Benedytkt XVI w Polsce - co sądzisz o jego wizycie?

Oglądałem przylot Papieża i jego powitanie na lotnisku. Miałem wrażenie, że wychodząc z samolotu a następnie stając na trybunie w oczach miał obawę. Gdy zbliżał się do niego poczet sztandarowy, wydawało mi się, że czegoś się wystraszył. Są to moje subiektywne odczucia i może mylne. Przemówienie prezydenta Kaczyńskiego przypominało mi przemówienia Gomułki.
Gdy Papież przemówił w języku polskim, zgromadzeni przyjęli to z aplauzem. Wtedy widać było, że obawy Papieża zamieniły się w radość.
Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

Czw 25 Maj, 2006 16:55

nie miał łatwo, musiał zmierzyć się z cieniem JP2. To tak jakby Hannavald przyjechał do Wisły
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 25 Maj, 2006 21:51

Zgadzam sie z tym. Dobrze też robi, że nie używa języka niemieckiego.

Pią 26 Maj, 2006 15:03

Dlaczego dobrze robi że nie mówi po niemiecku?? Dziś słyszałem jak w Kalwarii ludzie śpiewali po niemiecku Kochamy Cie!!! Ale co do jednego sie zgadzam, super że po polsku się stara!!
_________________
"Poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć"

Sob 27 Maj, 2006 21:45

Jednego jestem pewien. Wyjedzie z Polski wykończony.
Nieźle mu napchali terminarz, nie wiem czy z uwagi na jego wiek trochę go to nie przerosło.

Poza tym myslę, że jest lekko zaszokowany rozmachem z jakim został przyjęty w naszym kraju.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Sob 27 Maj, 2006 22:51

Papież musi się starać i robić jak najlepsze miny. Co 10 ksiądz na świecie tg Polak i jakby Polacy wyłożyli focha i olali kościół to ten chyba by nieźle podupadł...

Ktoś tam wierzy że papież ma przesłanie,odwoluje się do legendy JP 2 itd. Moim zdaniem to wszystko to czysty marketing i tyle.

Nie 28 Maj, 2006 9:04

Ponury napisał:

Papież musi się starać i robić jak najlepsze miny. Co 10 ksiądz na świecie tg Polak i jakby Polacy wyłożyli focha i olali kościół to ten chyba by nieźle podupadł... Ktoś tam wierzy że papież ma przesłanie,odwoluje się do legendy JP 2 itd. Moim zdaniem to wszystko to czysty marketing i tyle.

Z tym marketingiem to dobrze ująłeś, chociaż brzmi to dziwnie. JP 2 jest legendą, a B16 stara mu sie dorównać. Robi wszystko,aby przypodobać się Polakom i dobrze mu to wychodzi. Jest głową kościoła katolickiego a jego powinnością jest dbanie o dalszy jego rozwój. To jest nie tylko powinność ale i najważniejszy obowiązek.

Pon 29 Maj, 2006 10:03

Miło że odwiedził Polskę no ale i tak będzie długo porównywany z JP2.

Pon 29 Maj, 2006 21:25

Piotrk1 napisał:

Zgadzam sie z tym. Dobrze też robi, że nie używa języka niemieckiego.

A to dlaczego? Mozesz to wytlumaczyc? To jego ojczysty jezyk a w dodatek poslugiwal sie tym jezykiem z jego bylym "szefem" oraz bliskim przyjacielem JPII. Bo ten wlasnie chcial z nim po niemiecku a nie po wlosku rozmawiac. Wiec dlaczego tak twierdzisz?

Sob 03 Cze, 2006 12:31

Mnie osobiście język niemiecki by drażnił, szczególnie gdy poruszane były sprawy II WŚ, obozu koncentracyjnego i eksterminacji ludności. Tym językiem posługiwali się przecież hitlerowcy.

Wto 06 Cze, 2006 16:11

Hitlerowcy, czyli ludzie ktorzy sluzyli systemowi, ktory byli za. A byli tez Niemcy, ludzie ktorzy sie nie zgadzali z terrorem i emigrowali lub pracowali przeciw hitlerowcom. Tacy istnieli tez n.p. Willy Brand musial wyemigrowac z Rzeszy jak i wielu innych znanych Niemcow. Nie wspominam juz Einsteina itd.
A jakby Cie draznil jezyk niemiecki, to nie ogladaj tyle filmow gdzie Niemcy pokazywani sa tylko jako Hitlerowcy. Pomysl przez kogo ma dzis polowa Polski co do jedzenia przez eksport do Niemiec.

Wto 06 Cze, 2006 18:08

Pozostanę przy swoim zdaniu. W innych sytuacjach, ten język mnie nie drażni.

Wto 06 Cze, 2006 19:08

Aha, to sprawa na temat "Polsko-Niemieckie" pojednanie. Jak na Narod katolicki bardzo ciekawe.

Sro 07 Cze, 2006 15:44

rydz-smigly napisał:

Aha, to sprawa na temat "Polsko-Niemieckie" pojednanie. Jak na Narod katolicki bardzo ciekawe.

Pojednanie jest konieczne i kwestia lubienia czy nie lubienia języka niemieckiego w pewnych sytuacjach nie jest istotna.
W 1966r byłem na szkolnej wycieczce w obozie Auschwitz - Birkenau z moim wychowawcą, byłym więźniem tego obozu. Poprosił nas abyśmy zostali na alejce gdy wchodził do bloku w którym mieszkał. Był tam sam kilka minut.
Gdy mieliśmy już wychodzić z terenu obozu, przechodziła obok nas grupa osób, a gdy idący w tej grupie mężczyzna odezwał sie niemiecką mową, wychowawca zatrzymał się w postawie na baczność. Gdy spytaliśmy się co mu się stało, odpowiedział że podświadomie tak zareagował słysząc ten szwargot. Sam dobrze znał język niemiecki i używał go, ale słysząc go na terenie obozu, przeraził się.
Tym uzasadniam moja opinię.

Sro 07 Cze, 2006 16:38

Mi nie pasuje tylko, że będąc w Oświęcimiu Benedykt nie nazwał rzeczy po imieniu. Czyli nie powiedział, że za tą zbrodnie odpowiedzialni są Niemcy, mówił o "hitlerowcach", a przecież atak na Polskę był atakiem wymierzonym nam przez Niemcy. Poza tym papież w Oświęcimiu nie mówił po Polsku, a w związku z tym ludzie, którzy nie rozumieli i nie mieli przetłumaczonego tekstu, po prostu nie rozumieli o czym Benedykt XVI mówił.
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Pon 03 Lip, 2006 15:14

John_Brown napisał:

Poza tym papież w Oświęcimiu nie mówił po Polsku, a w związku z tym ludzie, którzy nie rozumieli i nie mieli przetłumaczonego tekstu, po prostu nie rozumieli o czym Benedykt XVI mówił.

Weź z kolei pod uwagę, że Ratzinger nie umie po polsku
_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Pon 03 Lip, 2006 17:10

Pielgrzymka była świetna aczkolwiek to nie to samo co z Janem Pawłem II, bo Benedetto nie mógł cały czas mówić do młodzieży po Polsku. Poza tym zmartwiło mnie zachowanie mediów, dla których sensacją były uroczystości w KL Auschwitz no i oczywiście "wspaniali" dziennikarze z TVN ucieszyli się, kiedy Benedykt wypowiedział słowa o kościele i polityce. Oj jak od razu ruszyły komentarze, że te słowa tyczą się księży, a w szczególności O. Rydzyka. W ogóle nie zwrócono uwagi na ważniejsze prawdy i wartości jakie przekazał nam papież.
_________________
"Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem."

Pon 03 Lip, 2006 21:31

Kiedy pisałem, że szkoda, iż Benedykt w Oświęcimiu nie mówił po polsku to miałem na myśli, iż nie miał tłumacza, bo oczywiściew zdaję sobie sprawę, że u niego ciężko z naszym trudnym językiem . Ale postępy robi i to spore 8)
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Wto 04 Lip, 2006 13:01