Galicyjska wojna odradzającej się Polski z dążącą do niepodległości Zachodnioukraińską Republiką Ludową (ZURL) w latach 1918-1919, a szczególnie walki o Lwów, weszła do powszechnej świadomości historycznej. Niewielu Polaków (a jeszcze mniej Ukraińców) zna jednak dalszą historię wojskowych stosunków, a zwłaszcza polsko-ukraiński sojusz w roku 1920 i jego dramatyczny finał w polskich obozach internowania.
Ukraiński sojusznik
Wypchnięcie przez Polaków w lipcu 1919 r. Ukraińskiej Armii Halickiej za Zbrucz i faktyczny koniec ZURL (jej przywódcy pozostaną niezmiennie wrodzy kompromisowi z Polską) nie oznaczało końca ukraińskich marzeń niepodległościowych. Postawiona między młotem i kowadłem - Armią Ochotniczą generała Antona Denikina oraz walczącymi z nią, Denikinem oraz Polakami bolszewikami, istniejąca od 1917 r. kijowska Ukraińska Republika Ludowa (URL) wciąż nie traciła nadziei na powstanie "samostijnego" państwa. Po klęsce trwającego przy wizji "jedynej, niepodzielnej Rosji" Denikina w październiku 1919 r. jego pobite przez bolszewików wojska stać było jednak na rozbicie oddziałów URL. To wtedy za polskie linie trafiło 8 tys. ukraińskich internowanych. Po zajęciu Kijowa przez czerwonych (grudzień) jedynym potencjalnym sojusznikiem pobitych przez bolszewików Ukraińców mogła być Polska. Ku sojuszowi z nią skłaniał się zwłaszcza przywódca URL i jej armii Symon Petlura. Polska cena była dla Ukraińców wysoka - w zamian za uznanie i wsparcie ich niepodległości Warszawa oczekiwała od nich zrzeczenia się pretensji do utraconej już przez siły ukraińskie Galicji Wschodniej.
Simon Wasylewicz Petlura (1879-1926) przywódca Ukraińskiej Republiki Ludowej (z archiwum A. Nieuważnego)
Formowanie ukraińskich oddziałów sojuszniczych rozpoczęło się na terytorium Polski jeszcze przed formalnym nawiązaniem sojuszu, w marcu 1920 r. W Brześciu Litewskim powstała 6. dywizja strzelecka (zwana też "samodzielną dywizją"), na czele której stanął pułkownik Marko Bezruczko. Natomiast w rejonie Kamieńca Podolskiego zorganizowano 2. dywizję strzelecką, której dowódcą był płk Oleksander Udowyczenka1. Oddziały te miały się stać zaczątkiem Sojuszniczej Armii Ukraińskiej (pierwsze trzy dywizje), która miała powstać z pomocą Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego. Uzbroić i wyekwipować armię mieli Polacy na koszt Ukraińskiej Republiki Ludowej zgodnie z zawartą 21-22 kwietnia 1920 r. w Warszawie umową polityczną regulującą stosunki między Polską a Ukraińską Republiką Ludową oraz stanowiącą jej integralną część, podpisaną 24 kwietnia tego roku, obustronną konwencją wojskową.
Ukraińcom zezwolono na wcielanie do tworzących się jednostek ochotników znalezionych wśród internowanych żołnierzy z rosyjskiego korpusu gen. Mikołaja Bredowa, wśród których prowadzono akcję werbunkową. W efekcie do formujących się oddziałów ukraińskich wstąpił oddział Kozaków dońskich pod dowództwem esauła Frołowa oraz oddział Kozaków kubańskich z kpt. Juszkewiczem na czele2.
Zgodnie z decyzją polskich władz wojskowych oficerowie sojuszniczych oddziałów ukraińskich otrzymywali pobory i dodatki tej samej wysokości co oficerowie Wojska Polskiego. Ukraińskie oddziały uzbrajano w zdobyczny sprzęt produkcji rosyjskiej. Pomoc dla Ukraińców wiązała się z dużym obciążeniem finansowym ponoszonym przez stronę polską: koszty organizacji, utrzymania i uzbrojenia samej tylko dywizji ukraińskiej w Brześciu Litewskim i tylko do 10 marca 1920 r. obciążyły Ministerstwo Spraw Wojskowych sumą 18 milionów marek polskich, a kolejne tygodnie znacznie zwiększały nakłady3.
Generał Listowski w rozmowie z Petlurą oraz pułkownikami armii URL - Salskim i Bezruczką. Berdyczów 1920 r. (z archiwum A. Nieuważnego)
Ostatecznie 25 kwietnia 1920 r., tj. w dniu rozpoczęcia polsko-ukraińskiej ofensywy na Kijów (podjętej pod hasłem "Za wolność naszą i waszą"), ukraińskie dywizje formowane na terenie Polski od marca 1920 r. liczyły:
- 2. dywizja strzelecka (4. i 5. brygady piechoty, konny pluton, batalion inżynieryjny i służby specjalistyczne): 556 oficerów, 3348 żołnierzy, 11 armat i 56 km;
- 6. dywizja strzelecka (16. i 17. brygady piechoty, pułk oficerów, kompania saperów, dywizjon konny i służby specjalistyczne): 239 oficerów, 1886 żołnierzy, 346 koni, 4 armaty i 36 km4.
Podczas ofensywy kijowskiej jednostki te walczyły w składzie 3. i 6. Armii WP.
Kolejną ukraińską formację sojuszniczą walczącą u boku Wojska Polskiego stanowiły oddziały wywodzące się po części z Galicji Zachodniej, a pozostające pod dowództwem gen. Michała Omelanowicza-Pawłenki. Od grudnia 1919 r. działały one na tyłach bolszewików i armii gen. Denikina. Po dotarciu 6 maja 1920 r. do polskich pozycji w okolicy Werbki (między Wapniarką a Bałtą) na Ukrainie podporządkowały się Petlurze jako Głównemu Atamanowi URL. Dnia 10 maja tego roku, gdy Petlura wizytował oddziały Omelanowicza-Pawłenki (formalnie były to dywizje: 1. Zaporoska, 2. Wołyńska i 4. Kijowska), liczyły one 397 oficerów, 5950 kozaków, 14 armat (w tym 6 ciężkich) i 144 km. Przedstawiały zatem zdolność bojową bliską sile polskiej brygady piechoty. Wojsko to dołączyło do wspomnianej wyżej "Żelaznej" dywizji Udowyczenki (przed wyprawą kijowską nosiła nr 2, po dołączeniu 2. dywizji Wołyńskiej - nr 3)5.
W wyniku ciągłej reorganizacji oraz werbunku do armii URL w końcu sierpnia 1920 r. liczyła ona blisko 20 tysięcy żołnierzy, z których jednak tylko połowa zasilała oddziały liniowe. W skład armii wchodziło pięć dywizji piechoty oraz jedna dywizja jazdy, a także 6. dywizja strzelecka (samodzielna dywizja), która do końca sierpnia 1920 r. walczyła w składzie polskiej 3. Armii6.
Uzbrojony Hucuł i ukraiński tekst na projekcie plakatu Zdzisława Gedliczki. Repr. za: M. Pruszyński, Wojna 1920. Dramat Piłsudskiego, Warszawa 1994
Za naszą i waszą
Walczące po polskiej stronie oddziały ukraińskie dzielnie broniły powierzonych im pozycji bojowych i odcinków frontu. Swoją wartość pokazały zwłaszcza po przerwaniu frontu przez Armię Konną Siemiona Budionnego i podczas dramatycznego lipcowego odwrotu wojsk sojuszniczych nad górny Dniestr, Wieprz i środkową Wisłę. Jednostki ukraińskie zachowały w większości karność i porządek, co miało wpływ na morale poszczególnych oddziałów i żołnierzy. Ostatecznie 21 lipca 1920 r. oddziały URL dotarły do Dniestru i otrzymały samodzielne zadanie (dotąd współdziałały z oddziałami polskimi 6. Armii) obrony frontu od granicy rumuńskiej (Zaleszczyk) do Halicza włącznie. Tego odcinka Dniestru Ukraińcy bronili przed wojskami Jegorowa do połowy września 1920 r., czyli do początku nowej polskiej ofensywy7. Miał on duże znaczenie, gdyż przez Rumunię nadchodziło do Polski m.in. francuskie zaopatrzenie.
Sojuszniczy obowiązek Ukraińcy wypełnili sumiennie. Jedynie część 5. Chersońskiej dywizji strzeleckiej (złożonej w większości z niechętnych Polakom żołnierzy pochodzących z Galicji Wschodniej) opuściła placówkę w nocy z 25 na 26 sierpnia 1920 r., gdy toczyły się walki w rejonie Warszawy i pod Lwowem. Grupa ta liczyła około 1700 żołnierzy uzbrojonych w 4 armaty i 18 km. Oddział ten, dowodzony przez płk. Hnata Stefaniwa i płk. Antona Krawsa, skierował się na Pokucie, gdzie w okolicach Krasnego i Kossowa wybuchło antypolskie powstanie, a następnie przeszedł granicę z Czechosłowacją; tam został rozbrojony. Był to jedyny - na taką skalę - wypadek zorganizowanej dezercji z szeregów armii URL i antypolskiej postawy ukraińskich żołnierzy8.
Jak już wspomnieliśmy, do początków września 1920 r. poza składem armii ukraińskiej pozostawała 6. dywizja strzelców dowodzona przez płk. M. Bezruczkę. Po przełamaniu frontu przez Budionnego (5 czerwca pod Koziatynem) opuściła ona pospiesznie zagrożony odcięciem Kijów (8 czerwca) razem z polskimi oddziałami 3. Armii, ruszając na północny zachód (Sarny, Kowel). Liczyła wówczas 2777 ludzi, z czego 1232 przebywało na froncie. W końcu lipca żołnierze Bezruczki uczestniczyli w ciężkich bojach w rejonie stacji kolejowej Mancewicze, a w walkach odwrotowych dywizja poniosła dotkliwe straty w ludziach i sprzęcie. W połowie sierpnia liczyła więc tylko 300 ludzi zdolnych do walki, pozostali byli ranni i chorzy. Polskie dowództwo przychyliło się do prośby dowódcy zdziesiątkowanej dywizji i odwołało ją z frontu, kierując na odpoczynek w rejon Zamościa. Po uzupełnieniu i nabraniu sił dywizja (stacjonowała tam od 19 sierpnia 1920 r.) miała dołączyć na południu do głównych sił ukraińskich.
Los jednak sprawił, że właśnie w rejon Zamościa skierowały się siły I Armii Konnej Siemiona Budionnego i odpoczynek Ukraińców zamienił się w rozpaczliwą walkę o przetrwanie. Przez trzy dni (29-31 sierpnia) zamojski garnizon, dowodzony przez najwyższego stopniem oficera płk. Bezruczkę, bohatersko walczył aż do przybycia posiłków w obronie miasta oraz w trójkącie Zamość-Krasnystaw-Hrubieszów. Postawa ukraińskiej dywizji została bardzo wysoko oceniona przez polskie władze wojskowe i polityczne. Na początku września 1920 r. została ona odesłana w okolice Stanisławowa, do sił głównych Armii URL9.
Generał Rydz-Śmigły przyjmuje defiladę w Kijowie, 7 maja 1920 r. (z archiwum A. Nieuważnego)
Gorzkie zwycięstwo
Paradoksalnie polskie zwycięstwo miało dla ukraińskich sojuszników bardzo gorzki smak. Kompromis, na jaki musiały zgodzić się wyczerpane wojną strony: czerwona Rosja i Polska, oznaczał bowiem podział ziem białoruskich i ukraińskich, a tym samym koniec marzenia Ukraińców o niepodległości.
Po 18 października 1920 r. i wejściu w życie polsko-sowieckiego rozejmu ustały walki na całym froncie, w tym także na odcinku ukraińskim10. Zgodnie z układem preliminarzowym z 12 października strona polska zobowiązała się do niepopierania działań skierowanych przeciwko Rosji i Ukrainie Sowieckiej. Z chwilą ratyfikacji tego układu przez Sejm Ustawodawczy (2 listopada 1920 r.) traciły moc prawną kwietniowe układy polsko-ukraińskie. Polska zrywała je jednostronnie, a strona ukraińska skazana była na własne siły11. Unikając internowania, do końca października wszystkie oddziały URL opuściły terytoria przyznane Polsce układem rozejmowym. Do odchodzących z Polski, byłych już sojuszników Naczelny Wódz Józef Piłsudski skierował list pożegnalny, a dowództwo 6. Armii wysłało do Głównej Komendy Wojska Ukraińskiego delegację, która podziękowała za wspólną walkę.
Wojska URL, które zdecydowały się na dalszy bój z Armią Czerwoną, stacjonowały na Podolu i, korzystając z nieformalnego rozejmu z bolszewikami, z polską pomocą (a więc w sprzeczności z układem z 12 października) obrastały w ludzi i uzbrojenie. Polacy nadal dozbrajali byłego sojusznika i zaopatrywali Ukraińców w środki finansowe.
Deklaracja osiedleńcza kpt. Iwana Zubenki (1930). Repr. za: E. Wiszka, Emigracja ukraińska w Polsce 1920-1939, Toruń 2005
Samotna walka skazana była na porażkę, toteż Ukraińcy zawarli umowę wojskową z Dywizją Kozacką esauła Wadima Jakowlewa oraz Rosyjskim Komitetem Politycznym Borysa Sawinkowa, któremu podporządkowana była tzw. 3 Armia Rosyjska gen. Borysa Peremykina (uznająca zwierzchnictwo utrzymującego się wciąż na Krymie gen. Piotra Wrangla). Wraz z nowymi sojusznikami armia ukraińska szykowała się do ofensywy, której celem było rozbicie sił bolszewickich na Ukrainie i połączenie się z oddziałami Wrangla na Krymie. Na początku listopada 1920 r. siły ukraińskie liczyły około 40 tysięcy żołnierzy (zdolnych do walki było jednak tylko 14 tysięcy), do których doliczyć należało około 9 tysięcy żołnierzy Peremykina (Wrangla) i około 2 tysięcy kozaków Jakowlewa12. Antybolszewicką ofensywę wyznaczono ostatecznie (jej datę kilka razy przesuwano) na 11 listopada 1920 r.
Bolszewicy poznali plany przeciwnika, toteż ich wojska uprzedziły o dzień ofensywę, przełamały front i dążyły do rozbicia oddziałów ukraińskich i ich rosyjsko-kozackich sojuszników. Utraciwszy wiarę w zwycięstwo (na które i wcześniej trudno było liczyć) Ukraińcy rozpoczęli odwrót na zachód, ku linii oddziałów polskich, którą ostatecznie przekroczyli 21 listopada 1920 r. w rejonie Tok i Podwołoczysk (rzeka Zbrucz)13.
Ja Was przepraszam, Panowie!
Zgodnie z postanowieniami polsko-sowieckiego układu preliminaryjnego przechodzące na polski brzeg Zbrucza oddziały ukraińskie oraz ich sojusznicy podlegali internowaniu i odesłaniu do położonych w głębi Polski obozów. W ocenie strony polskiej internowano wówczas około 19,5 tysiąca Ukraińców, w tym 4280 oficerów, 14 006 żołnierzy i 1165 cywilów (członków rodzin). Dowództwo ukraińskie utrzymywało jednak, że w Polsce znalazło się ok. 27 tys. żołnierzy. Niektórzy historycy ukraińscy mówią też o 7 tys. cywilów, w tym 2,5 tys. urzędników państwowych.
Od końca listopada 1920 do 20 stycznia 1921 r. przy wczesnej a mroźnej zimie rozsyłano obrońców niepodległej Ukrainy głównie do obozów w Wadowicach, Kaliszu, Aleksandrowie Kujawskim, Pikulicach koło Przemyśla, Sosnowcu, Łańcucie i Częstochowie (tam trafił sztab Armii URL oraz większość formalnie nieinternowanych cywilów). Po kolejnych przesunięciach 20 kwietnia 1921 r. dyslokacja ukraińskich internowanych wyglądała następująco: Aleksandrów Kujawski - 2,5 tys., Kalisz - ok. 3,7 tys., Łańcut - ok. 2,8 tys., Wadowice - ok. 3,5 tys. oraz Piotrków Trybunalski - 430 ludzi. Latem tego roku Ukraińców z Łańcuta i Piotrkowa przeniesiono do Strzałkowa. Od listopada 1921 r. internowani żołnierze byłej już URL siedzieli tylko w Strzałkowie, Kaliszu i Szczypiornie14. Ostatnich petlurowców wypuszczono z Kalisza i Szczypiorna w pierwszej połowie 1924 r., a Kaliską Grupę Obozów Internowanych zamknięto w sierpniu15. Od tej pory internowani stawali się emigrantami politycznymi.
Centralne instytucje rządowe URL z Głównym Atamanem Petlurą i rządem skierowano do Tarnowa. Na żądanie strony sowieckiej w 1921 r. władze polskie zdecydowały się na likwidację tamtejszego ukraińskiego ośrodka rządowego i na przekształcenie go w Centralny Komitet Ukraiński (od kwietnia 1921 r.), który od tego momentu stał się przedstawicielstwem społeczności emigrantów z URL wobec władz polskich. Symona Petlurę zmuszono jednak do wyjazdu z Polski, co nastąpiło w 1923 r.16
Warunki internowania były oczywiście różne, często jednak brakowało zaopatrzenia, odzieży, bielizny czy obuwia. Stosunki pilnowanych z pilnującymi też były zróżnicowane. Jak pisze Emilian Wiszka, "postawa wyższego dowództwa [była] na ogół poprawna, niższych rangą polskich służb wartowniczych nie zawsze przychylna, czasem wroga. W Strzałkowie np. tylko początkowo stosunki układały się poprawnie. Potem stale się pogarszały - trafiały się nadużycia władzy. Przykładem może być rewizja, jaką u komendanta grupy oraz u innych komendantów i generałów ukraińskich przeprowadziła w styczniu 1922 r. policja obozowa. Skargi na prowokacyjne poczynania policji, złożonej z internowanych tu Rosjan - żołnierzy armii gen. S. Bułak-Bałachowicza, były ignorowane. W Wadowicach dziwnym trafem brakowało wody w dniach, kiedy internowali dostawali na obiad solone śledzie". Zainteresowane rozładowaniem obozów władze polskie nie przeciwdziałały dezercjom, jeśli uciekinierzy potrafili znaleźć pracę i zalegalizować pobyt na wolności. Kilkaset osób nie powróciło z partyzanckiego wypadu na Ukrainę jesienią 1921 r.17
Ukraiński cmentarz wojskowy, na którym pochowani są żołnierze Ukraińskiej Republiki Ludowej, zmarli podczas internowania w Aleksandrowie Kujawskim w latach 1920-1921. Fot. Jan Łukasiak
Piłsudski, dla którego postanowienia pokoju ryskiego oznaczały kres marzeń o federacji ściśle związanej z silną Polską niepodległej Białorusi i Ukrainy oraz słabych militarnie państw bałtyckich, czuł moralne zobowiązanie wobec oszukanych przez "wielką politykę" ukraińskich sojuszników. Stąd jego słynne "Ja was przepraszam, Panowie. Ja was przepraszam", wypowiedziane 15 maja 1921 r. do internowanych w Kaliszu i Szczypiornie Ukraińców. Wedle towarzyszącego Piłsudskiemu płk. Juliusza Ulrycha spotkanie miało szczególną atmosferę: "takiego morza entuzjazmu, takiego bezmiaru uczuć, takiego zbiorowego wzruszenia - nie widziałem nigdy i nie przeżywałem nigdzie. Wielu płakało, nie ukrywając łez"18.
Od listopada 1920 r., czyli od jednostronnego wypowiedzenia przez Polskę kwietniowego układu z Ukraińską Republiką Ludową, stosunki polsko-ukraińskie weszły w nową fazę, w której pozycja strony ukraińskiej była zdecydowanie słabsza. Władze URL nie zostały uznawane na arenie międzynarodowej, a ci Ukraińcy, którzy nie chcieli powrócić pod władzę sowiecką, zostali emigrantami politycznymi w Polsce czy w innych państwach europejskich ze statusem bezpaństwowców. Ukraińcy nie zrezygnowali jednak z marzeń o niepodległości, raz jeszcze krwawo zawiedzionych podczas II wojny światowej. Spełnić się miały one dopiero po 70 latach - w 1991 roku. Polska jako pierwsza uznała niezawisłość Ukrainy. Odtąd stosunki polsko-ukraińskie mogły znów stać się partnerskie, tak jak wyglądać mają one one między dwoma suwerennymi państwami.
Przypisy:
1 Z. Karpus, Jeńcy i internowani w Białymstoku i Brześciu Litewskim w latach 1919-1921, "Zeszyt Naukowy Muzeum Wojska w Białymstoku" 1992, nr 6, s. 77-78; Sąsiedzi wobec wojny 1920 roku. Wybór dokumentów, oprac. J. Cisek, Londyn 1990, s. 165-169.
2 P. Szandruk, Organizacja wojska ukraińskiego na Podolu (26-28 IV 1920), "Bellona", 1928, t. XXVIII, s. 205-207; Z. Karpus, Jeńcy i internowani rosyjscy i ukraińscy w Polsce, Toruń 1991, s. 70.
3 Z. Karpus, Wschodni sojusznicy Polski w wojnie 1920 roku. Oddziały wojskowe ukraińskie, rosyjskie, kozackie i białoruskie w Polsce w latach 1919-1920, Toruń 1999, s. 23.
4 Z. Karpus, Jeńcy i internowani rosyjscy i ukraińscy w Polsce, s. 70; W. Bączkowski, Europa Wschodnia a obrona państwa, "Problemy Europy Wschodniej", nr 2, luty 1939, s. 87.
5 A. Docenko, Wyprawa zimowa Armii URL 1920 r., Warszawa 1935, s. 74-75; I. Sribnjak, Simon Petlura na ćoli derzavy ta vijs?ka. Do pitannja pro pol?sko-ukrains?ki vzaemyny 1919 - 1920 rokiv, [w:] Simon Petlura ta ukrains?ka nacional?na revolucija, Kyjiv 1995, s. 149; A. F. Arciszewski, Ostroróg-Dubno-Brody (walki 18. DP z Konną Armią Budionnego 1 VII-6 VIII 1920), Warszawa 1923, s. 18..
6 Z. Karpus, Formowanie oddziałów ukraińskich w Polsce w latach 1919-1920, [w:] Polska i Ukraina. Sojusz 1920 roku i jego następstwa, pod red. Z. Karpusa, W. Rezmera, E. Wiszki, Toruń 1997, s. 235-244.
7 CAW (Centralne Archiwum Wojskowe), Oddz. III NDWP, sygn. 17, Komunikaty operacyjne z sierpnia 1920 r.; Z. Karpus, Wschodni sojusznicy Polski, s. 29-31.
8 CAW, Oddz. II NDWP, sygn. 10, Meldunek specjalny Oddz. II Dowództwa Frontu Południowego do Oddz. II NDWP z 1 IX 1920 r. w sprawie dezercji żołnierzy 5. ukraińskiej dywizji; V. P. Trośćyns?kyj, Miżvojenna ukrajins?ka emihracija v Evropi jak istoryćne i socjalno-polityćne javyśće, Kijiv 1994, s. 18-19.
9 E. Wiszka, Udział 6 dywizji armii Ukraińskiej Republiki Ludowej w obronie Zamościa w sierpniu 1920 roku, [w:] Od armii komputowej do narodowej (XVI-XX w.), pod red. Z. Karpusa i W. Rezmera, Toruń 1998, s. 267-282.
10 Z. Karpus, Wschodni sojusznicy Polski, s. 36-40.
11 Ibidem, s. 41-43.
12 J. Syrnyk, Do pytannia internyvannia armiji UNR u Polśći u 1920-1924 r.r., "Ukrajina w mynulomu (Kijiv-Lviv)" 1995, vypusk 7, s. 47; P. Szandruk, Arms of valor, New York 1959, s. 131-133; A. Kolańczuk, Internowani żołnierze Armii UNR w Kaliszu (1920-1939), Kalisz-Przemyśl-Lwów 1995, s. 5-6.
13 Z. Karpus, Wschodni sojusznicy Polski, s. 51.
14 Ibidem, s. 26-27.
15 Ibidem, s. 199-200 (Aneks 1 i 2); I. Sribnjak, Obezbrojena ale neskorena. Internovana Armija UNR u taborach Polśći i Rumuniji (1921-1924 r.r.), Kyjiv-Filadelfija 1997, s. 68-75; Z. Karpus, Pobyt żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej w obozach w Polsce w latach 1920-1924, [w:] Europa Orientalis. Polska i jej wschodni sąsiedzi od średniowiecza po współczesność. Studia i materiały ofiarowane Profesorowi Stanisławowi Alexandrowiczowi w 65. rocznicę urodzin, Toruń 1996, s. 456.
16 E. Wiszka, Emigracja ukraińska w Polsce 1920-1939, Toruń 2005, s. 38-45.
17 Ibidem, s. 28-29.
18 W. Jędrzejewicz, Kronika życia Józefa Piłsudskiego 1867 - 1935, tom 2., Londyn 1977, s. 29.