|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Snaiper
Podporucznik
Posty: 349 Skąd: Cantario, kiedys Szczecin-Pogodno
|
|
|
Amunicja zwieksza swoje walory (skutecznosc zabijania TKO factor) poprzez zwiekszenie pojemnosci luski, poprzez zwiekszenie srednicy kuli oraz poprzez wydluzenie tejze kuli.
Ogolnie najbardziej dynamiczna kula jest o srednicy 6.5mm, ze wzgledu na dlugosc kuli, co daje nam podniesiony wspolczynnik balistyczny, a co za tym idzie, kul ajest efektywniejsza przy strzelaniu na dluzsza odleglosc, bo jest w stanie lepiej pokonac ruchy powietrza. Najpopularniejszy caliber do strzelan dlugosdystansowych to 6.5-284, a kiedys wygrywano nawet zawody ze starym poczciwym szwedem 6.5x55
Grendel,
mysliwi i wojskowi, jedni sa lepsi, jedni sa gorsi. Dla niektorych celny strzal na 300 yr to ohoho, dla mnie fun sie dopiero od tego dystansu zaczyna. Znam rowniez fatalnych wojskowych, ktorzy zrywaja strzaly, a jak dasz im klamke w reke, to zaraz palec wedruje na spust brrrr. Moje motto to :"Fast is slow; smooth is fast!"
Kid,
jak juz zostaniesz mysliwym to bedziesz wiedzial o skutecznosci, ktora skupia sie przedewszystkim na celnosci, i moze to Ci sie pomylilo bo ktos w Twojej familii strzela wieloboj, w ktorym to .222Rem kroluje, ze wzgledu na minimalny odrzut i duza celnosc. Z .222Rem, to mozesz maks sarne w Polsce strzelac, bo prawnie, pomimo, ze mocy wystarczy na jelenia, to mozesz tylko sobie na niego przez lunete popatrzec.Po za tym w niektorych rejonach swiata wiewiorki slynna za smakolyk, np. Poln. Karolina i polowanie do nich do latwych nie nalezy.
Maxikasek,
zeby strzelac na 300m, to trzeba miec takie strzelnice, w Polsce, z tego co wiem to powstaje pierwsza na 300m w okolicach Olsztyna
A co do alkoholu wsrod mysliwych, jest to najpopularnieszy sport w Polsce, uprawiany przez wszystkich, nawet mozna spotkac ksiedza pijanego,
a mysliwy to czlowiek. Ja jakbym spotkal pijanego mysliwego, to pierwsza rzecz, komorka i telefon na policje. Wiecej nie bedzie pil na polowaniu.
Pozdrawiam
Pią 26 Sty, 2007 2:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
proszę nie porównywać polowań w Polsce z polowaniem w innych krajach- to dwie różne sprawy pod jedna nazwą.
co do zabawy w Fort Knox- to ludzie podający się za myśliwych są faktycznie ludźmi którzy ubrali zielony ciuszek i umią tylko ciągnąć za spust...
zwierzyna nie potrafi obronić się przed kulą- to fakt, ale samo jej zabicie jest wielką walką wewnętrzną człowieka, trzeba to spróbować żeby wiedzieć co człowiek wtedy czuje.
kolego Snaiper,
masz racjię nie ma że myśliwy czy wojskowy jest lepszy, to zależy od człowieka nie od broni. celny strzał na 300 m z broni myśliwskiej to sztuka, dla Ciebie to drobiazg lecz zamieniając się na broń... no cóż byłoby ciężko o celny strzał. w mojej rodzinie wszyscy od pokoleń byli i są dobrymi strzelcami i jestem pewien że niezależnie od rodzaju `żelastwa` to się nie zmienia.
pozdrawiam
Nie 28 Sty, 2007 19:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
kid napisał: |
zwierzyna nie potrafi obronić się przed kulą- to fakt, ale samo jej zabicie jest wielką walką wewnętrzną człowieka, trzeba to spróbować żeby wiedzieć co człowiek wtedy czuje. |
Jakie to piękne Ale dla mieszczucha. Ja wychowałem się na wsi i wiem co to znaczy kiedy krew zwierzaka parzy cię w ręce. Jednak co innego zwierzę hodowlane a co innego dzikie. Jak byłem mały, u mnie na podwórku była górka, a w niej mieszkało stado zajęcy. Zawsze kiedy raniutko wychodziłem na podwórko - pasło się na nim kilka lub kilkanaście (po miocie) zajęcy. Coś pięknego.
Niestety później przyszła nosówka i ostatniego musiałem dobić.
ALe nigdy nie przyszło nikomu w domu do głowy aby polować na nie. Do jedzenia to miałem hodowlane w klatkach.
PS
robi się OT więc może mod zrobi z tego osobny temat? _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Nie 28 Sty, 2007 21:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
nie napisałem że zabijanie jest piękne, nie ja tu jestem mieszczuchem i jak na ironie nie tylko Twoje ręce spłynęły niewinną krwią
Nie 28 Sty, 2007 21:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snaiper
Podporucznik
Posty: 349 Skąd: Cantario, kiedys Szczecin-Pogodno
|
|
|
Maxikasek,
kolego prosz nie gniewaj sie na mnie, ale napisze ostro, jestes w bledzie.
Miesko jesz prawda, i dzielisz zwerzaki na odowlane pod zabicie i te ktore sobie wolna hasaja po lesie.
I mowisz, ze te do jedzenia miales w klatkach.
Dla mnie wlasnie to jest tchorzostwem (i nie tracam do Ciebie) tylko pisze ogolnie.
Idzie sie do klatki, bierze sie jednego zydaka, sorry mialo byc zwierzaka i sie go wali w glowke.
Ciekawe jak on sie obroni, he?
Dla mnie jesli patrzac oczami ludzi z PETA, to taki maly oboz koncentracyjny.
Kolego, ja szanuje ludzi, ktorzy nie jedza miesa, ale nie moge zrozumiec tych, ktorzy jedza je
a nie moga zaakceptowac polowania w celu pozyskania miesa.
Nie chce robic wykladu, ale jeszcze krotko, zwierzyne jesli sie nie pozyska, to ona zginie sama, gdyz
ziemia moze wyrzywic tylko czesc tej. Np. na 1km kwad. moze wystepowac tylko 30 dzikow, a jesli
bedzie 50, to 20 nie przetrwa zimy.
To cos takiego jak trzymanie zwierzakow w zagrodzie. Jesli rolnik moze wyrzywic tylko 5 krow, to jak ma 20,
to 15 zdechnie z glodu.
Pon 29 Sty, 2007 0:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Dla mnie sprawa jest prosta. Hodowlanym to ja "dałem" życie, więc mogę je odebrać. I rozumiem polowanie w celu pozyskania mięsa. Jednak nie rozumiem czerpania przyjemności z tego.
A co do dzikich zwierząt, jak wiesz część musi zginąć z głodu, aby mogły się nimi pożywić padlinożercy lub upolować drapieżniki. Jeśli będziemy je zastępować to im grozi wyginięcie. A skoro myśliwi chcą czerpać przyjemność z zabijania to niech wezmą np. dziryt i zapolują na jelenia podczas rykowiska (to tylko przykład, bo wtedy na pewno jeleń stanie do boju). Wtedy poczują dreszczyk emocji na pewno. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pon 29 Sty, 2007 1:35
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snaiper
Podporucznik
Posty: 349 Skąd: Cantario, kiedys Szczecin-Pogodno
|
|
|
Jelenia nie podejdziesz na taka odleglosc zeby go zalatwic recznie, ci co poluja z luku znaja to.
Ja poluje z kuli, tylko dla etyki, strzelam i to musi pasc.
Mam do tego odpowiedni trening i bron do wyboru, w zaleznosci od miejsca polowania.
Moj dobry kumpel jest teraz w Iraqu robiac to co umiemy robic, strzelac na dluga odleglosc do
celu, zeby ten cel juz sie nie ruszal. Ja wole robic to do losia czy niedzwiedzia.
A rekoma to czyszcze te zwierzaki, czesto musze sie upaprac, zeby je wyciagnac, czesto
z terenow bardzo ciezkich.
Klaniam sie
Pon 29 Sty, 2007 2:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Kiedyś wybiegł "na mnie" jeleń z krzaków, jak byłem na "wykopkach". Przebiegł ode mnie jakieś 50m. COś pięknego. Widziałem jak mu wszystkie mięśnie "grają" pod skórą. Na jednej tyce miał 7 na drugiej 8 odrostów (czyli 8 lat- chyba tak się oblicza). _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pon 29 Sty, 2007 2:33
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
ojej.. 8 lat ... widziałeś nieregularnego szesnastaka, i mógł mieć najwyżej 3-4 lata. wieku nie liczy się od ilości tyk na głowie
twoje zdrowie Snaiper- masz racje , Maxikaseku- twoje też ubawiłeś mnie tym bykiem
Pon 29 Sty, 2007 19:47
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Podpułkownik
Posty: 2679 Pochwał: 1
|
|
|
Cytat: | Hodowlanym to ja "dałem" życie, więc mogę je odebrać. |
Ooo to ciekawa teoria. Nowy Demiurg się narodził
Nie widzę w polowaniu nic złego, tak samo jak w wędkarstwie. Jeśli działasz zgodnie z przepisami, to wszystko jest ok. Samo polowanie to tylko jeden aspekt myslistwa, drugi to budowa paśników, dokarmianie zwierzyny w zimie, walka z kłusownikami itp. Myśliwi robią masę pożytecznych rzeczy dla lasu i zwierząt.
Zresztą leśniczy też odstrzeliwują zwierzynę, zeby zachowac równowagę w lesie. Np. w wyniku masowych szczepień przeciw wściekliźnie populacja lisów bardzo się zwiększyła, co zaowocowało praktycznie wyginieciem populacji zajęcy na niektórych terenach. Pare lat temu było ich w moich lasach pełno, teraz spotkać zajaca można tylko w nocy, i to czasami.
Cytat: | Kiedyś wybiegł "na mnie" jeleń z krzaków, jak byłem na "wykopkach". Przebiegł ode mnie jakieś 50m. COś pięknego. |
Miałem to samo z żubrami w Bieszczadach. Nie mówiąc o świerzutkich śladach misia, który najpierw wytaplał się w błotku, a potem ostrzyła pazury na drzewie. Niezapomniany widok
Pon 29 Sty, 2007 20:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcor
Hauptmann
Posty: 920 Pochwał: 1
|
|
|
@ Piotrek
Gdybys jeszcze podal kogo cytujesz w tej nieprzejzystej technice, byloby juz totalnie dobrze. Po dlugim trudzie, dopasowalem kogos, komu odpowiedasz.
--
CU
Pon 29 Sty, 2007 20:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
no i wszystko jasne, `troszke` zeszliśmy z tematu ale to nic dyskusjia była ciekawa.
Pon 29 Sty, 2007 20:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
kid napisał: | Maxikaseku- twoje też ubawiłeś mnie tym bykiem |
Nie twierdzę, że się znam na łowiectwie. ALe sprawdziłem na jakieś stronie łowieckiej http://www.republika.pl/anad/jelen.htm i tam stoi na rycinie jak byk, że to co najmniej 6 poroże .
Z łowiectwem mam tyle wspólnego co w lesie napatoczę się na pijanych myśliwych lub ustawiających linię strzelców 500 m od wioski i przy głównej drodze leśnej, gdzie dzieciaki chodzą do szkoły na skróty . Ogólnie bhp polowań w wykonaniu myśliwych to też ciekawy temat.
Kiedyś, zdaje się musiały wisieć ostrzeżenia przy wjeździe do lasu gdzie odbywało się polowanie.
Piotrek- odstrzał sanitarny to całkiem coś innego. Ja jako padlinożerca nie mam nic przeciwko zabijaniu dla mięsa. ALe nie potrafię zrozumiec jak to komuś może sprawiać przyjemność. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pon 29 Sty, 2007 21:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Podpułkownik
Posty: 2679 Pochwał: 1
|
|
|
Cytat: | ALe nie potrafię zrozumiec jak to komuś może sprawiać przyjemność. |
Hehehe wiesz ile razy to słyszałem, jak mówiłem komuś, ze jestem poszukiwaczem skarbów? Gusta i guściki, jednemu przyjemność sprawia zbieranie znaczków, a innemu sado-maso
Pon 29 Sty, 2007 21:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
trzeba spubować żeby zrozumieć - w internecie można sprawdzić więcej np. na stronach łowca polskiego- polecam również po oglądać LKP [Mr. Google znajdzie na pewno]
Pon 29 Sty, 2007 21:47
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snaiper
Podporucznik
Posty: 349 Skąd: Cantario, kiedys Szczecin-Pogodno
|
|
|
Panowie,
mysle, ze Maxikasek, ma prawo do swoich pogladow. Nie kazdy jest ulepiony z tej samej gliny. Znam kolegow, ktorzy moga isc na wojne, ale nie moga
strzelac do zwierzyny lownej. Dla mnie zabicie jelenia to tylko przygoda, ktora prawnie jest legalna. Moge sie bez niej obyc, bo pojde i kupie miecho w
sklepie, ale to nie to samo. Koszt moic wypraw, to juz inna historia, zwykly zjadacz chleba tego nie zrozumie, ile mnie kosztuje wyjazd na polowanie.
Teraz powoli palnuje zapolowac na Yukonie, hmm, kupa kasy na to pojdzie.
Jesli widzi sie pijanych mysliwych nalezy zaraz zadzwonic na policje. Picje podczas polowania, czy podczas urzywania broni jest w Polsce karalne.
Ja bedac kilka razy na polowaniu w PL, zauwazulem u niektorych polskich niemrodow tendencyjne podchodzenie do wykonywania polowania.
Brzydzi mnie to kiedy robi sie pewne rzeczy na skroty, jak czekanie az zwierze umrze, bo zly strzal, a szkoda marnowac nastepna kule,
picie nalewek roznej masci, to juz tradycja, a co to jest nalewka, hm wg mnie to alkohol i tyle. Ludzie na stanowisku w kole lowieckim
nie maja autorytetu, nikt ich nie chce sluchac. Niektorzy nierozladowywuja broni, strach .
Ale oprocz tego, jest wielu wspanialych mysliwych, ktorzy postepuja zgodnie z przepisami i przebogatymi tradycjami Polskiej Kultury
Lowieckiej. To sa wspaniali ludzie, dla ktorych polowanie to pasja, sposob na zycie i przyblizenie sie do natury a nie tylko zimny sport i
konkurencja, kto ile zastrzeli.
Klaniam sie nisko
Pon 29 Sty, 2007 22:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
Cytat: | To sa wspaniali ludzie, dla ktorych polowanie to pasja, sposob na zycie i przyblizenie sie do natury a nie tylko zimny sport i
konkurencja, kto ile zastrzeli. |
przyznaje racje i szacunek szkoda tylko że coraz mniej takich ludzi.
Wto 30 Sty, 2007 18:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
Krótko, bo nie mam czasu pisać dłużej.
Każdy ma prawo do własnych poglądów i nie zamierzam nikomu go odbierać.Nie zamierzam też nikomu odbierać jego drobnych przyjemności - w tym polowania, wędkowania czy szukania skarbów.
Prywatnie (jak się co niektórzy pewnie zdążyli zorientować) broń lubię.Lubię tez strzelać i nie robię tego najgorzej.Ale lubię strzelać na strzelnicy.Do tarczy.
Jeśli stanę przed koniecznością - będę strzelał do ciepłokrwistych celi, ale nie oczekujcie ode mnie, że sprawi mi to jakąkolwiek przyjemność.Wprost przeciwnie.
Szkolono mnie w tym i potrafię to robić nie przeżywając gwałtownego skoku tętna, czy pocenia się dłoni.Nie jest to jednak moja profesja i nie mam na to najmniejszej ochoty.
Tłumaczenie, że na polowaniach wyręcza sie naturę i dokonuje selekcji jest dla mnie śmieszne.Wybaczcie.
W lesie, o milę od domu, gdzie niemal codziennie jeżdżę rowerem, regularnie natykam się na kilka grup whitetail'i - Sniper zna pewnie te jelenie bardzo dobrze.Obserwuję je z bliska - te nie są zbyt płochliwe - żyją praktycznie wsród ludzi.Są przepiękne.
Dreszczyk emocji z podchodzenia zwierzyny przeżywam z aparatem fotograficznym mocno dalej od miasta (teraz żadko mi sie niestety udaje wyrwać z domu - brak czasu).
Jedyną sytuacją, w której mógłbym strzelać do zwierząt, byłbaby niemożliwość wyżywienia rodziny W INNY SPOSÓB.
Tylko.
Trzeba juz kończyć te wywody, bo rano pobudka o 4:30...
Wybaczcie - odpiszę najwcześniej za 24 godziny, a nawet tego nie gwarantuję.
Pozdrowienia
Grendel
Sro 31 Sty, 2007 5:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snaiper
Podporucznik
Posty: 349 Skąd: Cantario, kiedys Szczecin-Pogodno
|
|
|
Grendel,
z tego co piszesz to widac, ze jestes fajny chlop. Lubis spedzac czas w naturalnym otoczeniu, to jest cos co ja bardzo szanuje u ludzi.
Mnie jak nie ma w domu, to jestem, no wlasnie w terenie.
Co do white tail, czy po polsku j. wirginijskich, to tylko tyle, ze my ludzie juz tak sie im wpieprzylismy, ze one bez nas nie przezyja.
Jest ich obecnie wiecej w Ameryce Poln. niz kiedykolwiek !!!
Serio, nigdy ich tyle nie bylo.
Kolego, dla mnie mysliwy to czlowiek, ktory legalnie, zgodnie z prawem pozyskuje nadmiar tego co wystepuje w naturze i gdyby tego nie zrobil,
to bylby problem z przezyciem.
Ja czesto zadaje takie pytanie.
Czy wiesz ile jeleni ginie rocznie jako ofiary "road kill", ludzie nie maja pojecia. W mojej poteznej prowincji, ktora jest wieksza od Texas-u, rocznie
odstrzeliwuje sie okolo 100,000 jeleni, przy populaci grubo przekraczajacej 1mln sztuk.
Kolego, wiesz ile ginie jeleni w wypadkach samochodowych, ponad 13,000, czyli okolo 13%.
Czy nie myslisz, ze moze szczegolnie kiedy jest okres rui, czyli koniec wrzesnia do konca pazdziernika, ludzie powinni przestac jezdzic autami, bo przyczyniaja
sie do smierci tych pieknych stworzen?
Klaniam sie nisko,
PS
skad jestes?, ktory stan?
Sro 31 Sty, 2007 6:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grendel
Pułkownik
Posty: 4610 Pochwał: 13
|
|
|
Snaiper napisał: | Grendel,
z tego co piszesz to widac, ze jestes fajny chlop. |
Dziękuję.
Snaiper napisał: | Lubis spedzac czas w naturalnym otoczeniu, to jest cos co ja bardzo szanuje u ludzi. |
Jak jest ciepło praktycznie w każdy weekend jesteśmy albo na łódce, albo pod namiotem.Zimą jest gorzej, bo nie lubię marznąć.Znaczy - ja uwielbiam zimę - serio!
Na Florydzie.
Snaiper napisał: | Mnie jak nie ma w domu, to jestem, no wlasnie w terenie. |
A ja, jak mogę się wyrwać i mam czas, to wybywam do muzeum kolejnictwa w Union, Illinois pogrzebać się przy wagonach, albo, jeśli mogę sobie pozwolić na dwu-trzydniowy wyjazd - jadę do Patton Museum w Fort Knox.Jak mam dwie godziny - biorę dzieciaki, rowery i jedziemy do lasu.
Snaiper napisał: | Czy wiesz ile jeleni ginie rocznie jako ofiary "road kill", ludzie nie maja pojecia. |
Cyfr nie znam, ale jest ich bardzo dużo.Za każdym razem gdy jadę do Kentucky, w południowej Indianie widzę ich co najmniej kilka zabitych na poboczach autostrady.Fakt - dużo ich ginie.
Snaiper napisał: | skad jestes?, ktory stan? |
Illinois sie kłania - dokładniej Park Ridge k. Chicago.
W tej chwili - jeszcze przez minimum dwa i pół tygodnia - Fort Bragg, Północna Karolina.
Pozdrowienia
Grendel
Czw 01 Lut, 2007 6:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kid
Plutonowy
Posty: 75
|
|
|
no i wszystko pięknie się ułożyło
Czw 01 Lut, 2007 18:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|