Heraldyka - Herby w miastach

Autor: Marcin Hlebionek

   Żywa wciąż heraldyka miejska nie budzi już takiego zainteresowania jak heraldyka szlachecka, choć jest równie interesująca. „Herb, poważany wiekami swego istnienia, opowiada o dziejach miasta wszystkim, którzy potrafią go zrozumieć”zauważył w jednej ze swych prac Marian Gumowski . Spróbujmy podjąć wędrówkę śladami tych opowieści.

Geneza herbów miejskich jest w istocie zbliżona do genezy herbów rycerskich: wynika z jednej strony z wojskowych powinności wspólnoty miejskiej, z drugiej zaś z potrzeby posiadania własnego znaku rozpoznawczego. Mieszkańcy miast byli bowiem również zobowiązani do służby zbrojnej na rzecz właściciela miasta – jego pana lennego. Stąd też wojska wysyłane przez miasto musiały zbierać się pod wspólnym znakiem. Pierwotnie była to chorągiew właściciela, później zaś osobny znak, właściwy tylko oddziałowi miejskiemu. Chorągwie te, podobnie jak analogiczne znaki rycerskie, były kolorowymi płatami materii, łatwo rozpoznawalnymi, w razie potrzeby, w chaosie walki.


 

Pieczęcie miast francuskich i angielskich z XII i XIII  w.: Cambrai (XII w.), Dunwich (XIII w.), Meulan (XII w.), Paryż (XIII w.)

 

 Hamburg, na przykład, używał czerwonej chorągwi, której pierwowzorem był czerwony gonfanon podarowany mu niegdyś przez cesarza. Był on znakiem miasta zarówno jako chorągiew na lądzie, jak i bandera na morzu. Co ciekawe, dał on początek całej serii czerwonych lub biało-czerwonych, jak w przypadku Lubeki, chorągwi używanych przez miasta hanzeatyckie. Przyjmowały one bowiem te same barwy, dla odróżnienia kładąc na nich jedynie krzyże lub proste godła1.

Potrzeba własnego znaku rozpoznawczego wiązała się z kolei z posiadanym od wczesnego średniowiecza prawem miast do wystawiania dokumentów. Każdy średniowieczny dyplom, by mógł służyć jako środek dowodowy przed sądem, musiał być opatrzony pieczęcią wystawcy2. Stąd niemal równocześnie z rycerskimi już w XII w. pojawiają się pieczęcie miejskie.

Właśnie godła z pieczęci miejskich dały początek herbom miast. Ich powstanie wynikało z recepcji prawa miejskiego, formułującego zasady funkcjonowania samorządu, a szczególnie ze ściśle określonych procedur i sposobów podejmowania przezeń decyzji o charakterze prawnym. Proces kształtowania się miejskich herbów był jednak długotrwały: w jednej miejscowości mogły funkcjonować rozmaite rodzaje pieczęci, różniące się ikonografią. Pieczęcie ogólnomiejskie, pieczęcie sekretne i sygnetowe ośrodka miały najczęściej jedno godło, ale już inne znaki znajdowały się często na pieczęciach ławniczych i wójtowskich. Najczęściej herbem stawało się godło pieczęci ogólnomiejskiej, ale – jak choćby w przypadku Gdańska –  nie było to regułą.

 

 

Pieczęcie Gdańska: wielkie (XIII w., XV w., XVI w.) i herbowa (XV w.)

 

Od XIII w. godła miejskie były umieszczane na tarczy heraldycznej i, zyskując własne barwy, zaczęły funkcjonować jako znak wspólnoty miejskiej także poza sferą sfragistyki. Jednak większość średniowiecznych herbów miejskich to właśnie proste przeniesienie godła z pieczęci na tarczę heraldyczną. Ten związek herbu z pieczęcią mógł jednak wyglądać inaczej. Zdarzało się bowiem już w średniowieczu, a stało niemal regułą dla czasów nowożytnych, że miasto najpierw uzyskiwało herb, później zaś trafiał on na miejską pieczęć. Po raz pierwszy herb nadał miastu cesarz Zygmunt w 1417 r. Taki znak, uzyskany w wyniku nadania, był przez miejskie społeczności ceniony wyżej od przyjętego samodzielnie, dlatego też mieszczanie starali się o dokumenty potwierdzające nadanie herbu. Spowodowało to również konieczność urzędowej kontroli herbów miejskich, którą powierzono monarszym heroldom.

   Fakt, iż herby pochodzące z nadania były przez mieszczan wyżej cenione, powodował również, że często miasta posiadające herb o innej genezie starały się o nadanie herbu przez właściciela, co pociągało za sobą zmianę godła.

 

 

Herb miasta Pragi (czeskiej) z XV- i XVII-wiecznych dokumentów potwierdzających prawo do niego Starego  Miasta Pragi oraz wizerunek pieczęci Małego Miasta Pragi, z dokumentu nadającego ośrodkowi prawo do jej używania (XVI w.)

 

   W Polsce herby miejskie pojawiły się ze znacznym opóźnieniem w stosunku do zachodu Europy, bo dopiero w końcu XIV w. Co prawda znamy wcześniejsze pieczęcie używane przez miasta, jednak ich wizerunki trudno jeszcze uznać za herby. Inaczej niż choćby w Czechach czy na Węgrzech, herby nadane miastu przez monarchę należą w Polsce do rzadkości i częściej pojawiają się dopiero w epoce nowożytnej. Wczesnym przykładem królewskiej ingerencji w herb miejski może być udostojnienie koroną herbu Gdańska, dokonane przez Kazimierza Jagiellończyka w 1457 r.

 W powstawaniu godła miejskiego uczestniczyły dwie bądź trzy strony: nadający prawa miejskie monarcha, właściciel gruntu i być może przedstawiciel samorządu. Obok preferencji głównych kontrahentów, na wybór godła dla miasta miał wpływ panujący zwyczaj, moda, a wreszcie wola właściciela. To on miał decydujący głos w sprawie herbów leżących w jego dobrach niewielkich miasteczek. Szlachta dysponowała swobodą oznaczania różnych przedmiotów, będących jej własnością, swymi herbami i być może właśnie z tego wynikała też możliwość narzucenia władzom miejskim swego godła3. Oczywiście przy zmianie właściciela następowała z reguły zmiana miejskiego herbu. Podkreślić jednak trzeba, że widać tu pewną inercję – pieczęcie z dawnym herbem funkcjonowały niekiedy nawet kilka lat po tym wydarzeniu, co może świadczyć o dążności władz miejskich do utrwalenia miejskiej symboliki. Mimo to trudno mówić o stabilności godeł mniejszych miast przez cały okres nowożytny.

Staropolskie herby miejskie często nie spełniały wymogów wynikających tak z praktyki heraldyki zachodnioeuropejskiej, jak i współczesnej nam definicji herbu. Brakowało im trwałości, a często także barw oraz stylizacji heraldycznej (tzn. umieszczania godła na heraldycznej tarczy). Niewykluczone, że za unikanie heraldyzacji godła pieczętnego odpowiedzialny jest czynnik kulturowy, tak zwany horror vacui – strach przed pustką, charakterystyczny dla sztuki średniowiecznej i barokowej. Rozłożenie godła na całej powierzchni tłoka pozwalało lepiej ją zagospodarować, unikając przy tym pozostawiania pustej przestrzeni, która niechybnie powstałaby w przypadku umieszczenia na pieczęci heraldycznej wersji godła. Jak słusznie zauważył M. Adamczewski, heraldyka miejska była bardzo długo sumą wiedzy i doświadczeń rytownika pieczęci, w mniejszym natomiast stopniu samorządu miejskiego4. Proces prowadzący do heraldyzacji godeł miejskich zakończył się dopiero w okresie rozbiorów.


 

Brak form heraldycznych cechował już wizerunki herbów umieszczane w przywilejach lokacyjnych miast

 

   W okresie staropolskim państwo właściwie nie ingerowało w sprawy heraldyki miejskiej. Dopiero Księstwo Warszawskie w 1811 r. zabroniło miastom używać dotychczasowych herbów, każąc wprowadzić na pieczęcie herb państwowy. Podobne zarządzenie weszło w życie w Królestwie Polskim w 1822 r. Inaczej było w zaborach pruskim i austriackim, gdzie samorządom pozostawiono właściwie swobodę w tym zakresie5.

   Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. praktyka ustawodawcza w zakresie heraldyki była niejednolita i często sprzeczna. W 1919 r. zabroniono miastom używania herbu państwowego, co niejako automatycznie przywracało funkcjonowanie herbów miejskich. Jednak już rozporządzenie prezydenta Rzeczypospolitej z 13 grudnia 1927 r. o godłach i barwach państwowych postanawiało inaczej. W artykule 4 znalazły się wytyczne dla władz samorządowych: „Dla wszystkich władz i urzędów samorządowych ustanawia się oznaki, złożone z herbu państwowego, z herbu województwa, do którego należą i z napisu, odpowiadającego ich nazwie...” W artykule 19 zaznaczono, iż: „...Pieczęcią urzędową władz i urzędów samorządowych jest pieczęć owalna. W górnej części pieczęci znajduje się orzeł państwowy, poniżej którego umieszczony jest napis, odpowiadający nazwie danej władzy (urzędu, zakładu, instytucji)”. Tym samym za jedyne dopuszczalne używane w symbolice samorządowej godło uznano wyłącznie białego orła państwowego. Możliwe były wyjątki, ale tylko za zezwoleniem odpowiednich władz. Regulująca to nowelizacja została wydana dopiero 24 listopada 1930 r. Wnioski o używanie herbu historycznego należało składać do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Przekazywano je następnie do zaopiniowania do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Po przejściu przez kolejne urzędy centralne, w tym Wydział Archiwów Państwowych, władze miast uzyskiwały stosowne zezwolenie. W ten sposób ustalono herby zaledwie 106 miast. Pozostałe używały dawnych herbów, często ustalonych jeszcze przez zaborców, lub nie używały ich w ogóle, na pieczęciach kładąc godło państwowe. Druga wojna światowa przyniosła podejmowane przez okupantów próby kształtowania heraldyki miejskiej w duchu ideologii faszystowskiej. Dotyczyło to zarówno stylizacji, jak i symboliki herbów. Proces ten na terytorium Rzeszy rozpoczął się już wcześniej: np. leżący wówczas w granicach Niemiec Koszalin dokonał w 1938 r. zmiany dawnego herbu, wyobrażającego głowę św. Jana na tacy, na mający nawiązywać do symboliki runicznej znak kreskowy6.

 

 

Herb Koszalina: wg O. Huppa (poł. XIX w.) i nadany miastu w 1938 r.

 

W okresie powojennym heraldyka samorządowa, tak jak i wiele innych kwestii, została podporządkowana oficjalnej propagandzie. Decyzją władz z 1946 r. herby miejskie usunięto z pieczęci. W ich miejscu pojawił się biały orzeł. Wizerunek godła państwowego widniał także na pieczęciach powiatowych. Wiązało się to z utworzeniem, w miejsce samorządów, organów jednolitej władzy państwowej. Dopiero na przełomie lat 50. i 60. powrócono do tradycji używania herbów miejskich. Nawet wówczas jednak były one często zmieniane wg zasad oficjalnie wyznawanej ideologii, np. poprzez polonizację tradycyjnych herbów miast Ziem Odzyskanych. Podstawą używania symboli samorządowych po zmianach 1989 r. była ustawa o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r. Jednostką uprawnioną do używania herbu stała się gmina, przy czym obok gmin miejskich, czyli w większości przypadków po prostu miast, uprawnienia do używania herbów zyskały także gminy wiejskie. Kompetencje do stanowienia herbu gminnego złożono na ręce rad miejskich bądź gminnych. Po kolejnej reformie administracyjnej z 1999 r. i nowym podziale terytorialnym uprawnionymi do używania herbów terytoriami są: województwo, powiat i gmina. Ta ostatnia, podobnie jak w 1990 r., uznana została za najniższy stopień podziału administracyjnego i samorządu terytorialnego. W ustawie z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym w artykule 12 ust. 10 znalazł się zapis dotyczący symboli powiatu: „Do wyłącznej właściwości rady powiatu należy: [...] podejmowanie uchwał w sprawach herbu powiatu i flagi powiatu”. Zapis ten został rozszerzony w znowelizowanej (ustawą z 29 grudnia 1998 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrożeniem reformy ustrojowej państwa) ustawie z 21 grudnia 1978 r. o odznakach i mundurach. W artykule 3 zaznaczono, że: „1. Jednostki samorządu terytorialnego mogą ustanawiać, w drodze uchwały organu stanowiącego danej jednostki, własne herby, flagi, emblematy oraz insygnia i inne symbole. 2. Wzory symboli, o których mowa w ust.1, ustanawiane są w zgodzie z zasadami heraldyki, weksylologii i miejscową tradycją historyczną ”.

 

Herb Cieszyna na miejskim budynku i fontannie

 

Nośność symboliki herbu miejskiego powodowała, że niemal „od zawsze” była ona wykorzystywana w różnych dziedzinach życia miejskiego. Herby można było spotkać na miejskich budynkach, dekoracjach malarskich, chorągwiach, meblach, insygniach władz miejskich itp. Zakres wykorzystywania godła ograniczony był wyłącznie stopniem zamożności miejscowości7.  Poszerzył się on znacznie w XIX i XX w. Wówczas to herbami zaczęto ozdabiać różne elementy miejskiej infrastruktury: latarnie uliczne czy pokrywy studzienek ściekowych. Specyficznym znakiem naszych czasów stały się umieszczane przy drogach na granicach gmin bądź miast tzw. witacze – tablice z herbem miasta i witającym gości napisem. Herb miejski spotkać dziś można również na wizytówkach urzędniczych, ozdobnych teczkach czy papierze firmowym magistratu. Zdobi czasem również upominki wręczane przez miasto gościom. W przestrzeni miejskiej herb – jako znak własnościowy – pojawia się na samochodach i odznakach straży miejskiej i przedmiotach będących miejską własnością. Za zgodą władz może być wykorzystywany w materiałach reklamowych – miejskich folderach i pocztówkach, a także w winietkach gazet. Pełni więc dziś funkcję zbliżoną do znaku firmowego, mającego wyróżniać produkt spośród innych i utrwalać pamięć o nim. Stąd też widoczna tendencja do tworzenia uproszczonych, a zarazem bardziej odpowiadających współczesnemu marketingowi znaków miejskich – miejskiego logo.

 

 

Ciołek – godło herbu miasta Trzcianki –  pojawia się nie tylko w winietkach lokalnej prasy (wyżej), ale stał się również bohaterem serii komiksów

 

Zawiera ono zwykle nazwę miasta i jakiś znak graficzny, niekiedy element charakterystyczny dla miejscowości.

Dawniej jednak w stosunkach polskich podstawową funkcją herbu miejskiego była jego funkcja kancelaryjna, tzn. wynikająca z umieszczenia tegoż godła na miejskiej pieczęci. Takie podejście do znaku wspólnoty miejskiej powodowało nawet, wspomniane już, zahamowanie jego heraldyzacji. Znajdowało także odbicie w odpowiednich akapitach przywilejów lokacyjnych, określających „pieczęć czyli herb” miasta.  Była to de facto funkcja informacyjna, pozwalająca na identyfikację oraz wskazująca na charakter właściciela. Stąd na pieczęciach często spotykamy wizerunki murów miejskich, bram czy innych fortyfikacji, wskazujących właśnie na rodzaj osiedla. Szczegółowej identyfikacji można było dokonać dzięki szerokiemu wachlarzowi wyobrażeń, występujących samodzielnie, bądź też w zespołach:  „wielowątkowe godło miejskie łączyło kilka motywów, przez co powstawała wielopłaszczyznowa opowieść o mieście, jego samorządzie, uwarunkowaniach prawnych funkcjonowania, warunkach naturalnych jego lokalizacji oraz opiece świętych patronów”8. W ten sposób w jednym wyobrażeniu odbicie znajdowały różnorakie funkcje znaku miejskiego: zarówno informacyjna, pozwalająca na identyfikację ośrodka i jego właściciela, jak i prawno-ustrojowa, upamiętniająca, propagandowa czy religijna.

 

Przykład „sfragistycznej” stylizacji herbu miejskiego w dokumencie lokacyjnym. Wokół godła biegnie legenda: SIGILLVM CIVITATIS VLADISLAVIE REG.POL – zapewne identyczna z napisem na miejskiej pieczęci

 

Nośnikiem tych wszystkich informacji było miejskie godło. W heraldyce miejskiej wydzielić można aż dziesięć ich grup9. Najbardziej charakterystyczne dla interesującego nas działu heraldyki są budowle, przy czym nie zawsze musiały to być mury miejskie czy bramy. Hiszpańska La Coruna ma w swym herbie latarnię morską, w heraldyce polskiej zaś dość często spotykamy na przykład zamki czy kościoły. Dalej wyodrębnia się godła związane z właścicielem miasta – królem, księciem, możnowładcą czy instytucją kościelną. Elementy te eksponowane są szczególnie wówczas, gdy mieszkańcy miejscowości zawdzięczali mu założenie, nadanie praw miejskich czy też wyzwolenie z jakiejś opresji. Stąd właśnie w herbach miejskich postacie tronujących władców czy też ukoronowane głowy. Charakterystyczne jest liczne występowanie w tej grupie polskich herbów rodowych, na przykład Leliwy Tarnowskich w herbach Tarnowa i Tarnobrzegu, herbu Jelita Zamoyskich w herbach Zamościa czy Kraśnika, Rawy Ostrowskich w herbie Tomaszowa Mazowieckiego itd. Kolejna grupa to godła związane ze świętymi patronami miasta. Prezentacja postaci świętego w herbie dokonuje się albo poprzez ukazanie jego postaci, albo też właściwego dlań atrybutu. Chyba najbardziej znany z tej grupy jest herb Wenecji, ukazujący uskrzydlonego lwa – symbol św. Marka. Także w heraldyce polskiej częste są nawiązania do patronów miasta. I tak na przykład w herbie Paczkowa spotykamy orła św. Jana Ewangelisty. Aż 11 miast pieczętuje się głową św. Jana Chrzciciela. Spośród innych „zheraldyzowanych” patronów miast nie można zapominać o licznych przedstawieniach maryjnych – używanych choćby przez Bardo czy Wolsztyn. Godła mówiące stanowią następną grupę heraldycznych wyobrażeń. Mamy z nimi do czynienia wtedy, gdy ilustrują nazwę miasta, np. łódź w herbie Łodzi, trzy kozie głowy (Koziegłowy) czy korona w godle Koronowa. Kolejna grupa godeł nawiązuje do wydarzeń rzeczywistych czy też legendarnych, związanych z dziejami miasta. Najlepiej zilustruje to przykład francuskiego miasta Sainte-Mere-Eglise, w którego herbie umieszczono dwa spadochrony z podwieszonymi złotymi gwiazdami. W ten sposób herb upamiętnia amerykańskich skoczków spadochronowych biorących udział w inwazji na Francję w 1944 r. Osobno traktuje się godła wskazujące na zajęcie mieszkańców miast. Przykładem może tu służyć godło Katowic – młot kuźniczy. Następna grupa to godła nawiązujące do świata przyrody, a więc pojawiające się w herbach miejskich rośliny (kwiaty – lilie czy róże, drzewa) oraz zwierzęta, np. charakterystyczny kozioł z herbu Lublina. Do niej też zaliczają się godła symbolizujące ciała niebieskie – księżyce czy gwiazdy. Postacie alegoryczne tworzą kolejną grupę godeł. Za przykład niech posłużą tu trzy pszczoły znajdujące się w herbie Blackburn, symbolizujące pracowitość. Są wreszcie herby, których znaczenia ani pochodzenia badacze nie są w stanie wyjaśnić. One to tworzą kolejną grupę w naszej klasyfikacji. Ostatnia grupa godeł zawiera wszelkie figury, będące udostojnieniem godeł. Należy do nich złota korona, którą – jak już wspomniano, król Kazimierz Jagiellończyk uzupełnił godło herbu Gdańska10.

 

 

Dziś w działaniach marketingowych herb jest coraz częściej zastępowany przez logo miast, które także zaczynają obrastać we własną symbolikę

 

Oczywiście rzadko kiedy godła te pojawiały się w herbach samoistnie. Najczęściej tworzyły różnorakie kombinacje, mające, jak wyżej już powiedziano, jak najpełniej informować o posiadaczu herbu.

            Herby miejskie nie są jedynymi znakami heraldycznymi, związanymi z miejską przestrzenią. Spotkać w niej można również herby szlacheckie czy kościelne, ale także herby należące do mieszczan. Herby mieszczańskie na zachodzie Europy pojawiły się już w XIII w. Ich powstanie wiązało się z panującym wówczas przekonaniem, że pieczęcie bez wizerunku są niewiarygodne. Stąd mieszczanie, wzorując się na rycerstwie, zaczęli kłaść na swe pieczęcie osobiste znaki, które z czasem ulegały heraldyzacji. Niektóre herby mieszczańskie to jednak nic innego, jak znaki drobnych rodzin rycerskich, które osiadając w mieście uległy deklasacji, nadal jednak posługując się swoim herbem. W wiekach XIV i XV, kiedy to wzrosło znaczenie stanu mieszczańskiego, rozwinęła się jego samoświadomość, a zasiadanie we władzach miejskich stanowiło powód do dumy, nie mniejszy niż posiadanie dóbr ziemskich, heraldyzacja osobistych znaków używanych przez mieszczan uległa przyspieszeniu. Odtąd często można było znaleźć herby mieszczańskie na frontonach kamienic, szyldach szynków czy epitafiach. Właśnie w okresie rozkwitu miast  – w XV w. – znaki te, mające pierwotnie charakter symboli osobistych, stały się dziedziczne, tak że używały ich całe mieszczańskie „dynastie”. Co ciekawe, moda na herby wśród mieszczaństwa powróciła pod koniec XIX w. Wiązało się to z ponownym wzrostem znaczenia tej grupy społecznej.

            Herby mieszczańskie formą nie różniły się od herbów szlacheckich. Jedynie godła nawiązywały często do wykonywanego przez posiadacza herbu zawodu, ukazując elementy warsztatu czy narzędzia rzemieślnicze.

            W Polsce herbów, zwanych też herbikami, używał przede wszystkim miejski patrycjat. Wzorem miast niemieckich w Gdańsku i Toruniu stosowano do nich takie samo prawo, jak do herbu rycerskiego. Znane są nawet nagany herbów mieszczan. Problematyka funkcjonowania herbu mieszczańskiego w Polsce nie jest jeszcze należycie rozpoznana, stąd zdaniem niektórych badaczy zheraldyzowane, ale niedziedziczne godła osobiste używane przez mieszczan zaliczyć należy do gmerków.

 

 

Herbik i gmerki mieszczan z szesnastowiecznego inwentarza kościoła farnego w Toruniu...

 


...i gmerki w architekturze Krakowa

 

Gmerki były charakterystyczną odmianą znaków używanych przez mieszczan. Używały ich mieszczańskie rodziny, częściej jednak pojedyncze osoby. Wyodrębniają się one w osobną grupę ze względu na formę: stylizowanych monogramów, różnych kombinacji prostych kresek czy prostych przedmiotów. Niekiedy, pod wpływem heraldyki rycerskiej, trafiały na tarczę heraldyczną, upodobniając się do herbików. Właśnie uproszczona forma godła odróżnia je od herbów mieszczańskich, które operowały bardziej rozbudowanymi wizerunkami. Gmerki pojawiły się stosunkowo późno, bowiem w XIV w. na zachodzie Europy, w Polsce zaś dopiero w XV i XVI w. Ich genezę można łączyć z używanymi przez rzemieślników „znakami firmowymi”, którymi oznaczane były ich wyroby, a z czasem także należące do nich przedmioty użytkowe. W zasadzie spełniał więc gmerk wyłącznie funkcję znaku rozpoznawczo-własnościowego.

            Pojawiające się w krajobrazie miejskim herby, herbiki czy gmerki, przeniesione w niezmienionej postaci z odległej często przeszłości w nasze czasy, stanowią nie tylko wizytówkę miasta, ale też symbol, łączący ową przeszłość z jego współczesnym życiem. Podobnie jak herby terytorialne, są szczególnym wyrazem grupowej więzi społeczności, w tym wypadku – miejskiej.


1 A. Znamierowski, Insygnia, symbole i herby polskie. Kompendium,  Warszawa 2003, s. 74.

 

2 M. Gumowski, M. Haisig, S. Mikucki, Sfragistyka, Warszawa 1960, s. 68.

3 M. Adamczewski, Heraldyka miast wielkopolskich do końca XVIII w., Warszawa 2000, s. 285–286.

4 Ibidem, s. 303.

5 A. Plewako, J. Wanag, Herbarz miast polskich, Warszawa 1994, s. XIII.

6 M. Czerner, Herby miast województwa koszalińskiego, Koszalin 1989, s. 26 nn.

7 Zob. Insygnia miast polskich. Katalog wystawy, Poznań 1992.

8 M. Adamczewski, op. cit., s. 303.

9 J. Louda, Europaische Städtewappen, Balzers 1969, s.  37.

10 Szeroko o symbolice herbów miejskich pisze W. Strzyżewski, Treści symboliczne herbów miejskich na Śląsku, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim do końca XVIII w., Zielona Góra 1999.