W środę 4 stycznia Ziemia znajdzie się najbliżej Słońca. Oba ciała będzie wtedy dzielił dystans 147.1 milionów kilometrów - poinformował PAP dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
W starożytności i w średniowieczu uważano, że wszystkie planety poruszają się po orbitach idealnie kołowych. Pogląd ten zrewidował Jan Kepler, który udowodnił, że ciała Układu Słonecznego poruszają się po krzywych stożkowych: elipsach, parabolach i hiperbolach.
Miarą spłaszczenia elipsy jest parametr "e" zwany mimośrodem. Im bliższy jest on wartości zera, tym bardziej elipsa przypomina okrąg, a im bardziej zbliża się on do jedności, tym bardziej orbita ciała staje się wydłużona.
W przypadku Ziemi mimośród jej orbity wynosi e=0.0167. Wynika z tego prosty fakt, że nasza planeta nie znajduje się w stałej odległości od Słońca. Chociaż podręczniki podają, że odległość dzieląca Ziemię i Słońce wynosi 149 600 000 km, jest to tylko wartość średnia. W rzeczywistości dystans dzielący oba ciała zmienia się od 147 100 000 km (astronomowie mówią, że Ziemia znajduje się wtedy w peryhelium) do 152 100 000 km (Ziemia w aphelium).
Źródło:
PAP