75. rocznica konfliktu wawelskiego

„+Konflikt+, który zaangażował władze kościelne, rząd i sejm, a także prezydenta RP, znalazł szeroki oddźwięk w mediach. Nad decyzją abpa krakowskiego dyskutowano w organizacjach katolickich i w partiach politycznych, śląc dlań listy potępienia lub poparcia” – tłumaczył Tomasz Pawlikowski („Kardynał Sapieha”).



Katedrę Wawelską już od średniowiecza otaczano czcią jako miejsce pochówku polskich królów. Choć w XIX w. spoczęli tam: książę Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko i Adam Mickiewicz, kardynał Adam Sapieha – gospodarz i opiekun katedry, niechętnie patrzył na wszelkie próby zakłócenia królewskiego charakteru wawelskiej nekropolii.



Już w 1916 r. Sapieha nie dopuścił do pochowania na Wawelu Henryka Sienkiewicza, o co usilnie zabiegał Ignacy Paderewski. W 1927 r. duchowny wyraził zgodę na złożenie w katedrze prochów Juliusza Słowackiego pod warunkiem, że będzie to ostatni tego typu pochówek.



Gdy 12 maja 1935 r. w Belwederze na raka wątroby zmarła pierwsza osoba w państwie, współtwórca polskiej niepodległości Józef Piłsudski, władze kraju - zdominowane od 1926 r. przez piłsudczyków - domagały się pochowania marszałka na Wawelu. Piłsudski, który jeszcze osiem lat wcześniej zawarł umowę z Sapiehą, godząc się na zaprzestanie nowych pochówku na Wawelu, napisał w swym testamencie: „Nie wiem, czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech!”.



Podczas nocnych obrad nadzwyczajnego posiedzenia Rady Ministrów, które zwołano na wiadomość o śmierci marszałka, zdecydowano o jego pogrzebie na Wawelu. Kard. Sapieha wyraził na to zgodę już 13 maja, podczas rozmów z gen. Bolesławem Wieniawą-Długoszowskim. Gospodarz wawelskiej katedry miał jednak pewne wątpliwości, które wyjawił w rozmowie telefonicznej z metropolitą warszawskim kard. Aleksandrem Kakowskim. To właśnie wspomnianych wątpliwości najbardziej obawiał się prezydent Ignacy Mościcki, gorący zwolennik pochówku Piłsudskiego na Wawelu. Aby je rozwiać, zwrócił się o pomoc do Watykanu.



„Obowiązujący wówczas Kodeks Prawa Kanonicznego pozwalał na chowanie w obrębie kościoła jedynie rezydujących biskupów, opatów, prałatów, biskupów rzymskich, kardynałów i +personae regales+, zaliczając do ostatniej grupy także głowy państw” – pisał Pawlikowski. Jak wyjaśniał, „ponieważ J. Piłsudski formalnie nie podpadał pod żadną z tych kategorii, dyspensa papieska była nieodzowna. Uzyskano ją wszakże bez trudu”.



Ostatecznie szklaną trumnę z ciałem marszałka ubranym w błękitny mundur złożono w krypcie św. Leonarda 18 maja. Żegnając Piłsudskiego w czasie uroczystości pogrzebowych prezydent Mościcki mówił: "Cieniom królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej".



Złożenie zwłok marszałka w krypcie św. Leonarda było jednak dla gospodarza katedry rozwiązaniem tymczasowym, o czym świadczy treść jego czerwcowego listu do prezydenckiego kapelana ks. Jana Humpoli. „Chciałbym prosić Księdza o zapytanie się Pana Prezydenta, jakie są jego dalsze życzenia w sprawie definitywnego złożenia zwłok Marszałka” – pisał Sapieha.



Kardynał obawiał się, że sprawa pochówku Piłsudskiego na Wawelu zostanie wykorzystana politycznie. Ponadto wskazywał, że ze względu na niewielką powierzchnię krypta św. Leonarda nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom osób, które chciałyby odwiedzać trumnę marszałka, a przewidywał, że będą ich tłumy. Fakt ten mógł także niekorzystnie wpłynąć na stan zwłok Piłsudskiego.



W korespondencji z gen. Wieniawą-Długoszowskim z początku listopada 1935 r. kard. Sapieha namawiał do zmiany dotychczasowej lokalizacji trumny – najpierw optował za budową odrębnego mauzoleum w bezpośredniej bliskości katedry, a następnie sugerował przeniesienie szczątków marszałka pod Wieżę Srebrnych Dzwonów.



17 czerwca 1937 r. kard. Sapieha postawił gen. Wieniawę-Długoszowskiego przed faktem dokonanym. W liście do niego wyjaśniał, że podjął decyzję o przeniesieniu zwłok marszałka pod Wieżę Srebrnych Dzwonów, co miało związek z wizytą na Wawelu króla Rumunii Karola II. Ten – uzasadniał kard. Sapieha - jako „schizmatyk” nie mógł przejść przez katedrę, a chciał oddać hołd zmarłemu Piłsudskiemu. Do wieży Srebrnych Dzwonów można było za to wejść z zewnątrz.



W nocy z 23 na 24 czerwca nastąpiło przeniesienie zwłok Piłsudskiego. W uzasadnieniu swej decyzji Sapieha pisał w liście do prezydenta Mościckiego: „Bardzo mi przykro, że ja muszę bronić właściwej czci zwłok Pana Marszałka Józefa Piłsudskiego. W obecnej chwili są one w nieposzanowaniu z powodu wilgoci panującej w krypcie św. Leonarda. Nowa krypta jest sucha... (...) Ze względu też na katedrę, która jest skarbem narodu całego, utrzymanie dzisiejszego stanu rzeczy jest niemożliwe, a coraz nowe pomysły i projekty nakazują zrobić to bezzwłocznie”.



Tymczasem władze państwowe i zwolennicy marszałka zaczęli protestować, organizowano demonstracje uliczne. Sapiesze zarzucano obrazę majestatu Rzeczypospolitej oraz naruszenie kultu marszałka. Przeciwnicy kardynała chcieli pozbawić go nawet obywatelstwa polskiego i wygnać z kraju. Wśród niezadowolonych decyzją gospodarza królewskiej nekropolii pojawiły się także głosy domagające się zmiany konkordatu z Watykanem, a także przejęcia przez państwo katedry wawelskiej.



Sapieha wystosował do prezydenta jeszcze dwa listy, w których bronił swojego stanowiska. W ostatnim z nich, datowanym na 11 lipca, pisał, że jego celem nie była obraza „Godności Pana Prezydenta”. Kardynał przyznał, że mimo konfliktu wciąż pozostaje w „należnym i niezmiennym oddaniu” w stosunku do Mościckiego.



„Treść listu nie zawierała formuły przeproszenia, ale utrzymana w pojednawczym tonie, została uznana przez Prezydenta I. Mościckiego i władze RP za żądaną satysfakcję” – tłumaczył Pawlikowski.



Konflikt wawelski zażegnano oficjalnie 20 lipca 1937 r. na posiedzeniu Sejmu.



Choć konflikt wawelski podzielił Polaków, to pomyślne jego zakończenie zwiastowało zakończenie sporów o pochówki na Wawelu. W sierpniu 1937 r. w nocie dyplomatycznej Watykan stwierdzał, że groby w kaplicy królewskiej na Wawelu są nienaruszalne, a wszelkie zmiany w tej kwestii zależą od porozumienia między metropolitą krakowskim a prezydentem Polski.



Politycy związani z sanacją wskazywali, że przeniesienie zwłok Piłsudskiego pod Wieżę Srebrnych Dzwonów wynikało z osobistej niechęci krakowskiego kardynała do marszałka. Po zamachu majowym z 1926 r. słynący z nieprzejednanej postawy wobec władz kard. Sapieha otwarcie manifestował bowiem poglądy antysanacyjne. Był przeciwny m.in. więzieniu przez piłsudczyków przeciwników politycznych w twierdzy brzeskiej.



Nie bez znaczenia w kwestii osobistego stosunku kard. Sapiehy do Piłsudskiego miał być także fakt, że w 1899 r. przyszły marszałek dokonał konwersji z katolicyzmu na luteranizm w celu poślubienia Marii Koplewskiej (primo voto Juszkiewiczowej), która była wówczas mężatką.



Jak wyjaśniał ksiądz Walerian Meysztowicz, Sapieha nie miał złej opinii o Piłsudskim, podobnie jak marszałek nie postrzegał negatywnie kardynała. „Zbyt wiele było wspólnego między tymi potomkami bojarów wielkoksiążęcych; Sapieha zbyt wysoko cenił zwycięstwa Piłsudskiego, Piłsudski zbyt dobrze wiedział jaka jest wartość wewnętrzna i jak głębokie są uczucia Sapiehy względem Rzeczypospolitej. Każdy z nich widział w drugim – wielkość”.



Waldemar Kowalski (PAP)




Dyskusja na dany temat:


  • seth napisał:

    boot [quote:edb541c5f0]Choć konflikt wawelski podzielił Polaków, [/quote:edb541c5f0] Historia kołem się toczy. O ile zasługi Piłsudskiego, przy całym anturażu negatywnych cech i zachowań, są bezsprzeczne, o tyle kolejny podwójny pochówek jest deprecjacją tego miejsca.

  • penetrator napisał:

    Seth, nie czepiaj się, przecież to byli ... bardzo mili ludzie. :mrgreen:

  • seth napisał:

    penetrator; [quote:0f8b4a3acb]Seth, nie czepiaj się, przecież to byli ... bardzo mili ludzie.[/quote:0f8b4a3acb] Ale ja się nie ludzi czepiam, tylko miejsca które z partykularnych i niskich pobudek, stało się kwaterą ich wieczystego spoczynku. Nic mnie tak nie wkurza jak stawianie ogółu przed faktem dokonanym. Tak było za komuny, tak jest i teraz. A wystarczy powiedzieć [b:0f8b4a3acb]veto[/b:0f8b4a3acb] i wyjść na ulice. Wówczas rura, tym co mają wpływ na takie kuriozalne decyzje, z miejsca mięknie :twisted: A zatem, można urwać łeb hydrze arogancji i głupoty, tylko trzeba chcieć ruszyć cztery litery.



Najświeższe wiadomości IOH News:

Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna

Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.
2012-12-04 09:56:00

"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"

Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.
2012-12-03 21:23:51

Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej

W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.
2012-12-03 18:45:39

Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"

Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.
2012-12-03 15:10:31

Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat

Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.
2012-12-03 13:42:17