Susza nękająca Polskę od 16 czerwca kontynuuje cykl lat suchych obserwowany przez klimatologów od 1992 roku - mówi PAP klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, prof. Halina Lorenc.
"Postępujące ocieplenie klimatu, objawiające się m.in. coraz większą częstością występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych, jest faktem. To nie są już prognozy, to nie są już hipotezy, to jest rzeczywistość" - powiedziała prof. Lorenc.
Susze nękają Polskę od 1992 roku. Ze statystyki ostatnich 15 lat wynika, że co drugi rok obserwujemy suszę. Tegoroczna susza, utrzymująca się od 6 tygodni, jest szczególnie uciążliwa ze względu na towarzyszące jej temperatury powyżej 30 stopni. Punktowe i lokalne opady nie wyrównują niedoboru wilgoci w glebie.
Obserwowane wcześniej okresy szczególnych upałów, np. w 1921 roku, w którym padł rekord termiczny polski (40,2 stopnia), lub w roku 1994, były krótsze.
"Utrzymujacą się sytuację meteorologiczną charakteryzują, oprócz suszy, takie zjawiska, jak trąby powietrzne, (które w sobotę wystąpiły w rejonie Płońska) lub punktowe, przelotne opady, także gradu, który niszczy uprawy. Zboża jare w tym roku praktycznie się nie wykłosiły. Z powodu braku opadów cierpią też uprawy roślin okopowych, takich jak ziemniaki i buraki cukrowe" - wylicza prof. Lorenc.
"W strategii gospodarczej kraju należy uwzględnić, że coraz częściej będą nas nękać ekstremalne zjawiska pogodowe. Nie pomogą nagle uruchamiane fundusze - takie fundusze powinny być zaplanowane. Trzeba edukować całe społeczeństwo, jak się ma zachować, co nam może grozić, jakie mogą być skutki danego zjawiska" - mówi.
W strefach klimatycznych, gdzie występują deszcze monsunowe i burze tropikalne, zjawiska te przybierają na sile, co naukowcy łączą z ociepleniem oceanów. Temperatura oceanów wzrosła przeciętnie o pół stopnia.
Formułowane są hipotezy, że w najbliższej przyszłości może nastąpić gwałtowne odwrócenie tendencji klimatycznych. Zdaniem prof. Lorenc szczególne znaczenie w tym procesie mogą odegrać zmiany w cyrkulacji termohalinowej (cyrkulacji oceanicznej wywołanej zmianami gęstości wody w zależności od stężenia soli i temperatury). Już teraz obserwuje się osłabienie cyrkulacji prądów oceanicznych, np. Prądu Zatokowego (Golfstromu).
Źródło:
PAP