|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexander
Starszy szeregowiec
Posty: 36 Skąd: Warszawa
|
|
|
większość karabinów w czasach II wś. była wyposażona w zamki ryglowane ręcznie - dlatego pistolet maszynowy był jakimś postępem (podkreśliłem że tak mało tego wyprodukowano) - do czasu wymyślenia karabinu na nabój pośredni...
Wiktor Suworow vel Rezun
Samobójstwo
"Nie wypadało o tym mówić, ale niemiecki Blitzkrieg w Polsce załamał się. 15 września 1939 r, w dwa tygodnie od rozpoczęcia drugiej wojny światowej, zdecydowanie spadła aktywność niemieckiego lotnictwa i zaczęło się masowe wstrzymywanie niemieckich czołgów i kolumn samochodowych"
(...) "Przygotowywali się do podboju Europy i świata, a bomby skończyły się już w Polsce"
i itp. w tym temacie...
Nie mam jak sprawdzić tych informacji w źródłach...
_________________ Si vis pacem, para bellum
Qui gladio ferit, gladio perit.
Czw 15 Cze, 2006 19:47
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Cytat: | większość karabinów w czasach II wś. była wyposażona w zamki ryglowane ręcznie - dlatego pistolet maszynowy był jakimś postępem |
Zaraz postępem to był, ale samopowtarzalny Garand, co ma piernik do wiatraka ?, czyli peem do karabinu. W okresie kiedy wymyślono Morsa, na świecie było już kilka od niego lepszych pistoletów maszynowych. Poza tym, dalej nie wiem, skąd wziąłeś te 52 sztuki.
Cytat: | Wiktor Suworow vel Rezun |
Nie ma co, poważne źródło historyczne, książka Wiktora Suworowa, przypisy w niej porażają.
Szczerze rozbawiony,
Human.
Czw 15 Cze, 2006 20:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexander
Starszy szeregowiec
Posty: 36 Skąd: Warszawa
|
|
|
http://www.1939.pl/uzbrojenie/polskie/piechota/index.html
E tam! Wyśmiewać to każdy potrafi, podaj lepiej źródła które by temu przeczyły lub potwierdzały...
...a może Niemcy nie mieli w czasie wojny problemów z paliwem?
_________________ Si vis pacem, para bellum
Qui gladio ferit, gladio perit.
Czw 15 Cze, 2006 20:29
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
nie kłóccie się o 13 sztuk. było 39 szt. oddanych przed wojną. Czasem niektórzy autorzy wspominają że kilka szt. mogło być wyprodukowanych lub złożonych z części fabrycznych przez załogę. Ale to nic pewnego.
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Czw 15 Cze, 2006 20:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Cytat: | nie kłóccie się o 13 sztuk. |
Właśnie w przypadku tak krótkiej serii, te 13 sztuk może robić różnicę, ale kolega woli beztrosko przepisywać sobie ze strony, niż próbować potwierdzić informację o istnieniu jakichkolwiek Morsów, poza tymi 36+3.
Cytat: | E tam! Wyśmiewać to każdy potrafi, podaj lepiej źródła które by temu przeczyły lub potwierdzały... |
Istnieje owszem informacja, że Niemcy od 16 września zaczęli odczuwać braki w zaopatrzeniu, szczególnie w materiały pędne, lecz jest tam też dopisane, że spowodowane to było wydłużeniem linii zaopatrzenia, a nie wykorzystaniem rezerw strategicznych.
Czw 15 Cze, 2006 21:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
1234
Porucznik
Posty: 699 Pochwał: 2
|
|
|
Alexander napisał: |
Wiktor Suworow vel Rezun
Samobójstwo
"Nie wypadało o tym mówić, ale niemiecki Blitzkrieg w Polsce załamał się. 15 września 1939 r, w dwa tygodnie od rozpoczęcia drugiej wojny światowej, zdecydowanie spadła aktywność niemieckiego lotnictwa i zaczęło się masowe wstrzymywanie niemieckich czołgów i kolumn samochodowych"
(...) "Przygotowywali się do podboju Europy i świata, a bomby skończyły się już w Polsce"
i itp. w tym temacie...
|
Ciekawe jak to się ma do bombardowania Warszawy bodajże 24 września. Czyżby Niemcy nie wiedzieli, że już bomb nie mają?
Pią 16 Cze, 2006 19:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Cytat: | Ciekawe jak to się ma do bombardowania Warszawy bodajże 24 września. Czyżby Niemcy nie wiedzieli, że już bomb nie mają? |
Jeszcze ciekawsze, jak to się ma do rozpoczęcia działań na zachodzie 12 listopada 1939, w końcu przełożonego na kwiecień 1940.
Pią 16 Cze, 2006 20:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
RAFUS
Kapral
Posty: 46 Skąd: Świętokrzyskie/Lubuskie/Wielkopolska
|
|
|
Wojna Obronna 1939 - Honor czy Hańba ?
RSOOST napisał: | Witam. Kol. Alexander nawet jak byśmy mieli o 200 łosi wiecej i tak bysmy przegrali tą wojne obroną 39r. Poprostu armia Niemiecka była lepsza pod każdym wzgledem i tu nie chodzi o samo uzbrojenie ale wyszkolenie dowodzenie morale i prowadzenie nowoczesnej wojny. Nie ma też co zwalać na pore roku że latem zwycieżali a w zimie przegrywali bo z tym też nie dokońca jest prawda. Predkość natarcia Niemieckiej armi dyktował czołg i Ju 87 a nie wóz taborowy a w dwizji piechoty nie mogło być czołgów bo były w dwizjach pancernych jak sama nazwa wskazuje. Przegraliśmy bo bylismy gorsi pod każdym wzgledem i taka jest brutalna prawda. Pozdrawiam. | tak jest uważam tak jak Ty drogi kolego tj:morale, wyszkolenie, sprzęt,ideologia, etc. To właśnie skutki przegranej we wrześniu 1939 roku. To nie była hańba, a honoru obroniliśmy budując największe podziemne państwo a tym samym ruch oporu wzg.konspiracje polską
pozdrawiam.
Sob 17 Cze, 2006 22:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kudlaty_1939
Schütze
Posty: 0 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
Stefan Batory napisał: | Uwazam że wszystkie polskie okręty powinny zostac w Polsce. 1 września powinniśmy podjąć próbę zaatakowania pancernika "Schleswig-Holstein"
naszymi okrętami wojennymi. |
Niestety nie moge się zgodzić z tym poglądem gdyż jeśliby wszystkie nasze okręty zostałyby w Polsce to uległyby zagładzie. Bez odpowiedniego wsparcia lotniczego którego nie mieliśmy zostałyby zatopiono tak jak np. Gryf w porcie. Co by nam dało zatopienie pancernika "Schleswig-Holstein"? A w ogóle nawet działa naszych niszczycieli by nie dosięgłyby pancernika gdyż wejście do portu od 1 września było obstawione przez niszczyciele niemieckie. Po przegranej kampanii ocalałe jednostki nie miały by nawet szans na przedarcie się do Wielkiej Brytanii gdyż nie były to tak jak "Orzeł" okręty podwodne które mogły zostać "niewidzialne" dla statków nawodnych. Przynajmniej 3 nasze niszczyciele mogły dopomóc Anglie i Francje w wysiłku wojennym przeciwko Kriegsmarine. :okret:
Sob 17 Cze, 2006 22:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrk1
Kapitan
Posty: 1328 Pochwał: 2 Skąd: Śląsk
|
|
|
Westerplatte stało się symbolem walki do końca.
Jego załoga liczyła 182 ludzi a jej ciężki sprzęt to:
1 działko polowe 75mm
2 działka przeciwpancerne37mm,
4 moździerze 81mm,
41 ciężkich i ręcznych karabinów maszynowych.
Wartownie i koszary z żelbetonowymi piwnicami to ich schronienie. Mieli walczyć 6 d0 12 godzin, a walczyli 7 dni.
Czy Sucharski jest bohaterem?
Uważam, że żadnego bohaterskiego czynu osobiście nie dokonał, ale był dowódcą. A tak się składa, że od zawsze porażkę czy zwycięstwo przypisuje się dowódcą. On jest uosobieniem całej załogi.
Pon 19 Cze, 2006 18:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l'Aquila
Porucznik marynarki
Posty: 684 Pochwał: 1
|
|
|
Alez chodzi wlasnie o to, ze dowodzil kpt. Dabrowski. Mjr. Sucharski od drugiego dnia byl dowodca jedynie formalnie. Nawet dr Slaby, ktory prywatnie nie przepadal za "Kuba" przyznawal, ze On byl faktycznym dowodca obrony Westerplatte. Problem polega jednak na tym, ze w PRLu znacznie lepszym bohaterskim obronca byl pochodzacy z chlopskiej rodziny Sucharski niz Franciszek Jozef Dabrowski. Niestety, do tej pory wielu ludzi stara sie lansowac wersje historii pochodzaca z czytanki z podrecznika do III klasy szkoly podstawowej.
Pozdrawiam
l'A
Opis załącznika:
|
|
_________________ Barwny ich strój, amaranty zapięte pod szyją.
Ach, Boże mój, jak ci polscy ułani się biją.
Ziemia aż drży, stary szyldwach swe oczy przeciera.
Wszak on ich zna, to są ułani spod Samosierry.
Pon 19 Cze, 2006 19:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Cytat: | wejście do portu [Gdańskiego] od 1 września było obstawione przez niszczyciele niemieckie |
?
_________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Pon 19 Cze, 2006 20:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marmik
Komandor porucznik
Posty: 2985 Pochwał: 8 Skąd: Puck
|
|
|
l'Aquila napisał: | Problem polega jednak na tym, ze w PRLu znacznie lepszym bohaterskim obronca byl pochodzacy z chlopskiej rodziny Sucharski niz Franciszek Jozef Dabrowski. |
Dodajmy, szlachcic i syn generała.
Nie chciałem tego robić, ale zostałem zmuszony walczyć o to czego nie napisano w podręcznikach historii szkoły podstawowej. Za dziesięc minut pojawi się tekst .
_________________ Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.
Pon 19 Cze, 2006 21:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
franekh
Porucznik
Posty: 627 Skąd: Górny Śląsk
|
|
|
O nie Marmik wiemy kto był prawdziwym bohaterem Westerplatte!!
_________________ "Poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć"
Pon 19 Cze, 2006 22:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marmik
Komandor porucznik
Posty: 2985 Pochwał: 8 Skąd: Puck
|
|
|
„Nazwy tej nie wyryto złotymi zgłoskami w panteonach chwały narodowej. Nie stała się – jak Westerplatte – pierwszą placówką oporu polskiego na wybrzeżu. Nie była również, jak „samotny półwysep” – Hel, ostatnim bastionem polskiego trwania nad Bałtykiem. Po dziś dzień Kępa Oksywska pozostaje niejako w cieniu Westerplatte i Helu, które w świadomości przeciętnego Polaka i naszej tradycji zyskały pozycję symbolu naszej obrony dostępu do Bałtyku.
Tak, więc nie tylko przeciętny obywatel naszego państwa, lecz także miłośnik dziejów ojczystych, oczytany w literaturze na temat walk wrześniowych, nie taiłby zapewne zdumienia, gdyby dowiedział się, że na jednego żołnierza polskiego poległego na Westerplatte, na dwóch żołnierzy czy marynarzy polskich pochowanych na Helu przypadało co najmniej sześćdziesięciu żołnierzy polskich poległych na owej Kępie Oksywskiej, którą nie każdy - poza mieszkańcami Trójmiasta – byłby w stanie dokładnie pokazać na mapie.
[…]
Na Westerplatte, w 80% pod przykryciem betonów załoga broniła się w ciągu 7 dni tracąc 15 obrońców, co stanowi 7,4% stanu walczących. Lądowa Obrona Wybrzeża, nie mając ani jednego centymetra sześciennego betonu, broniła się 19 dni, tracąc ponad 2000 zabitych [mowa jest łącznie z ciężko rannymi – przyp. Marmik], co wynosi 14 procent stanu walczących. Większość tych strat przypada na Kępę Oksywską.”
- Wacław Tym, Andrzej Rzepniewski
_________________ Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.
Pon 19 Cze, 2006 22:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrk1
Kapitan
Posty: 1328 Pochwał: 2 Skąd: Śląsk
|
|
|
Cytat: | Lądowa Obrona Wybrzeża, nie mając ani jednego centymetra sześciennego betonu, broniła się 19 dni, tracąc ponad 2000 zabitych [mowa jest łącznie z ciężko rannymi – przyp. Marmik], co wynosi 14 procent stanu walczących. Większość tych strat przypada na Kępę Oksywską.” |
Spotkałem sie z innymi informacjami na temat poniesionych strat: Podczas obrony Wybrzeża ponad 2250 zginęło lub zostało uznanych za zaginionych ( w tytm 107 oficerów) oraz 2230 rannych ( w tym 86 oficerów) na ogólną liczbę 15000 obrońców. Stanowi to 30% strat całego stanu Lądowej Obrony Wybrzeża.
Rozkaz o zaprzestaniu walk na Kępie Oksywskiej wydał płk Dąbek po uprzednim powiadomieniu adm. Unruga. Wg telefonisty, bosmata Januszkiewicza, adm. Unrug powiedział " Panie pułkowniku, podziwiamy waszą waleczność! Honor został uratowany.
Po wydaniu rozkazu o zaprzestaniu walk, płk. Dądek chwycił za karabin i wezwał oficerów oraz żołnierzy by poszli razem z nim. Oddział ten (ok. 20 ludzi) walczył do ok. godz. 17.30 w okolicy Babich Dołów. Gdy sytuacja stała sie beznadziejna, rozkazał podległym żołnierzom zaprzestać walki a sam zastrzelił się.
W tej sytuacji HONOR należy oddać oficerom i żołnierzom.
Wto 20 Cze, 2006 19:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marmik
Komandor porucznik
Posty: 2985 Pochwał: 8 Skąd: Puck
|
|
|
Piotrk1 napisał: |
Spotkałem sie z innymi informacjami na temat poniesionych strat: Podczas obrony Wybrzeża ponad 2250 zginęło lub zostało uznanych za zaginionych ( w tytm 107 oficerów) oraz 2230 rannych ( w tym 86 oficerów) na ogólną liczbę 15000 obrońców. Stanowi to 30% strat całego stanu Lądowej Obrony Wybrzeża. |
Nie przepowadzałem dogłębnej analizy strat, ale w znanych mi źródłach wydają się być nieco zawyżone, Piszesz o 107 oficerach podczas gdy Tym i Rzepniewski (dla mnie największe autorytety w tej dziedzinie) wymieniają tylko (?!) około 60 oficerów. Poza tym wiele zależy od sposobu liczenia (zmarł w skutek odniesionych ran po zakończeniu działań itd, itd). Jakąkolwiek liczbę byśmy otrzymali straty i tak były porażające, a to z uwagi na fakt, iż przez 19 dni na obszarze podległym LOW stoczono ponad sto bitw i potyczek.
PS
Co ciekawe LOW nigdy nie podpisała aktu kapitulacji.
_________________ Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.
Wto 20 Cze, 2006 20:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrk1
Kapitan
Posty: 1328 Pochwał: 2 Skąd: Śląsk
|
|
|
Zgadzam sie z twoja opinią. Ale zachowań żołnierzy i dowódców, które uznać trzeba za bohaterskie było więcej, np. Hubal.
Wto 20 Cze, 2006 20:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marmik
Komandor porucznik
Posty: 2985 Pochwał: 8 Skąd: Puck
|
|
|
Tu wkraczasz na kolejny "śliski" temat, ale tym razem nie włączę się bo nie jest to moja specjalność.
_________________ Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.
Wto 20 Cze, 2006 21:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrk1
Kapitan
Posty: 1328 Pochwał: 2 Skąd: Śląsk
|
|
|
Z rozmysłem to zrobiłem. Dobrzański jest postacią bardzo kontrowersyjną. Czy był bohaterem, czy tylko żołnierzem, który nie wykonał rozkazu o zaprzestaniu walk.
Wto 20 Cze, 2006 21:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexander
Starszy szeregowiec
Posty: 36 Skąd: Warszawa
|
|
|
Zbigniew Załuski "Polacy na frontach II wojny światowej"
cytat pt: Spojrzenie wstecz: Sens września znaleziony w „Wojna obronna Polski 1939r.” wydanego przez Krajową Agencję Wydawniczą Warszawa 1980 rok
(...)...opór Polski przykuł do frontu wschodniego na dłuższy czas 80% niemieckich wojsk lądowych, wszystkie dywizje pancerno motorowe, wszystkie co do jednego niemieckie czołgi oraz 60% lotnictwa, w tym prawie wszystkie nowoczesne samoloty bojowe. O skali i zaciętości oporu polskiego żołnierza (...) świadczyć może fakt, że dla pokonania armii polskiej Niemcy musieli zużyć tyle samo pocisków artyleryjskich, granatów moździerzowych i bomb, co później, w roku 1940, dla pokonania czterech armii koalicyjnych (Francja, Wielka Brytania Belgia i Holandia) na froncie zachodnim. (…)
Zniszczeniu, ciężkim uszkodzeniom lub całkowitemu zużyciu eksploatacyjnemu uległy 674 czołgi, 319 samochodów pancernych, 6046 samochodów osobowych i ciężarowych oraz 612 samolotów. (…)Ponadto – wg. świadectwa głównego kwatermistrza armii niemieckiej – zużyto większość zapasów amunicji, prawie wszystkie bomby lotnicze i znaczną cześć zapasu paliw płynnych. Nazajutrz po kampanii polskiej Wermacht był niezdolny do wykonania żadnych poważniejszych operacji zaczepnych i potrzebował aż 7 miesięcy, by w przededniu najazdu na Francję w maju 1940 r. osiągnąć w przybliżeniu taką samą „gotowość uderzeniową” (…)
_________________ Si vis pacem, para bellum
Qui gladio ferit, gladio perit.
Pią 23 Cze, 2006 16:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Jakby wujek Adolf na Francje i Europę Zachodnią uderzył 1 września to my poszliśbymy w bój, natomiast Francuzi i Angole mieli nas głeboko w d*** i nie uderzyli na Niemcy. Walka na dwa fronty zniszczyła by jeszcze wtedy dość słabe Niemcy, a my razem z aliantami pokonalibyśmy komunistów i powiększyli kresy. Czysta historia alternatywna, ale im bardziej na początku tym prawdziwsza
Pią 23 Cze, 2006 16:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Phillipe Masson, "Historia Wehrmachtu 1939-1945"; Wydawnictwo Oskar, Warszawa 1995.
"Brauchitsch [...] wraz w Halderem został przyjęty przez Fuehrera. Ponownie przedstawił zastrzeżenia wysunięte już 17 października: niekorzystną porę roku, siłę wojska francuskiego, konieczność wyeliminowania słabych punktów własnej armii [...] W końcu Brauchitsch odkrył ostatnią kartę. Podkreślił brak woli walki w jednostkach piechoty. Ujawnił, że istniały symptomy niesubordynacji podobne do postaw charakterystycznych dla końca I wojny światowej."
Raczej bardziej wierzę Massonowi, mimo licznych zastrzeżeń, które mam do tej pozycji, niż książce wydanej w 1980 roku, kiedy dostęp do materiałów archiwalnych, zgromadzonych na zachodzie, był żaden.
Pią 23 Cze, 2006 16:26
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
1234
Porucznik
Posty: 699 Pochwał: 2
|
|
|
No tak, rok wydania jest tutaj zasadniczy.
Cytat: | wszystkie dywizje pancerno motorowe, wszystkie co do jednego niemieckie czołgi |
A po co potrzebne czołgi do obrony ufortyfikowanych pozycji?
Cytat: | oraz 60% lotnictwa, w tym prawie wszystkie nowoczesne samoloty bojowe. |
Już w połowie września zaczęli przerzucać z powrotem do Francji.
Cytat: | Zniszczeniu, ciężkim uszkodzeniom lub całkowitemu zużyciu eksploatacyjnemu uległy 674 czołgi, 319 samochodów pancernych, 6046 samochodów osobowych i ciężarowych oraz 612 samolotów. |
To w/g danych naszych czy niemieckich? Bo np. nasi piloci to sobie pofantazjować lubili.
Cytat: | dla pokonania armii polskiej Niemcy musieli zużyć tyle samo pocisków artyleryjskich, granatów moździerzowych i bomb, co później, w roku 1940, dla pokonania czterech armii koalicyjnych (Francja, Wielka Brytania Belgia i Holandia) na froncie zachodnim |
Przyznam, że tutaj bym się nie wypowiadał, natomiast straty Niemców w sile żywej na zachodzie były kilkakrotnie większe
_________________ Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste
Pią 23 Cze, 2006 20:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poszust
Unteroffizier
Posty: 69 Skąd: Jelcz-Laskowice
|
|
|
Co do "Łosi" to Polacy nie mieli dla nich odpowiednich lotnisk w związku z czym te bombowce nie mogły zabrać pełnego udźwigu bomb.
Pią 23 Cze, 2006 23:10
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|