W 1954 roku wschodnioniemieccy archiwiści odnaleźli taśmę filmową podpisaną "Getto". Nagrania, które zawierała - sceny z życia Getta Warszawskiego, przez długi czas uchodziły za autentyczne. Musiało minąć ponad 40 lat, zanim wyszła na jaw prawda o wielkiej mistyfikacji nazistowskich propagandzistów.
W maju 1942 roku Getto Warszawskie było już piekłem na ziemi. Na 8 kilometrach kwadratowych naziści stłoczyli blisko pół miliona Żydów. Panował niewyobrażalny ścisk, szalał tyfus, śmiertelne żniwo zbierał głód. Właśnie wtedy w potworną codzienność getta wkroczyła niemiecka ekipa filmowa. Jej celem było nakręcenie filmu o życiu wewnątrz zamkniętej enklawy, a raczej wykreowanie jego obrazu na użytek propagandy. Nie wiadomo, dlaczego realizację filmu rozpoczęto na dwa miesiące przed wszczęciem likwidacji getta, ani dlaczego przedsięwzięcia zaniechano na etapie montażu. Faktem jest, że niedokończony dokument powędrował na półkę, gdzie doczekał zakończenia wojny. Jego robocza wersja, oglądana po latach, wstrząsała zestawieniem kontrastujących obrazów bogactwa i skrajnej nędzy. Oto zamożni Żydzi ucztują przy suto zastawionym stole, podczas gdy ich pobratymcy powoli umierają z głodu. Wytwornie ubrani klienci sklepu mięsnego mijają żebrzące dzieci w łachmanach. Beztroscy przechodnie niewzruszenie przechodzą obok leżących na chodniku trupów. Dopiero przed 11 laty przypadkowo odnaleziono więcej zdjęć nakręconych przez Niemców w getcie wiosną 1942 roku. Niezbicie dowodzą one, iż domniemany dokument był w istocie zręczną manipulacją, a większość zawartych w nim scen została przez filmowców starannie zaaranżowana. "Getto" miało ukazać światu sfingowaną rzeczywistość, przekonywać, że Żydom w Trzeciej Rzeszy nie dzieje się krzywda ze strony nazistów, a cierpienie części z nich wynika z braku solidaryzmu całej społeczności. Nagrodzony na festiwalu Sundance i kanadyjskim Hot Docs, dokument "Niedokończony film" ujawnia nieznane wcześniej fakty na temat produkcji "Getto". Reżyserce YAEL HERSONSKI dało się dotrzeć do archiwalnych niemieckich nagrań, jak również świadectw historycznych - dziennika Adama Czerniakowa, przewodniczącego rady żydowskiej getta, raportów komisarza Heinza Auerswalda oraz wywiadu z Willym Wistem, operatorem nieukończonej propagandówki. Hersonski dotarła również do pięciu pozostałych przy życiu byłych mieszkańców Getta Warszawskiego, których skonfrontowała z produkcją nazistów. W rezultacie powstał film, który nie tylko ujawnia grozę zorganizowanej represji, ale i mechanizmy skutecznej manipulacji, która sprawiła, że propagandowa inscenizacja przez dekady traktowana była jak historyczna prawda.
Na projekcję dokumentu pt. "Niedokończony film" zapraszamy bardzo serdecznie w czwartek, 8 maja 2014, o godz. 18.00, do Zamku Książ w Wałbrzychu. Wstęp jest wolny, jednakże ze względów organizacyjnych prosimy o wcześniejszą awizację swojego udziału w projekcji do 6 maja 2014 roku pod nr tel. 74 66 43 834 (od poniedziałku do piątku w godz. 8.30-15.30) oraz pod adresami mailowymi:
info@ksiaz.walbrzych.pl, zwiedzanie@ksiaz.walbrzych.pl