Skarby z ..pobojowiska :-) (mojego ulubionego)

Takie śliczności (wojna siedmioletnia) wyszły z bagiennej łąki na początku czerwca, że aż muszę się pochwalić . Stan surowy, tylko umyte. No i jeszcze kula 3f.

Opis załącznika:

Pią 12 Maj, 2006 11:31

cześć
widzę , że brakuje czwartego granacika do kompletu
a jak duże są te odznaki gorejących granatów ? koło 4 cm czy koło 7cm ??
bo jak większy to takowy posiadam ;> i jest akuratnie na allegro

Pią 12 Maj, 2006 15:10

Prawie 7 cm. dzięki za info, wykopię sobie .

Pozdrawiam
_________________
Śmieciarz historyczny to brzmi...dumnie

Pią 12 Maj, 2006 17:45

to ja życzę powodzenia w poszukiwaniu brakującego elementu
ale jeśli sie nie znajdzie masz jeszcze 10 dni do końca aukcji
[wtorek 23 maj 2006 12:40:19 ]

Pią 12 Maj, 2006 19:20

Janosik,to musi być element z tego samego (ulubionego ) pola bitwy. Tym bardziej, że te trzy i blacha są prawdopodobnie z tej samej torby (znalezione w promieniu 1,5 m.).

Pozdrawiam
_________________
Śmieciarz historyczny to brzmi...dumnie

Pią 12 Maj, 2006 19:40

no to pięknie
grenadier zgubił ładownice
ale ja mowie jakby co
taka okazja sie nie powtórzy
moje cudo po umyciu woda wyglądało tak
a po kąpieli w oliwce zeszedł ten"chropowaty" nalot

Opis załącznika:

Opis załącznika: sory ze takie krzywe ale te uszka uniemożliwiły normalnego skana

Pią 12 Maj, 2006 20:35

Blacha po oczyszczeniu z luźnych tlenków, zostawiłem tylko zdrową patynę. Wymiary 9,5 cm. X 11 cm.

Pozdrawiam

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Sob 13 Maj, 2006 18:00

Witam,
@Dago - zostawiłeś patynę? Blaszka wygląda jakby ją ktoś przejechał mosiężną drobną szczotką drucianą ... Mam rację?

Pozdrawiam
Monsun
_________________
Sprzedam - odznaczenia, odznaki, ekwipunek niemiecki etc. - http://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=15994

Sob 13 Maj, 2006 20:13

Monsun, nie do końca szczotką drucianą. Szczotki z mosiężnego drutu użyłem na samym początku i to ostrożnie nie dochodząc do metalu. Potem wielokrotnie moczyłem blachę w roztworze kwasku cytrynowego i szorowałem zwykłą, twardą szczotką i płynem do naczyń. Bardzo powoli ale nalot schodził. Nie sugeruj się wyglądem blachy przed czyszczeniem, tylko na zdjęciu dzięki Photoshopowi znośnie wyglądała. W rzeczywistości nalot był gruby, mocno chropowaty ciemnobrunatnego koloru, przypominający zwyczajną, paskudną rdzę, a sama blacha była mało czytelna. Teraz została na niej tylko ładna, zdrowa patyna.

Pozdrawiam
_________________
Śmieciarz historyczny to brzmi...dumnie

Nie 14 Maj, 2006 14:25

Pięknie to wyczyściłeś , pokaż potem te granaty gorejące jak wyjdą.

Nie 14 Maj, 2006 14:33

Na razie nie biorę się za płomienie, ale rozpatruję pewien pomysł. Płomień najbardziej skorodowany doprowadzić do stanu w jakim był przy torbie (max czyszczenia, szczota z drutu mosiężnego), drugi oczyścić metodą jak blachę, a trzeci zostawić w "stanie surowym".

Pozdrawiam
_________________
Śmieciarz historyczny to brzmi...dumnie

Pon 15 Maj, 2006 9:34

Witam,
Dago dzięki za wyjaśnienie sposobu czyszczenia. Ładnie to wygląda. Przez to, że tak błyszczy myślałem, że pojechałeś ją szczotką mosiężną

Pozdrawiam
Monsun
_________________
Sprzedam - odznaczenia, odznaki, ekwipunek niemiecki etc. - http://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=15994

Sro 17 Maj, 2006 0:07