310. rocznica bitwy pod Kliszowem, ostatniej z udziałem husarii
Jej odwrót uważa się za symboliczny koniec staropolskiej sztuki wojennej.
„Szeregi towarzyszy husarskich lśniły w lipcowym słońcu blachami zbroi, nad nimi wyrastał las kopii z łopoczącymi na wietrze chorągiewkami, błyskały szable i buzdygany oficerów. Gdzieniegdzie widać było przerzucone przez ramiona skóry lamparcie, tygrysie lub zwykłe burki. Drugi szereg przedstawiał się mniej okazale, chociaż marsowe miny pocztowych świadczyły również o gotowości do walki” – opisywał moment poprzedzający bitwę Marek Wagner. („Kliszów 1702”)
Rozpoczęta w 1700 r., a trwająca aż 21 lat tzw. III wojna północna była konfliktem zbrojnym, który rozgrywał się m.in. na terytorium Rzeczypospolitej, choć formalnie aż do 1704 r. zachowywała ona neutralność. Zasiadający od 1697 r. na tronie polskim August II jako elektor saski - w ramach tzw. Ligi Północnej (u boku Rosji, Brandenburgii i Danii) - prowadził jednak działania zbrojne przeciw Szwedom Karola XII.
W 1701 r. wojska szwedzkie wtargnęły na ziemie polskie, zajmując wcześniej Inflanty i Kurlandię. W sierpniu tego roku Karol XII wystosował do Polaków żądanie natychmiastowej detronizacji Augusta II.
W maju następnego roku Szwedzi bez walki zajęli Warszawę, którą wcześniej opuścił August II udając się na południe. Król polski jeszcze w lutym 1701 r. zabiegał o podjęcie rokowań i podpisanie pokoju ze Szwecją.
Gdy nadzieje na uniknięcie walki zbrojnej upadły, przebywający w Krakowie August II i jego najbliżsi współpracownicy zdecydowali o podjęciu działań militarnych przeciw Szwedom. Zrezygnowano z pierwotnego planu wydania im bitwy na południe od Warszawy i zarządzono koncentrację wojsk w pobliżu stolicy Małopolski.
Do spotkania pomiędzy liczącą ok. 18-20 tys. zbrojnych armią Augusta II oraz 12 tys. siłami szwedzkimi doszło na południu Polski, blisko miejscowości Kliszów, 12 km od Pińczowa. W bitwie po stronie Sasów walczyło 3 tys. Polaków (według innych szacunków aż 6,5 tys.) dowodzonych przez hetmana Hieronima Lubomirskiego.
W trakcie bitwy polska jazda (husarze i pancerni) przeprowadziła dwie nieskuteczne szarże na szwedzkie pozycje. Po pierwszej z nich, po skruszeniu kopii, husaria wycofała się, aby przygotować kolejny atak. Jego celem była szwedzka piechota, w skład której wchodzili pikinierzy i muszkieterzy.
Druga szarża w sile czterech chorągwi husarskich i sześciu chorągwi pancernych (w zależności od szacunków od 380 do 580 zbrojnych) natrafiła na silny ogień Szwedów.
Jak napisano w jednej z relacji bitewnych, „na samą piechotę skoczyć kazano, prowadząc z gołymi brzuchami kawalerię naszą, jak na jatki”. Na polu bitwy padło kilkudziesięciu Polaków, m.in. dowodzący atakiem por. Jan Krosnowski.
Wojska polskie wycofały się na pozycje wyjściowe, były jednak nękane przez ścigających je Szwedów. W tej sytuacji hetman Lubomirski podjął decyzję o odwrocie spod Kliszowa. „Decyzja ta po dzień dzisiejszy stanowi przedmiot zainteresowań i dociekań historyków z powodu kontrowersyjnego wydźwięku i dalszych konsekwencji” – wyjaśnił Wagner.
Polacy wycofali się do pobliskiej wsi Kije. Nazwę tej miejscowości wykorzystywano później w satyrycznej twórczości dotyczącej zachowania husarii podczas bitwy. „Woleli swój grzbiet uchylić pod Kije/ Niżeli kruszyć o Szwedów kopije” – pisano w jednym z wierszy.
Po odwrocie Polaków, mimo zaciętej walki, wojska saskie musiały w końcu uznać wyższość Szwedów i same w panice rzuciły się do ucieczki zostawiając na pastwę losu wyposażenie zgromadzone w obozie. Łupem Szwedów padło m.in. 48 dział, 36 chorągwi i sztandarów królewskich, a także zapasy prochu i amunicji.
Zdaniem Radosława Sikory, autora książek poświęconych husarii, o odwrocie Polaków spod Kliszowa nie zadecydował ogień muszkietów. Jak wyjaśnił, podczas drugiej szarży Polacy dostali się w bezpośrednią bliskość piechoty. Wystrzeliła ona z flint tylko raz i nie zdążyła ponownie przeładować broni. Husarii nie mogły zatrzymać także piki, które łamały się pod jej naporem.
Sikora dowodził, że wycofanie się polskiej jazdy spod Kliszowa było spowodowane użyciem przez Szwedów drewnianych przeszkód w postaci skrzyżowanych, zaostrzonych przy końcach belek, które nazywano „czośnikami” lub „kozłami hiszpańskimi”.
Zastosowanie czośników w połączeniu z użyciem broni palnej było bardzo skuteczną formą obrony. Kopie husarskie, choć sięgające nawet 5 m, nie mogły dosięgnąć ukrytych za przeszkodami Szwedów. „Jakoż husaryja przedtem bywała straszna, teraz na nią mają sposób, że czośniki stawiają przed sobą piechoty, przez które trudno dosiąc kopią” – zanotował ówczesny pisarz polityczny Stanisław Dunin Karwicki.
Na użycie przez wrogów „fortelu wojennego” w postaci wspomnianych przeszkód zważył także hetman Lubomirski. Wspominał, że do klęski ze Szwedami przyczynił się także zły rekonesans i „ognistość nieprzyjaciół”, a więc prowadzenie stałego ostrzału z broni palnej.
Po bitwie Lubomirskiemu zarzucano brak inicjatywy w walce. Spekulowano, że postawa hetmana mogła mieć związek z jego aspiracjami politycznymi, wrogością jaką darzył dążącego do ograniczenia wpływów magnaterii w państwie Augusta II oraz sojuszowi z popierającymi Karola XII Sapiehami. Pojawiły się nawet pogłoski, że Lubomirski został przekupiony przez Szwedów, a stanął do walki tylko dlatego, aby nie popaść w otwarty konflikt z Augustem II.
„Wojna północna, zwana także wielką wojną północną, okazała się dla wojskowości staropolskiej w ogólności, a dla husarii w szczególności, katastrofalna w skutkach (...). w trakcie wojny trwałemu załamaniu uległ system wartości społeczeństwa szlacheckiego. Wraz z nim upadła staropolska sztuka wojenna i największa chluba wojsk polskich – husaria” – podsumował Sikora ("Taktyka walki, uzbrojenie i wyposażenie husarii w latach 1576 - 1710").
Przyjmuje się, że udział husarii w bitwie pod Kliszowem był ostatnim wykorzystaniem tej formacji do działań zbrojnych. Największe triumfy święciła ona w XVII w., kiedy to jej postawa bitewna decydowała o zwycięstwach m.in. pod Kircholmem (1605), Kłuszynem (1610) i Wiedniem (1683). W początkach XVIII stulecia husaria zaczęła pełnić funkcje reprezentacyjne, wykorzystywano ją podczas parad oraz w trakcie pogrzebów zasłużonych osób. Została rozwiązana w 1775 r. w wyniku uchwały sejmowej, na mocy której zastąpiono ją formacją kawalerii narodowej.
Waldemar Kowalski (PAP)
wmk/ ls/
Dyskusja na dany temat:
Najświeższe wiadomości IOH News:
Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna
Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.2012-12-04 09:56:00
"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"
Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.2012-12-03 21:23:51
Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej
W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.2012-12-03 18:45:39
Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"
Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.2012-12-03 15:10:31
Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat
Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.2012-12-03 13:42:17
[quote:904a493b1e]Przyjmuje się, że udział husarii w bitwie pod Kliszowem był ostatnim wykorzystaniem tej formacji do działań zbrojnych.[/quote:904a493b1e] Witam, w związku z tą teorią nasuwa się oczywiste pytanie : co robiła husaria przez resztę wojny północnej? :wink: Pozdrawiam.
Co było dalej? Dobre pytanie bo mało kto dziś pamięta, że w trakcie wojny północnej łączna liczba naszych żołnierzy - oczywiście walczących po róznych stronach osiągnęła największą w skali I RP liczbę szacowaną na ponad 100 tyś sołdatów... To, że nie przełożyło się to na żadne korzyści to raczej dopiero prawdziwy koniec czegoś tam ... :) A husaria? Stało się z nią to co dawno winno się stać - z jednej strony stała się jakimś tam takim trochę malowanym wojskiem pokazowym w którym "mundur" ( a po bitwie właśnie osiągnał on najbardziej fantazyjne formy z tymi nikiedy monstrualnymi skrzydłami przy chełmie) zaczął pełnić ważniejszą rolę niż bojowa sprawność. Z drugiej zaś w roli jakieś tam gwardii zaczeła służyć już bez tych "szyszaków" ale za to zachowała te lamparty i tygrysy :) Warto wiedzieć, że w zaborze austrackim w takiej formule przeżyła bodaj do końca XVIII wieku... Ot takie pokazowe elitarne i bogate wojsko "paniczów", które w założeniu nie miało z nikim na poważnie walczyć... :) Pozdrawiam
[quote="marek8888"] [quote:6cd3b82eef] Warto wiedzieć, że w zaborze austrackim w takiej formule przeżyła bodaj do końca XVIII wieku...[/quote:6cd3b82eef]Witam, może wiesz coś więcej na ten temat? Pozdrawiam.
Witam, W kwestii zaborowej husarii odsyłam do katalogów munduru i uzbrojenia armii austriackiej XVIII wieku lub w ogóle całościowych dotyczących tego okredu - niestety do tej pory nie wydane po polsku choć chyba nawet po rumuńsku była ich edycja :) Ja z pięć lat temu przeglądałem edycję rosyjską ale niestety skanów nie mam teraz w aktualnym locus standi... :( Z tego co pamiętam w armii austriackiej tego okresu było sporo róźnej maści formacji regionalnych o bardzo ciekawym umundurowaniu min. formacja janosikowych strzelców :) - fajnie to w szyku wygląda na rycinie... Co do husarii nie podam szczegółów bo ich nie pamiętam ale na kilku rysunkach z lat 80-tych przedstawiono wypisz wymaluj naszych husarzy tyle, że w zabawnych czapkach... Znając politykę lat 80-tych i wieczny głód żołnierzy w Austrii raczej nie jest niczym dziwnym, ze chcąc pozyskać szlachtę sporego obszaru wydartego RP odtworzono formację tego typu... Zapewne z czasem wraz z ogólnym jednak zubożeniem sporej części szlachty tak irracjonalnie kosztowna formacja po prostu zniknęła naturalnie...zwłaszcza, ze pewnie nie dawała w awansach zbyt wiele... Pozdrawiam
[quote="marek8888"] [quote:7bf68c8bfc]Znając politykę lat 80-tych i wieczny głód żołnierzy w Austrii raczej nie jest niczym dziwnym, ze chcąc pozyskać szlachtę sporego obszaru wydartego RP odtworzono formację tego typu...[/quote:7bf68c8bfc]Witam, a może to były dawne jednostki RON. Nie wiem jak to było w zaborze austriackim, ale w rosyjskim po pierwszym rozbiorze jednostki RON, zostały włączone w skład wojsk carskich. Pozdrawiam.
Co do formacji polskich wcielonych do armii rosyjskiej to warto wiedzieć, ze i ci sami krawcy szyli mundury (aż dziw jak niektóre formacje rosyjskie noszą mundury ala nasza krajowa Kawaleria narodowa :) i ci sami zaopatrzeniowcy/logistycy dostarczali broń i amunicję więc sprawa dość łatwa była... nowością stało się tylko terminowe wypłacanie żołdu co nie było nie bez znaczenia przy pacyfikacji tych regimentów... :( A w kwestii austrackiej husarii znalazłem te ryciny - są tam nie tylko husarzy w niezwykle eleganckiej formule :) ale i inne formacje kawaleryjskie już zwykłej kawalerii umundurowane wypisz wymaluj ala powstanie 1794... tylko barwy inne... Podaję gdie tego szukać jak kogoś interesuje - Liliana i Fred Funken - Encyklopedia Uzbrojenia i wojennych mundurów Europa XVIII wieku - bodaj tom II... Pewną kłopotliwą ciekawostką jest fakt marginalnego występowania formacji polskich w tego typu europejskich opracowaniach... W tym akurat nie występują one wcale aż dopiero w czasach napoleońskich bo całość obejmuje 10 tomów. Pozdrawiam