| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W temacie tym chciałem poznać opinie innych uczestników forum na temat działalności jednego oddziału NSZ dowodzonego przez Władysława Kołacińskiego "Żbika" i Brygady Świętokrzyskiej z którą okresowo działał. Ponadto szczególnie interesuje mnie działalność oddziałów partyzanckich w rejonie włoszczowy, jędrzejowa, końskich. Inne powiaty trochę mniej, ale nie można tego rozdzielić, gdyż oddział działający np. we włoszczowskim, w kilka dni później działał w całkiem innym powiecie.

Odnośnie podanych zdarzeń, jeżeli uważasz za stosowne, to można założyć nowy temat.
Cytat:
uprowadzenie 46 ludzi z Teofilówki i rozstrzelanie ich w Łysowodach w marcu 1944, pacyfikacja Rudy Kosciańskiej i Julianina oraz walki w Ruskim Brodzie 8 grudnia 1943?


Przypuszczam, że chodzi o Teofilów, Łyse Wody i Rudę Kościelną w opatowskiem oraz Ruski Brud w pow. Przysłucha.
Julianina nic mi nie mówi.

Wto 23 Sty, 2007 13:53

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czy informację Machejka lub swoją własną z książki "Nad górną Wartą i Pilicą" o mordach NSZ na Żydach potwierdza Nazarewicz w swoich późniejszych publikacjach? Czy podaje miejsca i daty obu tych zbrodni lub jakiekolwiek ich szczegóły?

Niechętne nastawienie narodowców do Żydów to rzecz znana, co innego jednak konkretne przykłady nienawiści rasowej prowadzącej do zbrodni. Podchodzę do podobnych informacji z rezerwą, bo pamiętam gwałtowną dyskusję o NSZ, jaka się przetoczyła przez polską prasę na początku lat 90-tych. Otóż po lawinie oskarżeń o mordy na tle rasowym dokonywane przez NSZ na Żydach - po kilku miesiącach dyskusji nie ostał się żaden z ponad stu, które NSZ wówczas publicznie postawiono. Jednak zbrodnie, które z literatury wspomnieniowej wynotował Piotrek, nie były wówczas (jak mi się wydaje) dyskutowane, więc nie wiem, co o nich sądzić.

Zbrodnia w 1944 na 11 Żydach (gdzie i kiedy miała miejsce? bez tego trudno się o niej czegokolwiek dowiedzieć!) została przez Machejka przypisana "Żbikowi", druga zaś - w maju 1943 na kilkudziesięciu częstochowskich Żydach - przez Nazarewicza jakiemuś nieokreślonemu oddziałowi partyzanckiemu NSZ. Co mnie dziwi, bo w tak poważnej sprawie po Nazarewiczu - zawodowym historyku - oczekiwałbym konkretów, a nie ogólnikowych zarzutów wpisujących się w schemat propagandowy PRL, żywy po dziś dzień.

Bez zweryfikowania wynotowanych przez Piotrka informacji dyskusja o "Żbiku" na tym forum mija się z celem, bo jeśli zarzuty są słuszne, to "Żbik" bohaterem na pewno nie był i nie ma tu o czym dyskutować.

Sro 24 Sty, 2007 20:55

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Temat ten założyłem, gdyż jak podałem w pierwszym poście, sam mam sporo wątpliwości. Przytaczałem w nim cytaty z różnych źródeł od skrajnie lewicowych, do skrajnie prawicowych. Zarówno niewiarygodnego Skwarka jak i Marcinkowskiego. Nie twierdzę, że te cytaty są prawdziwe. Mam nadzieję, że ktoś na podstawie innych źródeł dokona tu weryfikacji.
Kiedyś już pisałem, że Nazarewicz w "Nad górną Wartą i Pilicą" jest wg. mnie stronniczy, ale już w "Armii Ludowej dylematy i dramaty" bardziej wiarygodny. Inne czasy pisania prac.

Cytat:
Bez zweryfikowania wynotowanych przez Piotrka informacji dyskusja o "Żbiku" na tym forum mija się z celem, bo jeśli zarzuty są słuszne, to "Żbik" bohaterem na pewno nie był i nie ma tu o czym dyskutować.


Właśnie o weryfikację mi chodzi.

Meldunki AK mówiące o kontaktach '"ŻBIKA" z Gestapo są raczej wiarygodne. Stawianie w negatywnym świetle NSZ chociażby przez Borzobohatego też jest wiele mówiące.
Odnaleziony dokument, z którego wynika, że Gestapo było informowane o miejscach pobytu oddziału 'Żbika" też nie może zostać bez echa.
Wrzesień, październik 1944 to okres polowań na oddziały AK i AL. Brygady Świętokrzyskiej okupant nie ruszył.
To już budzi duże wątpliwości. Jeżeli wziąć pod uwagę jeszcze sprawę wycofywania sie oddziałów NSZ z wojskami okupacyjnymi na zachód, to wątpliwości te rosną.
Nie mam zamiaru dążyć do wydania opinii, że NSZ to organizacja kolaborująca z hitlerowcami, gdyż w ten sposób można by skrzywdzić tysiące uczciwych ludzi. Ale - zachowania niektórych dowódców NSZ były podejrzane.

Czw 25 Sty, 2007 11:31

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W pewnych wspominkach Bieszczanina trafiłem na motyw jak to 12 maja 1944 Żbik spotkał się w leśniczówce Bugaj z Niemcami i ci go dozbroili.
Masz coś na ten temat?Bo jak nie, to mogę wrzucić więcej.
PS. Niejaka Śnieżynka czy Śnieżyczka to była kochanka Żbika?

_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Sro 31 Sty, 2007 21:09

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kołaciński niewiele wspomina o maju 1944. M. in. pisze o wsi Złota i wykonaniu wyroku na "Czarnej Wandzie". Nie wspomina o 2 następnych rozstrzelanych w tej wsi oraz o 2 kolejnych w dn. 11.05. we wsi Mącznziki. Wg wywiadu AK, w nocy z dn. 8/9.05. byli w Gestapo.
Nie mam informacji o spotkaniu w leśniczówce Bugaj. Gdzie to jest. Ja znam jedną niedalego Drużykowej.
"Śniezyca" to pseudonim łączniczki, nigdzie nie podaje jej nazwiska. Z niepewnego żródła wiem, że była to narzeczona jednego z partyzantów "Żbika", Czesława Kowalczyka "Sroki", który zginął w bitwie pod Olesznem. Gdzie indziej słyszałem, że była to narzeczona Władysława Strzelca, "ŚMIAŁY' za którego później wyszła za mąż. Jest ujęta w wykazie partyzantów oddziału "Żbika"
Rozmowy z byłymi partyzantami "Żbika" są nieprzyjemne. Jeżeli mówią, to tak jakby czytało się wspomnienia "Żbika", rozmowa kończy się, gdy padnie pytanie " ile jest prawdy w tym, że "Żbik' podejrzewany jest o współpracę z Niemcami.

Czw 01 Lut, 2007 10:14

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ten motyw jest w pamiętnikach żołnierzy Republiki Pińczowskiej pisanego pod redakcją niejakiego Kozyry, starosty obecnego chyba zresztą. I Bieszczanin pisze, że w tej gajówce (a zabij mnie gdzie to jest, nawet pewny nie jestem nazwy, tak to jest, mam taki charakter pisma, że czasami po sobie nie potrafię przeczytać) Żbik zachowywał się kulturalnie wobec żony po gajowym (zabili go Niemcy). Gdy pojawili się Niemcy, najpierw zajął stanowiska bojowe, jednak potem dogadał się z nimi i zaprosił do gajówki. Bieszczanin wysłał tam łączniczkę na zwiad, że niby jajka sprzedaje. Podobno widziała ww. ekipę za stołem, znaczy Żbika, ową Śnieżynkę czy Śnieżyczkę i Harrego - Tulleta, jednego młodego niemieckiego oficera i kilku podoficerów. Potem Niemcy odjechali, zostawiając furmanki z amunicją.
Tak na marginesie, W Republice Pińczowskiej Kozyra wspomina o udziale BŚ w walce... za dużo powiedziane. AK poprosiło jeden z pułków (204 chyba) o pomoc w Pińczowie, gdy weszli tam Niemcy, mieli wkroczyć, gdyby Niemcy mordowali mieszkańców. Jednak do tego nie doszło i zakończyło się na koncentracji wojsk. Akowiec, który to wspominał, pisał, że BŚ była zdyscyplinowana i dobrze uzbrojona.

_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Czw 01 Lut, 2007 11:00

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czy te pamiętniki są gdzie osiągalne?

Czw 01 Lut, 2007 11:20

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W Bibliotece Głównej UMCS Bardzo szczęśliwy . W 3 czy 4 tomie to było, bo generalnie dotyczą nie tylko RP ale wszystkiego, co tam było przedtem i potem.
Tu masz dane książek gościa.
LINK
Wydawnictwo zdaje się jakieś małe, więc może nie być w sprzedaży, ale Republika Pińczowska mi niedawno na allegro mignęła, więc może tam coś znajdziesz.

Pozwoliłem sobie skrócić linka bo mi się wywalił na całą szerokość. Grot

_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Czw 01 Lut, 2007 11:48

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Do Kielc mam za daleko, ale może w Bibliotece Śląskiej to będzie.

Czw 01 Lut, 2007 13:24

Powrót do góry
Grot-Dziobecki
Major

Major





Posty: 1908
Pochwał: 3
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

O Republice Pińczowskiej traktował jeden z Tygrysów, bodajże "Godziny grozy"
(tak wpadłem to napisałem Uśmiech)

Pią 02 Lut, 2007 12:43

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tego chyba nie czytałem. Wg Tygrysów można ustalić dosyć dobrze niektóre daty i miejsca pobytu. Może gdzieś na starociach go znajdę.

Pią 02 Lut, 2007 22:09

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tam jest tylko Skalbmierz.
_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Nie 04 Lut, 2007 17:17

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jeżeli chodzi o walki pod Skalbmierzem w 44, to czytałem.

Pon 05 Lut, 2007 12:01

Powrót do góry
Grot-Dziobecki
Major

Major





Posty: 1908
Pochwał: 3
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Znalazłem i sprawdziłem, to rzeczywiście tylko Skalbmierz. Sorry za wprowadzenie w pole

Pon 05 Lut, 2007 12:19

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Przeglądałem znowu jedną książeczkę o NSZ i znalazłem list Kołacińskiego do SB (sory, taki był tytuł) w Piotrkowie, kiedy chciał sie ujawnić. Z góry sory też za składnię, ale taka była oryginalna
"Byłem wieziony do Oświęcimia w dniu 22 sierpnia 43 roku współdziałając z komunistą Krzysiak Częstochowa Kiedrzyn gołymi rękami wymordowaliśmy gestapowców i uwolniliśmy cały wagon"
Jako walki z Niemcami podaje: Czarna Rózga (koneckie) we wrześniu 1943 (3 zabitych i 5 rannych Niemców), Bogumiłek (włoszczowskie) 7 VI 1944 (stracił 2 zabitych i 4 rannych), Czarnocin-kilkunastu zabitych i rannych Niemców zdobyto artylerię i dużą ilość broni maszynowej: oczywiście zrobił to po błaganiach BCh i oczywiście o udziale BCh nie ma mowy, Oleszno (włoszczowskie)27 VII 1944"wyrżnął w pień 18 SS"stracił 4 zabitych, 6 rannych.

_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Czw 22 Mar, 2007 17:22

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bielszym napisał:
Czy ktoś z Was zweryfikował może informację o mordzie na 11 Żydach, popełnionym przez oddział "Żbika" w 1944 (jeśli dać wiarę książce Machejka pt. "Kto następny...", którą cytuje Piotrk1). O jakie wydarzenie chodzi? Gdzie miało miejsce? Jaki był jego przebieg? Czy jest po nim ślad w książkach wspomnieniowych lub opracowaniach, które znacie?

Nie doczekawszy się odpowiedzi na kilkakrotnie ponawiane pytanie, znalazłem ją sam. Oto jaki los spotkał 11 Żydów, o których wspomina Machejek. Poszło o banknot jednodolarowy:

Do oddziału partyzanckiego przybyło 11 Żydów, w tym jedna kobieta, pragnących się przyłączyć, jednak im odmówiono. Dowódca kazał całej grupie się rozebrać i oddać wszystkie kosztowności. Groził przy tym, że zastrzeli każdego, kto odważy się ukryć cokolwiek cennego. Słowa dotrzymał:

"Podczas tej rewizji znalazłem w marynarce należącej do wyżej wspomnianego Kamińskiego jakiś banknot, zdaje się, że dolar. W związku z tym kazałem Kamińskiemu odwrócić się i strzeliłem do niego w tył głowy z pistoletu 'Vis', zabijając go na miejscu. Na widok tego zwrócił się do mnie drugi Żyd, którego nazwiska nie znam i prosił, abym go również zastrzelił. Ja wtedy i jemu kazałem się odwrócić i strzeliłem w tył głowy. Po dokonaniu tych dwóch zabójstw kazałem pozostałym Żydom uciekać po dwie osoby w różne strony. Za uciekającymi Żydami ja i podlegli mi członkowie oddziału strzelaliśmy".

Sprawcą zbrodni, przypisanych przez Machejka "Żbikowi", był jednak nie Władysław Kołaciński, lecz Tadeusz Maj - "Łokietek" (którego zeznanie zacytowałem), dowódca II Brygady AL "Świt" i jego ludzie. I niech ktoś zaprzeczy, że gdy NSZ tropiło zajadle "Łokietka", "Garbatego", "Tadka Białego", "Cienia", Hanyża i dziesiątki podobnych im zbrodniarzy, a do tego jeszcze zdrajców Rzeczpospolitej (to rzeczowa opinia o nich nie tylko NSZ, ale i AK), to nie wykonywało swojego obowiązku chronienia społeczeństwa przed kanaliami największego kalibru.

Tadeusz Maj został po wojnie szefem prokuratury w Łodzi, gdzie funkcję szefa WUBP pełnił jego wojenny przełożony, członek KC PPR Mykoła Demko vel Mieczysław Moczar - agent NKGB o pseudonimie "Wron 36".

Piotrze, wypada Ci zatem usunąć z dossier "Żbika", w który włożyłeś wiele pracy, zbrodnię na 11 Żydach, którą świadomy swego fałszywego świadectwa Machejek przypisał Kołacińskiemu. Uzasadniony jest też apel o weryfikację innych wypisów z peerelowskich pamiętników, cytowanych w IOH, które ściganie przez AK i NSZ funkcjonariuszy PPR/NKGB przedstawiają jako zwalczanie polskich patriotów. Nie dość, że z nich byli tacy sami "polscy patrioci", jak generałowie Świerczewski i Rokossowski, to na domiar mieli jeszcze na sumieniu zbrodnie najpodlejsze z podłych, tak jak ta koło Jasieńca Iłżeckiego, opisana wyżej.

Sro 11 Kwi, 2007 11:40

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

1234
W swych wspomnieniach Kołaciński podaje kilkakrotnie nazwisko komunisty jako KRYSIAK. Przypominam, że podczas wyprowadzania z więzienia mieli skrępowane drutem ręce.
Czarna Rózga – potyczka faktycznie miała miejsce, lecz nic nie wiadomo o stratach niemieckich.
Bogumiłem – w tej okolicy miała miejsce tylko potyczka w dn. 2.12.1943, w której zginął Stanisław Kapelusz. Szczegóły znam z relacji jego brata Stefana. Drugim zabitym był Tadeusz Trenda „Ryś”, pierwszy dowódca oddziału NSZ, który przejął Kołaciński. „Ryś” został rozstrzelany z wyroku sądu NSZ. Rannych w tej potyczce nie było.
Czarnocin – na prośbę BCh „ppłk „Kmicic” wyraził zgodę na tą akcję. Zdobyto dwa samochody, zabito 2 z SS, oficer SS ranny, ale uciekł. Uwolniono aresztowanych. Bochnia nie miał potrzeby kłamać ani obniżać rangi tej akcji.
Oleszno – akcję zaczął oddział NSZ i gdy było z nimi już krucho, pomocy udzielił „Marcin” z AK. Z NSZ zginął „Iskra”, „Kowalski” i „Walczyński”, a więc trzech. Z AK jeden tj. „Poświst”. Rannych było 6. Niemców miało zginąć wg różnych źródeł od 15 do 22. Z tego co udało mi się ustalić, ich ciała przewieziono na Krogulec i tam pochowano niedaleko miejsca, gdzie obecnie znajduje się mogiła partyzancka.

Sro 11 Kwi, 2007 17:41

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bielszym
Jestem bardzo wdzięczny za podaną informację.

Cytat:
(którego zeznanie zacytowałem),

Gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach te zeznania zostały złożone?
Machejka nigdy nie uważałem za wiarygodnego tak jak i Moczara, Skwarka czy Sobiesiaka. W wielu miejsca ich opisy są wręcz śmieszne. Duże zastrzeżenia mam też do Żebrowskiego czy Marcinkowskiego.
Wstawię właściwą informację o zbrodni na tych 11 Żydach, ale chciałbym uzyskać zgodę o powołanie się na Twe ustalenia. .
Wielokrotnie rozmawiałem z ludźmi z oddziału „Żbika”. Najchętniej wspominali o bitwie pod Olesznem, wspominali np. o potyczce w lesie Czarna Rózga, Wydartuchach, ale gdy pytałem o działania w rejonie np. Buska, Złotej, Fanisławicach czy Rząbcu, rozmowy się kończyły. Najbardziej rozmowny był śp. Stefan Kapelusz, ale i on „rozchorował” się gdy zapytałem ile prawdy jest w „plotkach”, że „Żbik” kontaktował się z Gestapo.
NSZ to trudny temat. W środowisku AK też nie są przedstawiciele tej formacji mile wspominani.
To, że w przeszłości szkalowano żołnierzy AK i NSZ wychwalając osiągnięcia GL-AL jest faktem i dzisiaj wiele spraw nie można już wyjaśnić. Oczernić kogoś łatwo, ale nie było to moim zamiarem i zakładając ten temat zaznaczyłem, że mam spore wątpliwości.

Sro 11 Kwi, 2007 17:44

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Piotrk1 napisał:
Gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach te zeznania zostały złożone?

Cytat pochodzi z protokołu przesłuchania Tadeusza Maja z 20.5.1953 zdeponowanego w Archiwum Akt Nowych (AAN, PG, t. 21/99, k. 99). Informację tę podaję za za "PPR - Droga do władzy 1941-1944" Piotra Gontarczyka, str. 347. Do Archiwum Akt Nowych (AAN) każdy z nas ma dostęp na podstawie art. 61 ust. 1 Konstytucji RP. Sposób korzystania z archiwum opisuje link: http://www.bip.ap.gov.pl/dokument.php?iddok=667&idmp=870&r=o

Książka Gontarczyka to lektura przykra i przygnębiająca, bo spraw podobnych do przytoczonej jest tam bardzo wiele. Jednak innej drogi nie ma: trzeba się w końcu zmierzyć z tym, co przez wiele lat było przed nami ukrywane, odtworzyć prawdziwy przebieg wydarzeń, przywrócić słowom właściwe znaczenie. Na kłamstwie o latach wojny zgody się nie zbuduje, na przemilczeniu przykrych spraw również nie. Stare rany wciąż będą jątrzyć, a kolejne pokolenia zatrują się ich jadem.

Pią 13 Kwi, 2007 9:04

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Data zeznań nasuwa mi podejrzenie, że to mogły być zeznania wymuszone (co w tym czasie nie było rzadkością), a co Gontarczyk skwapliwie przemilcza,. Pisze może gdzie to zeznał?
_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Pią 13 Kwi, 2007 20:40

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jakoś mi sie nie chce wierzyć, że T. Maj przyznał się tak bez niczego do tego czynu. Jakie sankcje za to poniósł.
Kamiński - to nazwisko kojarzy mi się z Żydem, który był lekarzem w oddziale "Żbika". Odstapił go mu M. Tarchalski "Marcin" z AK, a gdy Kamiński utracił rękę, z oddziału "Żbika" odszedł.
Gontarczyk wraz z Chodakiewiczem i Żebrowskim wydali książkę " Tajne oblicze GL - AL, dokumenty". WG mnie praca bardzo jednostronna. Przypominam sobie m.in. kopię dokumentu tam zamieszczonego. Był to meldunek jakiegoś partyzanta zawierający wykaz przedmiotów komuś zabranych, a między innymi jakieś mało wartościowe przedmioty. Autorzy tej pracy wyśmiewali się nie tylko z tego, że komuniści zabierali przedmioty małowartościowe ( chociaż spodnie wtedy były w cenie) ale także z pisowni. Zapomnieli chyba jakie wykształcenie mięli chłopi w kieleckim, ilu było tam analfabetów.
Byłem kiedyś na cmentarzu w Żeleżnicy i zwróciłem uwagę na napisy umieszczane na pomnikach z przed wojny. Błędy ortograficzne to normalność. Na jednym z pomników imię Józef było pisane z jednej strony przez "ó" a z drugiej przez "u".
Do pracy Gontarczykja i pozostałych dwóch też podchodzę z rezerwą, chociaż nie mogę podważyć ich wiarygodności w sprawie mordu na tych żydach.

Pon 16 Kwi, 2007 17:34

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Piotrk1 napisał:
Jakoś mi sie nie chce wierzyć, że T. Maj przyznał się tak bez niczego do tego czynu. Jakie sankcje za to poniósł.

Gdy na fali popaździernikowej odwilży Tadeusz Maj opuścił więzienie, nie kwestionowano bynajmniej wstrząsających faktów, opisanych w dokumentach śledztwa przeciwko niemu. "Łokietek" zabójstwa Żydów koło Jasieńca Iłżeckiego (Kotyska) nigdy się nie wypierał. Świadków (a także wspólników) tego czynu było wielu, nie było więc powodu zmuszać Maja do przyznania się do zbrodni niepopełnionej.

Sprawa nie była też żadną tajemnicą dla władz PRL (co nie przeszkadzało powierzaniu "Łokietkowi" odpowiedzialnych stanowisk państwowych). W dokumentach przechowywanych w Archiwum Akt Nowych (AAN t. os. 8185, k.7) znajduje się m.in. pismo KBW z 15.5.1945 z następującą informacją: "w/g danych pochodzących od innych byłych partyzantów tkwiących w oddziałach AL, mjr. Maj dopuszczał się rozstrzeliwania żydów zbiegłych z niemieckich obozów".

"Łokietkowi", po wojnie oficerowi politycznemu KBW i szefowi prokuratury wojewódzkiej w Łodzi, zarzuty o zbrodnie na Żydach postawiono dopiero w 1951. Trudno orzec, czy stało sie to na tle walk frakcyjnych wewnątrz PZPR, jak twierdzi Gontarczyk, czy było raczej wynikiem uporu środowiska ofiar antysemickich zbrodni PPR, w owym czasie silnie reprezentowanego w aparacie przemocy PRL.

"Łokietek", skazany w 1954 za zbrodnię w Kotysce na 8 lat więzienia, stracił w stalinowskim więzieniu zdrowie, zapewne więc uważał, że odpokutował za swoje czyny. Pełnił później odpowiedzialne funkcje państwowe, m.in. był przez wiele lat attache wojskowym w Grecji. Czy wybaczyły mu rodziny jego ofiar? Wątpię.

Pon 16 Kwi, 2007 20:55

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twoje informacje są przekonujące. Zamieściłem o tym zaraz za informacją którą podałem za Machejką.
Cytat:
Niechętne nastawienie narodowców do Żydów to rzecz znana,


"ŻBIK" sam postarał się o to aby tak myśleć. W jego wspomnieniach rzuca się to bardzo w oczy. Zastanawiałem się nieraz czy bardziej nienawidził żydów czy komunistów. Zyd Kamiński w jego oddziele, to ewenement, był mu potrzebny. Bardzo dobry lekarz, jeszcze po wojnie praktykował we Włoszczowej i Przedborzu, mile wspominany.

Pon 23 Kwi, 2007 17:31

Powrót do góry
Piotrk1
Kapitan

Kapitan




Posty: 1328
Pochwał: 2
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W grudniu 2006 a następnie w lutym 2007 zwracałem się z pisemna prośbą do ks. proboszcza parafii św. Zygmunta w Częstochowie o podanie, czy w 1943r został aresztowany przez Gestapo sekretarz i organista tego kościoła. Odpowiedzi nie otrzymałem. W dn. 24.05.2007 pojechałem do Częstochowy i udałem siew do wspomnianego Kościoła. Księdza proboszcza nie zastałem, gdyż bywa tam raz w tygodniu. Rozmawiałem z wikarym oraz osobami laickimi tam pracującymi. Nic im nie jest wiadomo o aresztowaniu organisty i sekretarza. Do kwietnia 1943 kościół św. Zygmunta był nieczynny, gdyż usytuowany był na terenie getta żydowskiego.
Nie udało mi się więc sprawdzić ile jest prawdy w tym co pisał Kołaciński o współwięźniach z Zawodzia.

Sro 06 Cze, 2007 10:41

Powrót do góry
Bielszym
Porucznik

Porucznik




Posty: 596
Pochwał: 3
Skąd: Żoliborz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

ppor Bolesław Grzewiński, zapomniany bohater cywilnego oporu

Piotrk1 napisał:
W grudniu 2006 a następnie w lutym 2007 zwracałem się z pisemna prośbą do ks. proboszcza parafii św. Zygmunta w Częstochowie o podanie, czy w 1943r został aresztowany przez Gestapo sekretarz i organista tego kościoła.(...) Rozmawiałem z wikarym oraz osobami laickimi tam pracującymi. Nic im nie jest wiadomo o aresztowaniu organisty i sekretarza.

?le to świadczy o pamięci historycznej Częstochowian, a także szacunku dla ich krajan - bohaterów cywilnego oporu przeciwko totalitaryzmowi. Nasuwają się słowa "Pieśni" Tadeusza Borowskiego: "Zostanie po nas złom żelazny/I głuchy, drwiący śmiech pokoleń". Czy jest już aż tak źle z nami wszystkimi, jak wieszczył poeta?

"W okupacyjnej historii Częstochowy szczególnie chlubnie zapisały się parafie św. Zygmunta i św. Barbary. Wikariusz parafii św. Zygmunta ks. Tadeusz Wiśniewski założył prawdziwe archiwum metryk dla potrzeb Podziemia. Po pierwszych przypadkach wystawienia "lewych" metryk sporządził spis osób zmarłych, których świadectwa urodzenia nadawałyby się do wydania osobom ukrywającym się przed Niemcami. Wydawał je też w niezliczonych przypadkach tak Polakom, jak i Żydom. (...) Przeżył okupację.

Inny los spotkał organistę tejże parafii. Był nim były kapelmistrz 27 pp i założyciel średniej szkoły muzycznej w Częstochowie ppor. Bolesław Grzewiński. Oficer rezerwy, który nie dopełnił obowiązku zameldowania się u władz niemieckich, za co groziła kara śmierci, znalazł - jak by się mogło wydawać - bezpieczne schronienie na posadzie organisty w parafialnym kościele. Podobnie jak ks. Tadeusz Wiśniewski prowadził na dużą skalę akcję wydawania metryk. Zapłacił za to życiem. Niemcy odkryli u Żydów, ujętych w getcie, metryki, świadectwa urodzenia, wydane przez parafię św. Zygmunta. Ujawnione zostało nazwisko Bolesława Grzewińskiego. Storturowany w czasie śledztwa w gestapo, wysłany został do Oświęcimia, gdzie zginął w końcu 1943 r."

Cytat pochodzi z książki Jana Pietrzykowskiego pt."Cień swastyki nad Jasną Górą - Częstochowa podczas okupacji 1939-1945" (wyd. Śląski Instytut Naukowy, Katowice 1985). Jak podaje autor, źródłem informacji o konspiracyjnej działalności kancelarii parafii św. Zygmunta były ustne relacje ks. Wiśniewskiego i relacje Zofii Grzewińskiej (wówczas w posiadaniu p. Pietrzykowskiego).

Zauważę na marginesie, że ks. Wiśniewski zawdzięczał życie bohaterskiej postawie ppor. Bolesława Grzewińskiego, którego nie złamały gestapowskie tortury. Szkoda, że w podobny sposób nie zachowali się Żydzi, u których Niemcy odkryli sfałszowane dokumenty - wówczas bowiem ppor. Grzewiński i ks. Wiśniewski mogliby dłużej prowadzić swoją działalność, która uratowała życie bardzo wielu ludziom.

Czw 14 Cze, 2007 14:44

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.