Zobacz co znajdziesz w numerze 35 magazynu Inne Oblicza Historii

W Mandżurii. Anton Iwanowicz Denikin, Droga rosyjskiego oficera, cz. 13


Przedstawiamy trzynasty fragment wspomnień generała Antona Denikina (1872?1947), urodzonego w Szpetalu Dolnym k. Włocławka, syna Polki i emerytowanego majora rosyjskiej Straży Granicznej. Denikin,przyszły naczelny wódz ?białej Rosji? z lat 1919?1920, opisuje tu służbę w Zaamurskim Okręgu Straży Granicznej (1904) oraz swoje starania o przydział liniowy, by walczyć z Japończykami.



Niłowa Pustyń. Rosyjska Częstochowa


W polskiej świadomości historycznej istnieje wiele miejsc, których dzieje wiążą się tylko i wyłącznie z jednym wydarzeniem, całkowicie przysłaniającym ich wielowiekową historię. Takim miejscem jest Ostaszków, a raczej monastyr ?Niłowa Pustyń?, w którym NKWD przetrzymywało polskich policjantów przed zamordowaniem ich w 1940 r.



Afganistan oczami specnazu. Pozdrowionka od Koziołka (cz. 1)


Nadałem: ?Wszyscy w gotowości!?. Spojrzawszy w lewo, sam ujrzałem reflektory, ale moją uwagę przykuł jakiś hałas. Spojrzałem na drogę i zamarłem. Drogą szła piesza grupa ?duchów?, coś około osiemdziesięciu ludzi. Duszmeni się nie kryli. Nawoływali się i głośno rozmawiali. Za nimi wąską serpentyną wjechały do wąwozu trzy samochody, za którymi pojawiła się następna grupa. W takim szyku się przemieszczali. Kolumna była na tyle długa, że idący z przodu już dawno wyszli z wąwozu, a koniec kolumny jeszcze do niego nie wszedł. Otwarcie ognia oznaczało samobójstwo. Było nas tylko dwudziestu trzech, a samych pieszych ?duchów? naliczyliśmy około trzystu.



Zgadnij, gdzie jestem? Wojna okopowa 1914?1918


W wydanych w 1917 r. w Kijowie ?Wiadomościach Wojskowych? Rajmund Kawalec pisał: ?Dzisiejsza walka pozycyjna każdym swoim ruchem, posunięciem czy wystrzałem pyta stale o jedno: zgadnij, gdzie jestem? ? Od żołnierza do najcięższych kalibrów dział, które tylko można do okopów wprowadzić, wszystko jest schowane, ukryte, zamaskowane i niewidzialne. Wróg musi być napadany i pokonywany w takiej chwili i wtedy, kiedy jest ślepy i nie rozumie. W takiej walce innych trzeba sposobów jej wykonania i innych środków tak obrony, jak napadu?.



Kto zdradził Komendanta Głównego AK Stefana Roweckiego ?Grota??


Gdy do Roweckiego dotarły wiadomości o zadaniu Albrechta, przekazał mu przez łączników wiadomość o bezcelowości spotkania. Pośrednio zaś zasugerował mu honorowe samobójstwo. I płk Albrecht odebrał sobie życie. Nie było więc wątpliwości, jak zachowałby się wobec Niemców sam Rowecki, gdyby przyszło mu podzielić los zastępcy...



Agent gestapo w partyzanckich szeregach


Po 70 latach, które minęły od czasu agenturalnej działalności jednego z najsłynniejszych agentów gestapo w szeregach oddziałów partyzanckich Armii Krajowej, niemal nierealne jest uzyskanie odpowiedzi na wszystkie pytania związane z osobą Jerzego Wojnowskiego ps. "Jurek" i "Motor". Co zatem dzisiaj wiemy o agencie współpracującym z niemiecką tajną policją jako "Mercedes" i "Garibaldi"?

fot. Feliks Konderko "Jerzy", ze zb. Mariusza Baran- -Barańskiego



Wywiad II Rzeczypospolitej a zdrada


Dobry i silny wywiad był w II Rzeczypospolitej niezbędny. Jej granice wytyczono do 1921 r. w ogniu wojen i powstań. Efektem były wrogie postawy sąsiadów, czekających na możliwość rewanżu. Struktura narodowościowa nie była korzystna dla bezpieczeństwa. Gospodarka zrujnowana i raczej słaba, sojusznicy zaś daleko. Zakleszczona między dwoma potężnymi sąsiadami, Niemcami i Rosją (ZSRR), które odrzucały ład wersalski, musiała wykształcić mechanizmy obronne niwelujące ich potężną przewagę gospodarczą i ludnościową. Podstęp bywa niezbędną bronią słabych. Być może to sprawiło, że Oddział II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, popularnie nazywany ?dwójką?, szybko rozwinął się od zera do dobrze działającej służby wywiadu i kontrwywiadu.



Krwawy agent z Poznania


Cała historia swój początek miała ponad dziesięć lat po zakończeniu II wojny światowej. Podczas pamiętnych wydarzeń w Poznaniu w czerwcu 1956 r. tłum protestujących zdobył więzienie na ulicy Młyńskiej. Po wypuszczeniu więźniów i przejęciu broni wyrzucono dokumentację znajdującą się w więzieniu i pobliskim gmachu sądu. Wkrótce zapłonęły stosy akt. Wśród pożogi jeden z uczestników zainteresował się nadpaloną już teczką z dokumentami w języku niemieckim. Ocalił ją od zniszczenia. W ten sposób światło dzienne ujrzała historia jednego z najważniejszych niemieckich agentów w historii polskiego podziemia II wojny światowej.



Niemcy, budźcie się! Rok 1813 sto lat później


Niedawne 200-lecie lipskiej bitwy narodów uczczono w Niemczech jako fragment wielkiej historii europejskiej, starcie gigantów, walki ludów Europy przeciw tyranowi. W obawie przed podejrzeniami o nacjonalizm wpływ wojny z Napoleonem na formowanie się niemieckiego poczucia narodowego przedstawiano z naukowym dystansem i historyczną refleksją nad ?ciągiem dalszym?.



Blask Czarnego Krzyża. Krzyżacy w mitologii i propagandzie niemieckiej


Nieśmiertelny 15 lipca 1410 roku, dzień bitwy pod Grunwaldem, to wciąż jedna z najlepiej znanych Polakom dat historycznych (przynajmniej do czasu kolejnych rewelacyjnych posunięć MEN). Jej znaczenie rozumieli już współcześni. Król Władysław Jagiełło uroczyście świętował zwycięstwo, urządzając triumfalny wjazd do Krakowa i składając zdobyte chorągwie krzyżackie w wawelskiej katedrze. Zadbał też o to, by kolejne rocznice bitwy (Święto Rozesłania Apostołów) stały się czymś w rodzaju święta państwowego.



Niemieckie Pancerne Odznaczenie Bojowe II, III i IV stopnia cz. II


Dwudziestego drugiego czerwca 1943 roku oficjalnie poinformowano o ustanowieniu przez Niemieckie Naczelne Dowództwo nowego odznaczenia ? Panzerkampfabzeichen II, III und IV Stufe (Pancerne Odznaczenie Bojowe II, III i IV stopnia). Podobnie jak w przypadku Panzerkampfabzeichen I stopnia wprowadzono dwie klasy: srebrną (in Silber) dla członków załóg czołgów, wozów dowodzenia, ekip naprawczych i motocyklistów z oddziałów łączności wchodzących w skład dywizji pancernych oraz brązową (in Bronze) dla załóg dział samobieżnych i szturmowych, zmotoryzowanych oddziałów rozpoznania, niszczycieli czołgów i grenadierów pancernych.



Czarna polewka, czyli odrzucenie konkurenta


Sądzę, że warto przypomnieć kilka dawnych zwyczajów związanych z zapomnianymi dziś zupełnie ?konkurami?. W dawnej Polsce dbano, aby nikogo nie urazić odmowną decyzją, dlatego złą wiadomość starano się przekazać możliwie delikatnie. Zdarzało się, że konkury przybierały zły obrót i nie pomagały największe nawet uprzejmości. Wiele jest określeń na odrzucenie zalotów ? ?rekuza?, ?repulsa?, ?zjeść arbuza?, ?dostać harbuza? ?dostać odkosza?, ?dostać lub dać kosza?, ?dać odprawę?, a wszystkie oznaczały to samo ? odmowną odpowiedź na oświadczyny.




Podziel się: