwego Władysława Warneńczyka. Próbowali go nakłonić do powrotu do Polski, ale bezskutecznie, Władysław nie chciał być królem. Potwierdzenie informacji, że Warneńczyk przeżył bitwę i przebywa w Portugalii odnalazł też polski badacz Leopold Kielanowski w archiwum zakonu krzyżackiego. W XVI wieku potomkowie Henryka Niemca udowodnili na dworze hiszpańskim, że pochodzą z rodu polskich królów.



M.R.: Na związek Kolumba z postacią Henryka Niemca wskazuje też fakt, że w pewnym okresie życia Kolumb zamieszkał na Maderze, dokładnie tam, gdzie znajdował się pałac tajemniczego rycerza. Kolumb nie tylko na 15 lat przed swoimi odkryciami, które ewentualnie mogłyby ten fakt jakoś wytłumaczyć, ożenił się z arystokratką, ale też kontaktował się swobodnie z królem Portugalii. Opatrywał też swoje listy monogramem, na którym widać literę S. Wiadomo, że syn Henryka Niemca miał na imię Segismundo czyli Zygmunt, imię to przewija się wśród Jagiellonów. Ostatecznych dowodów mogłoby dostarczyć badania porównawcze DNA, na które jednak nie zdecydowali się książęta Sanguszkowie, żyjący potomkowie Jagiellonów.



PAP: Dlaczego Władysław Warneńczyk miałby rezygnować z tronu i ukrywać się na Maderze pędząc żywot samotnika?



M.R.: W tamtych czasach zdarzały sie takie wypadki. Żeby nie szukać daleko - ćwierć wieku później portugalski król Alfons V rozczarowany światem polityki abdykował i zamierzał ruszyć jako rycerz do Ziemi Świętej. Odwiedli go od tego pomysłu portugalscy wielmoża. Ale duch czasów był taki, że nie było niczym niezwykłym, że ktoś możny, nawet władca, składa śluby służenia sprawie wygania niewiernych z Ziemi Świętej, rezygnuje z bogactw i władzy. Ze względu na to, że rozmaite siły w Europie mogły chcieć grać jego osobą i prawem do tronu, zrozumiałe jest, że Warneńczyk ukrywając się na Maderze, musiałby bardzo dbać o swoją anonimowość.



Książka "Kolumb. Historia nieznana" ukazała się nakładem wydawnictwa Rebis.



Rozmawiała Agata Szwedowicz (PAP)



aszw/ abe/




Dyskusja na dany temat:


  • marek8888 napisał:

    A ja mam argument przeciw - umowę Kolumba z królestwem Hiszpanii co do podziału zysków z odkrytych Indii... oraz dziej późniejszych procesów spadkobierców... Nie zapomina się od tak ojczystych stron... a te są tam raczej inne... :) Pozdrawiam

  • de Villars napisał:

    baju baju będziesz w raju :lol:

  • Bati napisał:

    Ja natomiast myślę, że Pan Manuel Rosa chce w ten sposób zaistnieć. Wiele osób odnosiło sukces i miało swoje pięć minut przepychając swoje oryginalne teorie.Można jeszcze dodać, że Kopernik była kobietą.

  • Amica napisał:

    Ach, dzisiejsza książka historyczna ! Coraz mniej ma wspólnego z historią a więcej z tanią sensacją :kciukd: Na szczęście o takich gniotach historia szybko zapomina :gora:

  • marek8888 napisał:

    Czyżby ? :) A jeżeli za jakieś powiedzmy 500 lat zaginą wszelkie inne źródła ( co przy cyfryzacji jest prostsze niż do tej pory) a jakimś przypadkiem ocaleje akurat zdeponowana w jakijś kapsule czasu książka p. Rosy? :) A poza tym pozostaje jeszcze wizja ala rok 1985... A z tym Kopernikiem to sprawa czeka jeszcze na "ostateczny" werdykt IPN więc może trochę cierpliwości... :) Pozdrawiam

  • Bati napisał:

    No faktycznie, patrząc na obraz mistrza Matejki „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem” można mieć pewne wątpliwości :mrgreen: Na tym kończę, bo przecież nie ma to absolutnie nic wspólnego z wcześniejszą notatką o Kolumbie.

  • seth napisał:

    Bajki o polskich korzeniach Kolumba sięgają przynajmniej XIX wieku. Bajka Rosy tylko przedłuża żywot tego historycznego humbuga. Polacy mieli już Jana z Kolna, który w latach 70 -tych wieku XV miał dotrzeć do Ameryki Pn. Słabością wersji Rosy jest ; [quote:8c06241677]Uważam, że uznanie Władysława Warneńczyka za ojca człowieka, którego znamy dzisiaj jako Krzysztofa Kolumba, pozwala wyjaśnić wiele zagadek z jego życiorysu [/quote:8c06241677] Widać słabo zna preferencje młodego Władysława. Bo o jego zainteresowaniach seksualnych tak pisał Długosz; "Skłonny do rozkoszy męskich....nie porzucał swych przeciwnych czystości, wstrętnych rozkoszy". No i po śmierci nimb świętości i wniesienie na ołtarze katolickich świątyń nie nastąpiło :!: Król który poległ w obronie chrześcijańskiej wiary, z racji tego że był gejem został pominięty w pośmiertnych zaszczytach. Trudno o ważniejszy dowód w sprawie. Zatem bajka o rzekomym ojcostwie Warneńczyka, jaki i o jego "cudownym" ocaleniu i dalszym żywocie powinny trafić na pierwsze strony średniowiecznego odpowiednika "Faktu" niż na forum IOH :!: Nawet jeżeli czyni to bezmózgi bot.

  • siwy napisał:

    [quote:0338d8c4cd="seth"] z racji tego że był gejem został pominięty w pośmiertnych zaszczytach. Trudno o ważniejszy dowód w sprawie. [/quote:0338d8c4cd] To nie jest poprawne politycznie :D Już słyszę nadchodzącą burzę z spod znaku tęczowej flagi, a tak naprawdę to czy teza, że Warneńczyk był kobietą nie jest bardziej prawdopodobna :wink:

  • seth napisał:

    siwy; [quote:6bdafd9807]To nie jest poprawne politycznie[/quote:6bdafd9807] :lol: Nooo :wink: Tylko że mnie to "latta" a kościół Katolicki o tym pamięta :lol: No i świętego jak nie ma, tak nie ma.

  • Gollum napisał:

    [quote:9e387a5968="siwy"]Już słyszę nadchodzącą burzę z spod znaku tęczowej flagi[/quote:9e387a5968] Burzy nie będzie; Warneńczyk to facet, więc lesbijek zupełnie nie interesuje (osobiście mi to jedna powiedziała na fb), poza tym nie żyje, więc nie można z nim pofiglować, to nie interesuje i gejów (jeden też mi to osobiście powiedział na fb). Skorzystałem z okazji i ich zapytałem po bardzo ostrej obronie znajomego, który opublikował informację, że profesor pedagogiki uważa, iż geje i inni homo nie powinni wychowywać dzieci

  • marek8888 napisał:

    A co jeżeli W.Warneńczyk była prawdziwą kobietą ? :) Toć to jeszcze gorsze byłoby dla ówczesnego Kościoła... No i wpisuje się w pewne trendy via Jentl czy ostatnio Albert... MOże w kluczowym momencie doszło do zamiany... :) i na Węgry kto inny pojechał/ła Pozdrawiam

  • siwy napisał:

    [quote:f83efb8f89="Gollum"] Burzy nie będzie[/quote:f83efb8f89] Jestem rozczarowany. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy już w Europie. Mus to opić :beer: :beer: A byłbym zapomniał Warneńczyk była kobietą.

  • Bati napisał:

    Panowie takie poważne forum,a Wy tu sobie jaja jakieś robicie :gleba:

  • Gollum napisał:

    Jakie jaja? My musimy to opić! A to bardzo poważna sprawa!



Najświeższe wiadomości IOH News:

Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna

Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.
2012-12-04 09:56:00

"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"

Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.
2012-12-03 21:23:51

Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej

W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.
2012-12-03 18:45:39

Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"

Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.
2012-12-03 15:10:31

Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat

Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.
2012-12-03 13:42:17