65. rocznica śmierci gen. Karola Świerczewskiego

Mimo odpowiedzialności za klęskę 2 Armii WP pod Budziszynem był czczony przez propagandę PRL-owską jako bohater i patriota.



„Tuż za Baligrodem jadący na czele samochód miał awarię i w dalszą drogę ruszyły tylko dwa wozy. Cała grupa liczyła 33 ludzi uzbrojonych w 3 erkaemy, automaty i karabiny. Na wysokości Jabłonek kolumna wjechała wprost pod lufy właśnie zajmujących stanowiska bojowe ukraińskich partyzantów z połączonych sotni Stepana Stebelśkiego - Chrina i Stacha (NN). Doszło do zaciętej walki (...). W ogniu UPA poległ trafiony dwiema kulami Walter, zginęło też dwóch innych żołnierzy, trzech zostało rannych” – pisał o okolicznościach śmierci gen. Karola Świerczewskiego Grzegorz Motyka („Nie było zamachu na Waltera”).



Dzień przed śmiercią – 27 marca 1947 r. - w celu dokonania inspekcji oddziałów wojskowych stacjonujących w Bieszczadach, Świerczewski przyjechał do Leska. Po odwiedzinach Baligrodu, w towarzystwie gen. Mikołaja Prus-Więckowskiego, płk Józefa Bieleckiego i ppłk Jana Gerharda, pojechał do Cisnej, gdzie mieściła się placówka Wojsk Ochrony Pogranicza. 28 marca pod Jabłonkami doszło do potyczki między żołnierzami LWP a członkami UPA, w wyniku której Świerczewski zginął.



Po śmierci Świerczewskiego władze komunistyczne starały się rozpowszechnić i uwiarygodnić plotkę, że zginął on w wyniku zamachu. O udział w jego przygotowaniu oskarżono ppłk Gerharda, dowódcę stacjonującego wówczas w Bieszczadach 34. Pułku Piechoty. Bezpieka aresztowała go w 1952 r., po czym zmusiła do złożenia zeznań obciążających zarówno jego osobę, jak i działaczy komunistycznych, którzy popadli w niełaskę rządzących – Mariana Spychalskiego i marszałka Michała Żymierskiego. Mieli być oni inspirowani – jak głosiło oficjalne stanowisko Głównego Zarządu Informacji Ministerstwa Obrony Narodowej – przez francuski wywiad.



Wersja o przeprowadzeniu zamachu na Świerczewskiego upadła ostatecznie w 1954 r., kiedy to ppłk Gerhard odwołał swoje zeznania, po czym odzyskał wolność. Jak tłumaczył Motyka: „Ukraińcy zorganizowali zasadzkę w celu zdobycia żywności lub zemszczenia się na wopistach z Cisnej, którzy nieco wcześniej zniszczyli upowski szpital. Traf chciał, że ich ofiarą padł gen. Karol Świerczewski, źle ochraniany i niedoceniający powagi sytuacji. Paradoksalnie, legenda Waltera tylko na tym skorzystała”.



Karol Świerczewski urodził się 22 lutego 1897 r. w Warszawie w rodzinie robotniczej. Ukończył dwie klasy gimnazjum, po czym – po śmierci ojca – był zmuszony przerwać naukę i zatrudnić się jako pomocnik tokarza w fabryce Gerlacha.



W 1915 r. wyjechał w głąb Rosji. Od 1916 r. pracował w moskiewskiej fabryce „Przodownik”, potem wcielono go do armii carskiej i wysłano na front.



Po powrocie do Rosji Świerczewski poparł rewolucję bolszewicką; w szeregach Gwardii Czerwonej (a następnie Armii Czerwonej) walczył w wojnie domowej przeciwko wojskom antybolszewickim – tzw. białym.



W 1918 r. został członkiem Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików). W 1920 r., za udział w walkach z wojskami antybolszewickimi został odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru.



Podczas wojny polsko-bolszewickiej walczył w 57. Dywizji Piechoty Armii Czerwonej. Podczas walk został dwukrotnie ranny. W 1921 r. został komisarzem politycznym. Pracował m.in. w Szkole Czerwonych Komunardów Moskiewskiego Okręgu Wojskowego oraz studiował w moskiewskiej Akademii Wojskowej im. Michaiła Frunzego.W 1928 r. związał się z Głównym Zarządem Wywiadowczym (GRU). Od tego czasu pełnił także znaczące funkcje w Sztabie Generalnym Armii Czerwonej.



W latach 1936-1938, jako dowódca XIV Brygady Międzynarodowej, Dywizji A i 35 Dywizji Międzynarodowej, walczył w wojnie domowej w Hiszpanii przeciw wojskom gen. Francisco Franco. Podczas walk na Półwyspie Iberyjskim używał pseudonimu „Walter”. „Jak wielu Sowietów, Świerczewski nagminnie nadużywał alkoholu, miał zwyczaj dowodzić w samych majtkach, a dezerterów rozstrzeliwał osobiście. Rozkazał likwidować jeńców, lecz nie szczędził też własnych ludzi” – pisał Marek Jan Chodakiewicz („Zagrabiona pamięć”).



Po powrocie z Hiszpanii do ZSRS został uhonorowany m.in. Orderem Lenina. Jako działacz Międzynarodówki Komunistycznej odpowiadał za przeprowadzanie szkoleń dla dywersantów przygotowywanych do działań w Polsce. Był wykładowcą w Akademii im. Frunzego.



Po wybuchu wojny Niemiec z ZSRS mianowano go dowódcą 248. Dywizji Piechoty Frontu Zachodniego, która w listopadzie 1941 r. została okrążona i rozbita pod Wiaźmą. Za błędy w dowództwie i nadużywanie alkoholu został odsunięty do rezerw armii, a następnie skierowany do pracy w szkolnictwie wojskowym na Syberii.



W 1943 r., na mocy decyzji Stalina, objął stanowisko zastępcy dowódcy 1 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS.W 1944 r. wszedł w skład Centralnego Biura Komunistów Polskich. Był także zastępcą dowódcy ds. liniowych Armii Polskiej w ZSRS, a później 1 Armii Wojska Polskiego.



W latach 1944-1945 r. dowodził 2 Armią Wojska Polskiego. W kwietniu 1945 r. brała ona udział operacji łużyckiej w ramach sowieckiej ofensywy na Berlin. W wyniku nieudolnego dowodzenia 2 AWP poniosła całkowitą klęskę, m.in. w bitwie pod Budziszynem. Świerczewskiemu zarzuca się, że jako dowódca 2 AWP osobiście zatwierdzał wyroki śmierci m.in. na żołnierzy podziemia niepodległościowego po 1944 r.



Po zakończeniu II wojny światowej Świerczewski sprawował m.in. funkcję Generalnego Inspektora Osadnictwa Wojskowego i II wiceministra obrony narodowej. Był także członkiem KC PPR, posłem do KRN i Sejmu Ustawodawczego.



Propaganda komunistyczna przedstawiała śmierć Świerczewskiego jako bezpośredni powód rozpoczęcia 28 kwietnia Akcji Wisła, której celem było zniszczenie ukraińskiego podziemia i przesiedlenie ludności ukraińskiej z terenów południowo-wschodniej Polski na tzw. Ziemie Odzyskane.



W PRL Świerczewskiego ukazywano jako patriotę, bohatera oraz internacjonalistę. Nazywano go „człowiekiem, co kulom się nie kłaniał”. Stawiano mu pomniki, a jego imieniem nazwano wiele ulic, osiedli mieszkaniowych i szkół.Na Świerczewskim wzorowana była postać gen. Golza z powieści „Komu bije dzwon” autorstwa Ernesta Hemingwaya, którego sowiecki dowódca poznał w czasie pobytu w Hiszpanii.



Waldemar Kowalski (PAP)



wmk/ ls/




Dyskusja na dany temat:


Aktualnie brak wiadomości dla tego tematu. Chcesz być pierwszy ? Napisz wiadomość >


Najświeższe wiadomości IOH News:

Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna

Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.
2012-12-04 09:56:00

"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"

Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.
2012-12-03 21:23:51

Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej

W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.
2012-12-03 18:45:39

Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"

Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.
2012-12-03 15:10:31

Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat

Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.
2012-12-03 13:42:17