Tajemnica zakładów -Constantin-

Autor: Zbigniew Rekuć

W moich badaniach tajemnic historii przyświeca mi cel weryfikowania faktów i dementowania mitów, które narastają wokół podziemnych kompleksów na Dolnym Śląsku. Tym razem postanowiłem wyjaśnić sprawę, którą Piotr Maszkowski poruszył w artykule Śladami wspomnień Anny, opublikowanym w październikowym numerze „Odkrywcy”. Autor przybliżył czytelnikom relację kobiety, która po upadku powstania warszawskiego została wywieziona z grupą innych jeńców do Głuszycy (niem. Wüstegiersdorf) niedaleko Wałbrzycha na Dolnym Śląsku. Na miejscu zatrudniono ją w zakładach zbrojeniowych, gdzie „praktycznie od zmierzchu do świtu trwała praca, 12 długich godzin w wilgoci i chłodzie podziemi fabryki. Dwukilometrowy marsz więźniarek z obozu do groty zajmował około pół godziny, przeważnie w ciemnościach, gdyż tyle trwało dojście grupy robotnic do stanowisk pracy”1. Bohaterka artykułu rzeczywiście należała do licznej grupy robotników przymusowych przywiezionych do Głuszycy, która stała się dużym placem budowy. Tu magazynowano m.in. przywiezione drogą kolejową materiały niezbędne do budowy obiektów wchodzących w skład kompleksu „Riese”, który miał stanowić Kwaterę Główną Hitlera. Na terenie głuszyckich zakładów lniarskich prowadzono również produkcję zbrojeniową, do której była zaangażowana wielonarodowościowa rzesza więźniów. Wielu z nich przeżyło mordercze warunki życia i pracy, a ich wspomnienia przybliżają nam prawdę o kompleksach zbrojeniowych zlokalizowanych na Dolnym Śląsku.

 

Metryka i plan obiektu podziemnego w Głuszycy

 

Kilka lat temu, współpracując z Muzeum Gross-Rosen, spotkałem się z byłymi więźniami tego obozu, którzy po wojnie wrócili do Warszawy. Ich liczne relacje z okresu okupacji dostarczyły mi wielu informacji zarówno o wykonywanych pracach, jak również miejscu, w którym przebywali. W czasie tych spotkań zetknąłem się z mężczyzną, który – podobnie jak bohaterka artykułu Piotra Maszkowskiego – po upadku powstania warszawskiego trafił do Głuszycy. Po zakwaterowaniu w barakach obozowych zmuszano go do ciężkiej pracy w zakładach zbrojeniowych Kruppa, mieszczących się w halach dawnej fabryki lniarskiej. Mężczyzna opowiadał, że obok tych zabudowań znajdowały się tajemnicze sztolnie, w których pracowała nieznana mu grupa więźniów. Nie miał jednak kontaktu z tymi robotnikami. Nie wiedział również, jaki charakter miała ich praca ani skąd pochodzą. Jego ciekawość budziły podziemne obiekty, do których codziennie schodzili więźniowie. Nigdy nie poznał jednak prawdy. W 1945 roku został ewakuowany do obozu „Dora” w Turyngii, gdzie doczekał wyzwolenia przez wojska amerykańskie.

O lokalizacji i rozmiarach tajemniczych sztolni wiemy z dokumentacji wykonanej po wojnie przez grupę saperów kpt. Józefa Niewęgłowskiego z Wydziału Inżyniersko-Saperskiego Śląskiego Okręgu Wojskowego. Materiały inwetaryzacyjne wskazują, że w Głuszycy znajdował się „Niemiecki schron p/lotniczy bierny... z 1944 niewykończony... wykuty w skale i częściowo obmurowany... Za fabryką włókienniczą pod górą starannie zamaskowany. 110 m od stawów. Azymut 60, 210 m od budynku fabrycznego przy skrzyżowaniu ulic. Azymut 240... Wejście nr 2 częściowo zawalone słabe odwodnienie mokro, zniszczone instalacje robocze”2. W trakcie penetracji rejonu Głuszycy grupa kapitana Niewęgłowskiego sprawdziła również dostępne obiekty wchodzące w skład kompleksu „Riese”, zadanie saperów polegało bowiem na zbadaniu wszystkich schronów, zakładów zbrojeniowych i budowli o znaczeniu militarnym na wyznaczonym przez dowództwo terenie. Zespół Niewęgłowskiego starannie przygotowywał się do wykonania inwentaryzacji. Wojsko dysponowało dokumentacją niemiecką, a w trakcie prowadzonych prac wspierało się wskazaniami miejscowej ludności. Znając pozostałe opracowania tej grupy można założyć, że żołnierze dokładnie spenetrowali okolicę Głuszycy.

Jednak Piotr Maszkowski, badając wspomnienia świadka, postawił hipotezę, że „wspomnienia Anny” dotyczyły innego obiektu zbrojeniowego, a nie hal dawnej fabryki lniarskiej i podziemnych schronów usytuowanych w jej pobliżu. „Anna po dojściu w rejon wejścia do fabryki widzi dobrze sobie znaną wykutą w surowej skale bramę. Jednak strażnicy pędzą ją dalej, do dodatkowych, znacznie mniejszych wrót z boku. Obetonowane wnętrze hali było zbyt słabo oświetlone, panował półmrok, chwilę wzrok musiał przyzwyczaić się do tych nieprzyjaznych warunków. W pierwszej części znajdował się dział kontroli, nie było tu żadnych maszyn, zaś groźny majster sprawdzał jakość wykonanej pracy... Jedyną czynnością, którą Anna wykonuje przez kilka długich miesięcy, jest ręcznie robienie otworów w skrzydłach w prostokątnej hali długości ok. 50 m. Pomieszczenie dzieli się na dwie części, poprzedzielane betonowymi filarami. Po obu stronach znajdują się liczne stanowiska, już z maszynami, frezarkami, obrabiarkami, które wykonują znacznie precyzyjniejsze czynności.”3 Rzeczywiście, zacytowana relacja świadka może wskazywać na istnienie dużego kompleksu zbrojeniowego, którego lokalizacja wydaje się nieznana. Opierając się na „wspomnieniach Anny” i publikacji Hansa Waltera Wicherta Decknamenverzeichnis deutscher unterirdischer Bauten des zweiten Weltkrieges (Wykaz kryptonimów niemieckich budowli podziemnych II wojny światowej), Piotr Maszkowski postanowił rozwiązać tę zagadkę.

„Nazwa i miejsce:

Kopalnia Magnezytu Constantin pod Frankenbergiem

Dostępna powierzchnia: 5.000 m kw.

Firma: Krupp Wüstegiersdorf

Produkt: Stahlhomgurte Me 262

Uwagi: Upozorowany, dobrze zamaskowany...

Mamy więc konkretną informację dotyczącą fabryki komponentów do odrzutowego Messerschmitta 262, produkowanych przez firmę Krupp w Wüstegiersdof, czyli Głuszycy. Zakład ten o imponującej powierzchni 5000 m kw. został dobrze zamaskowany, co może sugerować jego podziemne usytuowanie... Cóż zatem czynić, by nie szukać w ciemno? Ze wspomnianego już sprawozdania załączonego do akt procesowych Kruppa wynika, że fabryka nosiła nazwę Maschinenbau 1 Werk II, co wręcz sugeruje, że nie była jedyną w okolicy. Zatem co się stało z tak rozległymi obiektami, o kubaturze jednego, co wiemy z listy Wicherta, 5000 m kw.? Chociaż być może jest to ogólna powierzchnia obu, w dalszym ciągu hipotetycznych zakładów?”4

 

Masyw Grochowej na niemieckiej mapie topograficznej 1:25000 „Frankenstein” z 1939 r.

 

Interpretacja relacji świadka i przytoczonego fragmentu opracowania o niemieckich obiektach zbrojeniowych jest jednak błędna. Kompleks produkcyjny Kruppa, o kubaturze 5000 m2, został zlokalizowany w Masywie Grochowej u podnóża Gór Bardzkich pomiędzy Srebrną Górą, Bardem i Ząbkowicami Śląskimi. Na miejsce tego zakładu została zaś wybrana otwarta w 1921 roku kopalnia magnezytów „Konstanty” (niem. „Constantin”). Ponieważ obiekt stracił swoje znaczenie wydobywcze w 1943 roku, Niemcy rok później podjęli decyzję o ulokowaniu w nim kompleksu zbrojeniowego Kruppa. Dowodzi tego dokładne tłumaczenie fragmentu opracowania Wicherta.

„Name und ort (Nazwa i lokalizacja):

Magnesitgrube Constantin bei Frankenberg (VIII a) (Kopalnia Magnezytu „Konstanty” w Przyłęku)

Ferfugbare flache (Kubatura): 5.000 qm

Firma: Krupp Wüstegiersdorf

Produkt: Stahlhomgurte Me 262“5

Z przytoczonej dokumentacji wynika więc jednoznacznie, że rzeczywiście firma Krupp z siedzibą w Głuszycy miała swój oddział w dawnej kopalni „Constantin”, ale obiekt ten był zlokalizowany w Przyłęku w powiecie ząbkowickim. Odległość między obiema miejscowościami (Głuszycą i Przyłękiem) wynosi ponad 30 km, co również wyklucza, by chodziło o ten sam kompleks zbrojeniowy.

W rejonie Masywu Grochowej znajdował się jeszcze jeden podziemny zakład zbrojeniowy, któremu nadano kryptonim „Kareibe” nr 1141. Został on zlokalizowany w dawnej kopalni „Seidel”. O tym kompleksie również czytamy w opracowaniu Wicherta.

„Name und ort:

Nazwa i lokalizacja

Magnesitgrube Seidel Baumgarten bej Frankestein (VIII a)

Kopalnia Magnezytu Mały Kufel w Braszowicach k/Ząbkowic Śl.

Ferfugbare flache:

Kubatura

1.800 qm (4.000 qm)

Firma

Ardeltwerke, Eberswalde

Produkt

Lenkgetriebefertigung für Panzer IV und Tiger

Osie

Bemerkungen:

Gesperrt 27.944 Nr. 26822”6

Kompleksy zbrojeniowe zlokalizowane w rejonie Masywu Grochowej nie mogą być jednak uznane za podziemne obiekty znajdujące się na terenie powiatu głuszyckiego. Nie można również twierdzić, że są one ukryte pod ziemią od czasów upadku III Rzeszy. Fabryka zbrojeniowa Kruppa zlokalizowana w dawnej kopalni „Constantin” została bowiem dość dokładnie spenetrowana po wojnie. Wiemy również, że w 1944 roku przy produkcji części do samolotów pracowało 200 jeńców radzieckich7. W październiku 1946 roku odnaleziono także niemieckie plany kopalni. Dokumentacja zawierała m.in. „Übersichts – Riss Der Magnesit Bergbaue Zu Grochau Kreis Frankenstein w skali 1:1000“ i „Übersichts Und Blatteinteilung Des Magnesitbergbaus Von Grochau – Baumgarten“8. W tym samym okresie Edward Misiąkowski, starosta powiatowy Ząbkowic Śląskich wystosował pismo do Dowództwa IV Okręgu Wojskowego, przedstawiając wykaz fortyfikacji i zakładów zbrojeniowych, które znajdowały się na podległym mu terenie.

 

Zdjęcie lotnicze Masywu Grochowej z lat 50-tych z widoczną kopalnią „Konstanty”

 

 „Powołując się na zarządzenie Urzędu Wojewódzkiego Wrocławskiego z dnia 25.9.1946 L.dz.: W/Opl.1-4/46 w sprawie sporządzenia wykazu umocnień typu wojskowego donoszę, że na terenie tut. Powiatu znajdują się następujące schrony wzgl. bunkry:

Gmina Złoty Stok...

Gmina Srebrna Góra...

Gmina Zadziele – na terenie fabryki magnezytu w Grochowie i na terenie gromady Kojancin znajdują się korytarze podziemne zajęte przez centrale przemysłu w Świdnicy. Zbadanie i określenie tych korytarzy, które ciągną się na długości 10 km wymaga większego nakładu pracy i specjalistycznych przyrządów.”9

W rejonie Masywu Grochowej również po wojnie prowadzono liczne badania geologiczne (w 1947 roku wykonał je m.in. R. Osika) i analizy wydobycia. W 1948 roku oszacowano, że roboty górnicze prowadzone były na powierzchni 110 000 m2, a głębokość wyrobisk nie przekraczała 50 m. W 1956 roku przeprowadzono roboty chodnikowe i wykonano kilkadziesiąt otworów wiertniczych – na terenie kopalni „Grochów”, „Szczęść Boże” i właśnie „Konstanty”. Jeszcze w latach 90-tych XX wieku wydobycie magnezytów w Masywie Grochowej odbywało się metodą odkrywkową. Wtedy też miałem okazję spenetrować labirynt podziemnych sztolni, w których mieściły się dawne zakłady zbrojeniowe Kruppa. Na drugim poziomie kopalni „Constantin” zachowały się betonowe podstawy maszyny produkcyjne, a pod sufitem wciąż widoczne były ślady po instalacji elektrycznej. Nie byłem zresztą jedyną osobą, która penetrowała te zakłady. Przez kilkadziesiąt lat kilka poziomów kompleksu zostało dokładnie zbadanych przez eksploratorów i chyba trudno mówić o jakichś większych tajemnicach tego miejsca.

Podsumowując mój artykuł muszę stwierdzić, że Piotr Maszkowski źle zinterpretował „wspomnienia Anny” i mylnie odczytał zapis „Firma: Krupp Wüstegiersdorf; Produkt: Stahlhomgurte Me 262; Uwagi: Upozorowany, dobrze zamaskowany“. Charakterystyka tego obiektu dotyczyła bowiem zakładów Kruppa, które zostały zlokalizowane w kopalni „Constatntin” w Przyłęku, a nie Głuszycy. W konsekwencji redaktor „Odkrywcy“ stał się twórcą kolejnego mitu o podziemnej fabryce zbrojeniowej w rejonie Głuszycy. Trudno zaprzeczyć, że Góry Sowie wciąż ukrywają wiele wojennych tajemnic, ale jeszcze trudniej przypuszczać, że po fabryce o kubaturze 5000 m2, zatrudniającej dużą liczbę robotników przymusowych, nie został żaden ślad...

 

 Plany, zdjęcia i rysunki z archiwum autora.

 

Literatura:

Rekuć Z., Tajemnice Masywu Grochowej, Odkrywca 2005, nr 1.

Tarach A., Podziemna fabryka w Braszowicach, Explorator nr 8.

Wichert H. W., Decknamenverzeichnis deutscher unterirdischer Bauten des zweiten Weltkrieges, BRD 1993.

Kowalski J. M., Kudelski J. R., Rekuć Z., Tajemnica „Riese” Na tropach największej kwatery Hitlera, Łódź 2002.

Centralne Archiwum Wojskowe

Centralne Archiwum Geologiczne

Mapa topograficzna 1:25000 „Frankenstein” z 1939 r.



1 P. Maszkowski, śladami wspomnień Anny, Odkrywca 2005, nr 10 (81).

2 J. M. Kowalski, J. R. Kudelski, Z. Rekuć, Tajemnica „Riese”. Na tropach największej kwatery Hitlera, Łódź 2002.

3 P. Maszkowski, op. cit.

4 Ibidem.

5 H. W. Wichert, Decknamenverzeichnis deutscher unterirdischer Bauten des zweiten Weltkrieges, Marsberg 1999.

6 Ibidem.

7 A. Tarach, Podziemna fabryka w Braszowicach, Explorator, nr 8.

8 Czyli wytyczne nad złożami magnezytów kopalni „Konstanty” w Grochowie w związku z wizytacją w dniu 8–9 października 1946 roku.

9 Zbiory Centralnego Archiwum Wojskowego.

a