Międzynarodowa grupa archeologów rozpoczęła badania mające potwierdzić, czy naprawdę trzy góry w pobliżu bośniackiego miasteczka Visoko kryją w swoim wnętrzu piramidy
Pracami kieruje Semir Osmanagić, teksaski biznesmen bośniackiego pochodzenia, który przez kilkanaście lat badał piramidy w Ameryce. O tym, że piramida może być też w jego ojczystym kraju, dowiedział się w ubiegłym roku od Senada Hodovicia, dyrektora muzeum historycznego w Visoko, który wspomniał mu o wzgórzu Visocica zwanym przez miejscowych ze względu na kształt Piramidą.
Osmanagić przyjechał na miejsce pod koniec 2005 r. i przeprowadził wstępne badania. Stwierdził, że wzgórze rzeczywiście bardzo przypomina piramidę i ma boki usytuowane zgodnie z kierunkami świata. Znalazł też kamienne płyty, które jego zdaniem mogły pokrywać budowlę, wybrukowany plac u podnóża Visocicy i wejście do tajemniczego tunelu. Okazało się też, że jeszcze dwa wzgórza w okolicy mają piramidopodobne kształty.
Visocicę Osmanagić nazwał na cześć słynnej piramidy z Meksyku Piramidą Słońca, a pozostałe podejrzane wzgórza Piramidą Księżyca i Smoka. Visocica ma, licząc od podstawy wzgórza, 220 metrów wysokości, co oznacza, że jeśli jest w niej piramida, to może być znacznie wyższa od egipskiej piramidy Cheopsa (146,6 m).
Zdaniem Osmanagicia tajemniczy budowniczowie odpowiednio ukształtowali istniejące już góry i pokryli je płytami oraz prymitywną namiastką betonu. Trudno na razie określić, kiedy mogło to mieć miejsce. Osmanagić nie wyklucza, że nawet 12 tys. lat temu, ale tak wczesna data jest przyjmowana przez specjalistów bardzo sceptycznie.
Finansowane przez Osmanagicia prace będą prowadzone przez ponad pół roku. Już w pierwszym dniu ekipa ratowników górniczych, geologów i archeologów weszła do mającego prawdopodobnie ok. 4 km tunelu i znalazła w nim dwa rozwidlenia.
Leżące 32 km na północny zachód od Sarajewa Visoko już od miesięcy żyje piramidami. Mieszkańcy oferują pamiątki z ich wizerunkiem, a miejscowy hotel zmienił nazwę na Piramida Słońca.
Źródło:
gazeta.pl