Cenny szkielet, a właściwie pół szkieletu kobiety, jaki odkryli archeolodzy w centrum Wrocławia zmienia historię miasta. Znalezisko ma prawie 900 lat i dowodzi, że wielka połać ówczesnego Wrocławia od Galerii Dominikańskiej do kościoła Marii Magdaleny była wielkim cmentarzyskiem.
Na szkielet kobiety trafiono w piwnicy wrocławskiej kamienicy przy ulicy Biskupiej. Na głębokości 3 metrów, obok śladów domostw, resztek ceramiki, a nawet skórzanej odzieży archeolodzy znaleźli kości kobiety i małego dziecka. Po słabo zachowanym kabłączku skroniowym - modnej wówczas ozdobie - można dokładnie określić wiek pochówku.
Obecnie gęsto zabudowany teren stanowił w XII wieku południową granicę Wrocławia. Przed najazdem tatarskim w 1241 roku miasto rozciągało się od dzisiejszej ul. Szewskiej do Wzgórza Polskiego. We Wrocławiu żyło wówczas około 7,5 tys. mieszkańców.
Źródło:
tvp.pl