Getto warszawskie – największe getto okupowanej Europy
Pierwszą próbę utworzenia getta w Warszawie Niemcy podjęli już na początku listopada 1939 r. Na zwołanym posiedzeniu Judenratu funkcjonariusze SS ogłosili, że wszyscy Żydzi w ciągu trzech dni mają zostać skoncentrowani na terenie dzielnicy żydowskiej.
Plan organizacji getta był chaotyczny i niekonsultowany przez SS z wojskowym komendantem miasta gen. von Neumann-Neurode. Kilkudniowe pertraktacje z Niemcami, prowadzone przez delegację Judenratu na czele z Adamem Czerniakowem, spowodowały tymczasowe zaniechanie jego realizacji.
Od połowy listopada przy wylotach niektórych ulic dzielnicy żydowskiej władze niemieckie zaczęły jednak umieszczać ogrodzenia z drutu kolczastego i tablice z napisami "Zaraza, wstęp dla żołnierzy wzbroniony". Pod koniec miesiąca wydano rozporządzenie o obowiązku noszenia przez Żydów opasek z gwiazdą Dawida.
W drugiej połowie marca 1940 r. władze niemieckie zażądały od Judenratu, by na własny koszt rozpoczął budowę muru wokół dzielnicy żydowskiej. W tym samym czasie doszło w Warszawie do zamieszek antysemickich inspirowanych przez Niemców, które miały uzasadniać konieczność przeniesienia ludności żydowskiej do getta dla ochrony przed Polakami. W czerwcu zakończono prace przy budowie granic getta. 7 sierpnia 1940 r. władze niemieckie nakazały ludności żydowskiej natychmiastowe opuszczenie obszaru przyszłej dzielnicy niemieckiej, mogła ona czasowo pozostać w dzielnicy polskiej, natomiast Żydzi przyjeżdżający do Warszawy mieli prawo zamieszkać jedynie w dzielnicy żydowskiej.
13 września generalny gubernator Hans Frank wydał rozporządzenie o ograniczeniu swobodnego wyboru zamieszkania przez Żydów w Generalnym Gubernatorstwie.
2 października 1940 r. szef dystryktu warszawskiego Ludwig Fischer podpisał zarządzenie o utworzeniu warszawskiego getta, które 16 listopada zostało ostatecznie zamknięte.
Przez kolejne miesiące granice getto wciąż zmieniano zmniejszając jego obszar. Początkowo obejmowało teren ograniczony ulicami: Bagno, pl. Grzybowski, Elektoralna, pl. Bankowy, Ogród Krasińskich, Nowolipki, Świętojerska, Freta, Sapieżyńska, Konwiktorska, Stawki, Okopowa, Żelazna, Wronia, Waliców, Żelazna i Sienna. Obszar od pl. Mirowskiego i części ul. Chłodnej jako ważny trakt komunikacyjny był wyłączony z getta.
Prof. Jacek Leociak z Centrum Badań nad Zagładą Żydów w PAN tłumaczy PAP, że „paradoks granic getta polegał na tym, że one z założenia miały być nieprzenikliwe i ostateczne – w metafizycznym tego słowa znaczeniu – miały rozgraniczać życie od śmierci. Rzecz w tym, że były one zmienne. Wiązało się to z torturami ludzi, którzy musieli się nieustannie przemieszczać”.
W czasie okupacji niemieckiej zmienił się system wyznaczania granic getta. Pierwotnie jego granice przebiegały między posesjami, były przeważnie niewidoczne, ponieważ wyznaczały je istniejące przed wojną ściany budynków. „Dziś nazywa się je +murami+ – to mury w sensie granic getta, a nie muru +sensu stricte+” – wyjaśnia badacz. Zaznacza, że dziś nie znajdziemy już żadnego reliktu muru getta, jeśli pod tym pojęciem rozumiemy konstrukcję zbudowaną specjalnie po to, aby odgraniczać aryjską część miasta od getta.
W grudniu 1941 r. wyłączono z getta teren na zachód od ul. Żelaznej, pomiędzy ul. Leszno i ul. Grzybowską, co spowodowało podział getta na dwie części tzw. małe i duże. „Przeniesiono wówczas granice między posesjami na środki ulic, po to aby kontrolować nielegalny handel - szmugiel. Chodziło o zwiększenie widoczność granic getta i ich lepszą kontrolę” – przypomina prof. Leociak.
26 stycznia 1942 r. otwarto dla pieszych drewniany most nad ulicą Chłodną przy skrzyżowaniu z ulicą Żelazną łączący obie części dzielnicy zamkniętej – tzw. małe i duże getto.
Jak wyjaśnia prof. Leociak, „ul. Chłodna przed wojną była jedną z głównych arterii łączącą wschodnią i zachodnią część stolicy. Getto znajdowało się po obu stronach aryjskiej ul. Chłodnej”.
W marcu 1941 r. liczba jego mieszkańców osiągnęła maksimum i wyniosła ok. 460 tys. osób.
Stłoczeni w getcie Żydzi żyli w nieludzkich warunkach – padali ofiarami egzekucji lub umierali z wycieńczenia, głodu i chorób. Marek Stok tak w swoich pamiętnikach opisywał warszawskie getto w zimie 1941 r.: "Tysiące nędzarzy, żebraków stale biwakuje na ulicy. To nie są ludzie - jakieś straszliwe mary. Upiorne postacie w brudnych łachmanach, szmatach, wychudzone twarze o rozgorączkowanych oczach i spuchniętych z głodu nogach. Są wszędzie. Na podwórkach, na chodnikach, pod murami i na jezdniach, zawodzą, krzyczą, proszą o jałmużnę. (...) Nie można przejść dłuższego odcinka ulicami, by nie spotkać trupów ludzkich. Leży trup w łachmanach na chodniku, a ludzie spiesznie, starając się nie patrzeć, przechodzą obok, aż jakaś litościwa dusza przykryje go gazetami. Trupy mężczyzn, kobiet, dzieci. Na wszystkich ulicach".
22 lipca 1942 r. w warszawskim getcie rozpoczęła się tzw. wielka akcja likwidacyjna.
Była ona częścią operacji o kryptonimie "Reinhard", która, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami RSHA (Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy), zakładała fizyczną likwidację Żydów.
Akcję wysiedleńczą przeprowadzały obok SS, jednostki pomocnicze złożone z Litwinów, Ukraińców i Łotyszy.
Ważną rolę w akcji wysiedlania, odegrała Żydowska Służba Porządkowa, która jako bezpośredni wykonawca niemieckich poleceń stała się obiektem powszechnej nienawiści w getcie. Ostatecznie większość żydowskich policjantów podzieliła los pozostałych mieszkańców getta.
W czasie Wielkiej Akcji wysiedleńczej w warszawskim getcie ok. 254 tys. Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince, ponad 11 tys. do bliżej nieokreślonych obozów pracy, a ponad 10 tys. zmarło lub zostało zastrzelonych w getcie.
Podczas trwania deportacji około 8 tys. Żydów uciekło na tzw. aryjską stronę. W getcie legalnie pozostało 35 tys. osób, a ok. 25 tys. żyło w ukryciu.
Gdy 19 kwietnia 1943 r. Niemcy przystąpili do ostatecznej likwidacji getta żydowscy bojownicy z ŻOB i ŻZW stawili im zbrojny opór.
Przez blisko miesiąc warszawskie getto prowadziło bój z wojskami niemieckimi. Najcięższe walki toczyły się w rejonie ul. Zamenhoffa i Nalewek oraz na pl. Muranowskim. Niemcy systematycznie posuwali się w głąb getta. Paląc i niszcząc dom po domu zmuszali ludność cywilną do opuszczania bunkrów i schronów.
8 maja Niemcy odkryli i otoczyli ogromny schron przy ul. Miłej 18, w którym znajdowało się kilkuset ludzi, w tym sztab ŻOB i ponad 100 żydowskich bojowników. Na wezwanie Niemców cywile wyszli, natomiast większość powstańców razem z dowódcą Mordechajem Anielewiczem popełniła samobójstwo.
Powstanie, pomimo apeli rządu polskiego w Londynie, nie wywołało żadnych reakcji aliantów. W proteście przeciwko obojętności świata wobec tragedii narodu żydowskiego, 12 maja 1943 r. członek Rady Narodowej RP w Londynie Szmul Zygielbojm popełnił samobójstwo.
Powstańcy w małych, rozproszonych grupach walczyli do 16 maja 1943 r. Tego dnia dowodzący akcją gen. Juergen Stroop ogłosił koniec pacyfikacji i na znak zwycięstwa rozkazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem.
W raporcie sporządzonym na temat likwidacji warszawskiego getta Stroop pisał: "Stawiany przez bandytów opór mógł zostać złamany tylko przez energiczną i niezmordowaną, trwającą dzień i noc akcję bojową oddziałów szturmowych. Dnia 23 kwietnia 1943 r. Reichsfuehrer SS za pośrednictwem wyższego dowódcy SS i policji +Wschód+ w Krakowie wydał rozkaz przeszukania z największą bezwzględnością i nieubłaganą surowością getta warszawskiego. Dlatego też zdecydowałem się teraz na całkowite zniszczenie żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej przez spalenie wszystkich bloków mieszkalnych, łącznie z blokami przy zakładach zbrojeniowych. (...) ostrzeżono ludność aryjską, że ten, kto świadomie udzieli schronienia Żydowi, a w szczególności poza żydowską dzielnicą mieszkaniową da pomieszczenie, wyżywienie lub ukryje Żyda, będzie ukarany śmiercią".
Getto warszawskie zostało zrównane z ziemią. Według raportów gen. Stroopa od 20 kwietnia do 16 maja 1943 r. w wykrytych i zlikwidowanych bunkrach znajdowało się ponad 56 tys. Żydów. Około 6 tys. zginęło na miejscu w walce, na skutek pożarów czy zaczadzenia. 7 tys. Żydów naziści zamordowali na terenie getta, tyle samo wysłano do Treblinki. Pozostała grupa ok. 36 tys. została wysłana do innych obozów, przede wszystkim do KL Auschwitz i Majdanka. (PAP)
wmk/ mjs/ ls/
Dyskusja na dany temat:
Aktualnie brak wiadomości dla tego tematu. Chcesz być pierwszy ? Napisz wiadomość >
Najświeższe wiadomości IOH News:
Wokół Koloseum w Rzymie powstanie bariera ochronna
Decyzję o budowie bariery ze względów bezpieczeństwa podjęła Maria Rosaria Barbera, główny inspektor dziedzictwa archeologicznego Rzymu.2012-12-04 09:56:00
"Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim"
Premiera filmu "Niepodległy - opowieść o Januszu Krupskim" odbyła się w poniedziałek w stołecznym kinie Atlantic. W dokumencie Krupskiego wspominają przyjaciele, współpracownicy i bliscy. Zawiera on także fragmenty wspomnień samego bohatera, nagranych jeszcze przed jego tragiczną śmiercią w 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.2012-12-03 21:23:51
Grupa ds. Trudnych chce pełnego wyjaśnienia obławy augustowskiej
W poniedziałek obradowała w Moskwie Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, która poruszyła m.in. kwestię obławy augustowskiej - wciąż nie do końca wyjaśnionej zbrodni popełnionej w 1945 r. na Białostocczyźnie przez sowiecki kontrwywiad wojskowy SMIERSZ na 592 polskich żołnierzach i cywilach.2012-12-03 18:45:39
Medale dla Polaków ratujących Żydów w rocznicę założenia "Żegoty"
Briefing poświęcony uroczystości i rocznicy powstania "Żegoty" zorganizował w poniedziałek pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, ostatni żyjący członek Rady Pomocy Żydom Władysław Bartoszewski.2012-12-03 15:10:31
Podkarpackie: odkryto narzędzia sprzed kilku tysięcy lat
Jak poinformowała PAP kierująca badaniami Joanna Ligoda z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, podczas prac archeologicznych prowadzonych na obszarze około 70 arów odkryto ponad 200 obiektów archeologicznych. Wiele z nich to różne jamy o szeroko rozumianym przeznaczeniu gospodarczym.2012-12-03 13:42:17